Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

W ogniu tluszczow weglowodany spalaja sie wolniej ;)
Do czego sluza weglowodany przeczytasz sobie tu
www.forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5027.0
Ww mozesz jesc oddzielnie miedzy posilkami z BiT, w posilku BTWw,z T,same Ww. W pierwszej czesci dnia,o ile Ww sa Ci potrzebne (bo tak czujesz ) zjesc je razem z BiT lub miedzy jednym a drugim posilkiem. W drugiej czesci dnia mozna jesc z T, na koniec dnia same Ww. Czesto na koniec dnia organizm nam podpowiada ,co wybrac z lodowki lub stolu ;) czesto sa to Ww,poniewaz taki jest rytm dobowy hormonow ;) Wiczorem troszke bialka troszke T i adekwatnie Ww.Ile? tego Ci nie powiem. Moze to byc 40g lub 80g. Zaleznie co se robilo w ciagu dnia oraz co czeka nas jutro.

Ok. Rozumiem.
W połowie jajecznicy zjadłem banana Ciekawe doświadczenie Od wagi banana zacząłem liczenie miski.

Przeczytałem z ciekawością to co wkleił Evo i wychodzi na to że trening z odważnikiem kulowym w takich ćwiczeniach jak rwanie na czas i wymachy oraz każdy wysiłek cyt.

"Wysiłek anaerobowy służy wyłącznie do ratowania życia ucieczką i jest wybitnie szkodliwy dla zdrowia. Następuje wyłącznie przy stresowych rzutach hormonów sterydowych i przy zagonieniu trawożernego przez drapieżnika. "Dług tlenowy" często kończy się stanem przedzawałowym lub zawałem u gonionego - ale nigdy u goniącego, ponieważ jego mięśnie uzyskują ATP do rozkurczu z metabolitów beta-oksydacji, czyli tak jak w spoczynku u wszystkich. Szybkość beta-oksydacji jest regulowana szybkością cyklu Krebsa."

A zalecany jest cyt.
"Żaden wysiłek fizyczny nie oczyszcza organizmu ze śmieci metabolicznych (w szczególności azotu polipeptydowego) tak wydajnie jak bieganie około 10-15 km dziennie w około godzinę.

Biegać należy tylko w tempie beta-oksydacji, bo zakwaszający mięśnie wysiłek nie jest fizjologiczny, a po niektórych sportowcach widać, że wręcz szkodliwy - znacznie skracający życie!"

Jednym słowem najlepsza aktywność to trening siłowy (nie kulturystyczny bo ten też jest wybitnie zakwaszający i anaerobowy) plus bieganie na dystansie 10-15 km.

Czy dobrze zrozumiałem?.Dodam że dużo w tym racji. Tylko co z rwaniem i wymachami na czas wychodzi że na dłuższą metę są szkodliwe?

orzegów

Jednym słowem najlepsza aktywność to trening siłowy (nie kulturystyczny bo ten też jest wybitnie zakwaszający i anaerobowy) plus bieganie na dystansie 10-15 km.

Czy dobrze zrozumiałem?.Dodam że dużo w tym racji. Tylko co z rwaniem i wymachami na czas wychodzi że na dłuższą metę są szkodliwe?

Na to by wychodziło - logiczne. Kiedyś mój lekarza, zapytany o najlepszy sport do uprawiania odparł: żaden ;) A tak na mój gust wchodząc na wyższe tętna parę razy w tygodniu nie zaszkodzisz sobie, tylko nauczysz organizm następnym razem uciekać szybciej przed tygrysem. Zresztą nie będziesz chyba robił snatch testów codziennie? ;) Wchodzi ktoś przy rwaniach lub swingach w anaeroby? Nie jestem przekonany. Szczególnie przy snatchach nie byłoby to polecane, ręka zadrży z wysiłku i masz dziurę w suficie ;)

ajronmen cyt-Zresztą nie będziesz chyba robił snatch testów codziennie? ;) Wchodzi ktoś przy rwaniach lub swingach w anaeroby? Nie jestem przekonany.


Nie znam się na tym ale w anaerobowy wysiłek wchodzi każdy sportowiec cyt.
Anaeroby
Definicja anaeroby oznacza "bez powietrza" albo "bez tlenu"
Ćwiczenia anaerobowe zmuszają nasze mięśnie do wysokiej intensywności
oraz wysokiego tempa pracy w przestrzeni krótkiego czasu.
Ćwiczenia anaerobowe pozwalają zwiększyć siłę naszych mięśni,odporność
na ból mięśniowy,wydolność tlenową.
Przykładami ćwiczen anaerobowych są dźwiganie ciężarów,sprinty oraz
każde inne ćwiczenie o wysokiej intensywności(możemy tu mówić o całych kompleksach jak Tabata, HIIT)
Anaeroby nie mogą trwać zbyt długo ponieważ osiągamy pułap
beztlenowy a skutkiem ubocznym jest wytwarzanie kwasu mlekowego (przez pryzmat
"kwas mlekowy" termin "skutek uboczny" może być nietrafny)

Według tej definicji tak ja za każdym razem wchodzę w próg beztlenowy. I za każdym razem po tego typu treningu czuję się wyśmienicie naładowany energią po sam czubek głowy. A po bieganiu na 10km no cóż najczęściej zwyczajnie znużony i senny.Wychodzi na to że jestem tygrysem . Jako małe dziecko nie lubiłem chleba za to męsko tak jak najbardziej tak mówi moja mama a kaszki to wypluwałem

Zmieniony przez - orzegów w dniu 2015-01-23 14:18:31

Też się na tym nie znam, na chłopski rozum: wysiłek anaerobowy jest wysiłkiem bezpośrednio powiązanym z tętnem. I ok, możesz przy snatchach dojść w te rejony, ale nie będzie to dla Ciebie tak szkodliwe jak dla zawodowego sportowca typu Majka czy Justyna, który robi to dużo częściej, ciężej i intensywniej.

Nie wiem, czy wchodzisz w wysiłek beztlenowy, bo to zależy od tętna. Zmierz Hrmax, załóż pasek, machnij snatch testa i będziesz wiedział ;) A i po żelazie i po 10 km jest mi tak samo miło i jestem miło rozkręcony. Po połówce - w sensie kilometrów ;) :D jest miło i sennie - przez godzinkę ;)

Dopiero miałem czas poczytać. Strasznie wielka porcja wiedzy.

Czytałem w jakiejś dyskusji na forum SF o morderczych enzymach, które miałyby rzekomo mordować mitochondria podczas wysiłków anaerobowych. Pożyjemy zobaczymy. Z bezkrytycznej miłości do białka wyrosłem. Z nienawiści do węglowodanów też. Tłuszcz jako paliwo mi odpowiada. No i nie trzeba uprawiać jakichś happeningów dla kryptobżartuchów "ładowań" itp.
Jem dzisiaj lody z młodym na kolację.

Nic dzisiaj nie robię. Absolutnie nic. Poza kawą. Posprzątałem chałupę, nastawiłem zmywarkę i pranie. I luz. Fajnie się czuję. Nogi czuję jakby mi ktoś splótł z powrozów. Miałbym dzisiaj ochotę zmierzyć się z PB w przysiadzie, albo MC. Nie przysługuje ten luksus. Jutro biegam. Młody zagnieździł się u mnie i posiedzi do niedzieli. Będę miał kibiców!

@Ajron - przy 10000 swingów wjeżdżałem z tętnem dość wysoko. Przy rwaniach też. No ale największy ruch pikawy odnotowałem przy żonglerce Snatch ma to do siebie, że pierwsze poddadzą się mięśnie i skóra na dłoniach niż układ oddechowy. Przy żonglerce rozpędzasz się powoli i nawet nie czujesz jak wjeżdżasz z serduchem w górne rejestry.

Trening siłowy i kulturystyczny to chyba rzadko się wkręca na takie wysokie obroty. Chyba, że jakieś 10 x 10, albo ciężkie ciągi/przysiady/rwania. Oczywiście trening sztangistów to pewnie inna bajka.

ajronmen-Nie wiem, czy wchodzisz w wysiłek beztlenowy, bo to zależy od tętna.

Nie mam urządzeń do mierzenia tętna ale jak mam pecha i wylosuję 12 min w rwaniu jednorącz i wchodzi gdzieś w tym czasie 150-160 powt albo w wymachach jednorącz 250p to wiesz mi że największy laik wie że jest w strefie nieważkości cha,cha. Jak masz okazję to sobie sprawdź jak mieszkasz gdzieś blisko Rudy Śląskiej to zapraszam pomogę ci osiągnąć wysokie tętno którego bieganiem nigdy nie osiągniesz możemy poszybować powyżej twojego tętna max. Tylko czy takie zabawy są bezpieczne o to pytanie?. Ostatnio wkręcam się w taką czarną dziurę do tak zwanego "porzygania" to działa jak narkotyk uzależnia . A mając urządzenie do mierzenia tętna pewnie bym się wystraszył jak by wywaliło cyfrę 220 czy 240 a tak nie wiem i może gdzieś jestem na poziomie 140-160 i jest gitara.

orzegów - znam i kettle i bieganie, i znam swój Hrmax;) A przy okazji na Śląsku czemu nie, mam tam kupę znajomych to i następny się też przyda ;) ale do osiągania tętna (a nie wysiłku) maksymalnego to bym się kłócił - moim zdaniem biegowo można to zrobić wiarygodniej. Magor musiałby się wypowiedzieć, bo tętno przy jednym i drugim mierzy

ajronmen- Magor musiałby się wypowiedzieć, bo tętno przy jednym i drugim mierzy.

Czyli wychodzi że Magor musi rozstrzygnąć tę kwestię. Jak masz ochotę i czas to machnij kiedy tak od niechcenia 250p (większa liczba mile widziana) wymachów jednorącz 24kg w 12 min Nie dłużej czas tu jest kluczem . Jestem ciekaw tętna . Sam bym sprawdził ale dla jednego testu kupować urządzenie za 200-300 złotych chyba że są tańsze tak 50-60 złotych to bym kupił, drożej nie.Z doświadczenia wiem że fajna jazda zaczyna się powyżej 20 powt na minutę stąd te 250p.Im wyżej tym lepiej.