SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 332941

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Hehehe!! Najlepszego!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Około 19:00 porwałem się na Deep Six. To nie był dobry pomysł.
Plan miałem chytry
1 Obwód - 20 kg
2 Obwód - 24 kg
3 Obwód - 28 kg
4 Obwód - 24 kg
5 Obwód - 20 kg
Od numeru 4 pozostało w sferze marzeń. Po zrobieniu lewej ręki z 28 kg, po C&P musiałem postać w rack. Po przysiadach nie odstawiłem kuli tylko siłą woli. Po prostu postałem chwilę. Potem żałowałem, że nie spróbowałem, ale lepiej czasami odpuścić. To nie był mój dzień. Od świtu na nogach. I jakiś taki zmięty się czułem. Trzeba pomyśleć nad tym wszystkim na spokojnie.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Dzień biegany. 12 km spokojnego rozbiegania. Miałem doczepić sobie oponę do pleców, ale pogoda mnie odstraszyła. Nie chciało mi się ruszać auta z garażu, a w dzień po mieście nie miałem zamiaru hulać z oponą na troku.
Zmodyfikowałem trochę konstrukcję. Wstawiłem pomiędzy plecy i linkę dwa kawałki elastycznej gumy/linki bagażnikowej. Podpatrzyłem u Kuryły. On ma sprężynę jakąś. Ma to sens. Nie przenoszą się na plecy wszelkie gwałtowne szarpnięcia, a w razie twardego zaczepienia nie będzie dachowania. Uwaga: lepiej nie wstawiać gumy pomiędzy oponę i linkę. Jakby na zaczepie puściła guma, to karabińczyk zamieni się w pocisk o sporej sile rażenia.
No to pobiegałem. Chciałem się pobawić rytmem/krokami/nową pchełką od Garmina. Szkoda, że zegarek nie wyświetla aktualnej liczby kroków. Endomondo wyświetla, ale odwykłem od biegania z telefonem. Na ulicach/chodnikach ślisko jak diabli. Co kilkanaście metrów jakiś poślizg łapałem. Najgorzej wychodziły mi ostre zakręty i wbieganie na wysokie krawężniki. Dwa kundle, które zawsze mnie ganiają chyba dostały cynk, że mam przy sobie gaz i po prostu się przyglądały
Biegłem kilometr spokojnie i naturalnie, a kolejny starałem się przebierać nogami nieco szybciej, nawet za cenę prędkości. Udało się jakoś. Może coś tam nawet wyszło na wykresach. Ostatni kilometr staram się robić najszybciej (chcę mieć poczucie tego, że jakbym chciał to ho, ho... ) Dzisiaj postanowiłem przyspieszać co 250 metrów. Fajnie było.
Z tętnem jakaś wariacja. Pierwsze 20 minut pokazuje jakieś absurdalne liczby (może stąd ta aberracja z bieganiem w masce?). Kilka dni temu pokazało 200 z hakiem. Dzisiaj na rozgrzewce (nie ująłem w całym wybieganiu, bo to jakieś kręcenia kolanami były, wymachy itp.) miałem coś około 170 BPM. Nie ogarniam tego. Potem - i to już symptomatyczne - zaczyna spadać i się stabilizuje dość nisko. Absolutnie nie mam żadnych objawów wbijania na takie pułapy tętna. Co ciekawe zarówno zegarek, jak i Endomondo zaerejestrowały to samo. Pod uwagę biorę zdychającą baterię w pasku.


A tak to wygląda z punktu widzenia rytmu biegu wg Garmina. Średnia długość kroku 89 cm.


Po bieganiu banan i kawałek piernika (dostałem - przecież nie wyrzucę )
Do tego kubeł wody z 2g Wit. C. Muszę ładować takie porcje, bo zaczynają mi dokuczać dziąsła, a raczej ich niska odporność na urazy. Do tego dużo zielonych warzyw (brokuł i por), bo kłania się brak witaminy K. Nie samym tłuszczem człowiek żyje. Ciągle jem karkówkę, którą upiekłem tydzień temu... Powoli mnie odrzuca... No właśnie.

Trzeba trenować. Skończyłem Simple, ale to nie jest powód żeby się uwalić jak młynarz na worach i czekać na pisemne gratulacje od samego Pawła Caculina. Trzeba coś robić poza bieganiem. Wczorajsze starcie z D6RKC mnie uświadomiło. Rok temu robiłem 5 obwodów z kulą 24 kg. Wytrzymałość siłowa ważna rzecz.

Plan w zarysie wygląda tak:


Dzień lekki ma wariant na kettle i siłownię. W zależności od tygodnia. Dopuszczam tygodnie tylko z martwym ciągiem i podrzutami na siłowni. Z kettlami pójdę w stronę Deep6RKC, programów Cottera i Maxwella - dla metconów. Dla treningów siłowych zostanę przy SF/RKC. Tak do końca lutego gdzieś. Niezależnie postaram się ciągnąć S&S (jak się uda to z 40 kg). Dzisiaj może coś jeszcze poćwiczę? W sumie nie czuję się zmęczony.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-01 18:04:30

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
mialem to samo dzisiaj przy bieganiu. Na chodnikach szklanka i bywalo srednio beziecznie. Co do pulsu mam to samo... zawsze pierwsze piec minut puls, ktory pokazuje zegarek szaleje. Jak biegam na biezni, mechanizm biezni rowniez pokazuje szalejacy puls. Nie wiem o co chodzi, ale barerie w pasku mam ok,

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 551 Wiek 50 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26561
U mnie puls nie tyle szaleje, co wskakuje bardzo szybko na dość wysokie wartości -około 160 i potem dopiero opada w zależności od tego co biegnę.
Nie mam pomysłu, może to rezultat biegania bez solidniejszej rozgrzewki?

MaGor, o ile to nie tajemnica, to wrzuć swój alias z endomondo (może na priv ?), zawsze to jakiś doping w słabszych chwilach.

Zmieniony przez - heinz w dniu 2015-01-01 20:17:10

03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15]
13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50]
18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13]
22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
A proszę bardzo Moje Endomondo:
https://www.endomondo.com/profile/1694374


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-01 20:43:34

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
MaGor tak z ciekawości zapytam jak się czujesz mentalnie przy tych przygotowaniach do maratonu? Nie tęsknisz za treningiem siłowym? Mi się trochę tęskni zwłaszcza jak chodzę teraz na dość fajną siłkę ale z drugiej strony jak pobiegam to też czuję ogromną satysfakcję

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Bałem się, że będzie gorzej. Wydawało mi się, że będę cierpiał z powodu takich ilości "traconego" czasu. Okazuje się jednak, że nie muszę aż tak mocno zaciskać zębów. Po prostu się biegnie. Do pewnego momentu się myśli, ustawia, a potem autopilot i tylko zegarek pika.

Duża w tym zasług planu. Sensownie jest ułożony. W tym tygodniu mam tylko rozbiegania: 8, 12 i 20 km (niedziela). Wszędzie stoi jak wół: spokojnie. Następny tydzień będzie bardziej zadaniowy i cięższy. Wtorek 12 km rozbiegania. Czwartek: 8 km + stretching + rytmy. Niedziela: 11 + 5 TM.
15 stycznia biegam już takie coś: 3 km + 6 x 1 km TM/1 km spokojnie. Aż do treningów w stylu 10+10TM, 15+15TM. Najdłuższy trening to 30 km (bieg na zaliczenie).

Tęskniłbym gdyby nie cel. Okazuje się, że mam konkretny cel. Maraton, to maraton. Zawsze to satysfakcja
Trening powinien dawać satysfakcje. Typowa "siłownia" daje cholernie odroczoną radość, bo na efekty wizualne trzeba jednak poczekać.Czasami przychodzą na tydzień, dwa, a czasami prawie w ogóle. I zawsze jest niepewność: "A może coś robię nie tak? Źle jem? Źle ćwiczę? Na wszelki wypadek postaram się o ból."

Teraz daje mi satysfakcję rygorystyczne wykonanie programu, pokonanie nudy i monotonii. To żadna sztuka układać samemu sobie plany wg gustu i zamiłowań. Sztuka to zrobić plan, który ma w sobie jakiś cierń. Coś czego nie lubimy, a co robić trzeba. Naprawdę dużo więcej mam radości z dotrzymywania słowa danego sobie niż z łamania jakichś ograniczeń. Myślę, że zmieniłem swoje podejście po 10000 Swingów. Mam zapisane na koncie przynajmniej 30000 swingów (nie licząc tych z treningów). To upoważnia mnie do zrobienia sobie tatuażu z odważnikiem i mądrzenia się na temat wymachów

Tak... Na pytanie czy tęsknię za treningiem siłowym odpowiadam: nie tęsknię Będę go zresztą robił, ale w mniejszym zakresie. Muszę uderzyć w core, wytrzymałość siłową i ogólnie w wyższe rejestry tętna. Bo trochę mnie te ruskie spokojne treningi odzwyczaiły od smaku krwi w ustach Pod tym względem ROP jest niezły, bo ma te swoje rwania i swingi. Może by mi się zgrał? Wolę nie ryzykować. Lepiej zrobić za mało niż za dużo. Już to przerabiałem w tamtym roku.

Grudzień w obrazku. Od 9 przygotowania. Czegoś tu dzisiaj brakuje...






Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-01-01 21:24:52

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953
No to mi odpowiedziałeś No właśnie ja mam tak, że teraz mam cel i jest mi z tym naprawdę lepiej. Widzę, że dopiero się zacząłem rozkręcać i ciekawe dokąd mnie to zaprowadzi (tzn ciekawe czy zapiszę się na następne zawody). Pierwsze treningi wytrzymałości siłowej i dłuższe wybiegania to była droga przez mękę (mentalnie), teraz już jest o niebo lepiej, czuję satysfakcję i widzę, że forma rośnie.
No i wiem, że u mnie ROP by się nie zgrał z bieganiem. Wolę ograniczyć treningi "siłowe" o dwóch w tygodniu i bardziej "dedykowane" pod bieganie - przysiady, wstępowania, swingi, core, TGU (musi być ), no i wiadomo góra ciała też ważna czyli wychodzi FBW (bez maksowania ciężarów, żeby zachować siły na bieganie)

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
No.I ja tak chcę zrobić. Ale oczekuję od treningów:
Kettle - mają mi dać wytrzymałość, mobilność, dynamikę, koordynację ruchową, mocne płuca, serce, nogi, plecy i brzuch. Mocne w sensie sztywne. I temu będę podporządkowywał treningi z nimi. Siłę można zdobywać tylko w komfortowych warunkach, bo to umiejętność, której się trzeba nauczyć. Główny nacisk na TGU, swing i rwanie. No i jeszcze może podrzuty. A taki Deep6RKC to maszynka do mięsa

Siłownia to tylko martwy ciąg, zarzut, podrzut. Da się z tego zrobić kombosa, który zaj**ie każdego komandosa Nie chcę wzmacniać mięśni nóg przysiadami. Nie chce dołożyć stresu stawom (i tak swoje dostaną). Wolę uruchamiać jakieś tam łańcuchy kinetyczne i korpus. Chcę przygotować łydki do pracy dynamicznej.

Będę ćwiczył tak mało żeby ciągle było dużo Nie pogardzę skakanką, drążkiem.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty walki w średnim wieku

Następny temat

35 lat, prośba o sprawdzenie diety

WHEY premium