Ogólnie jest tak, że długich wybiegań nie lubię i jak się okaże, że pojadę ma Kierat to jakoś przecierpię do tego maja i będą się takie treningi u mnie pojawiać. Jeżeli nie pojadę to z nich rezygnuję bo mi do szczęścia nie są potrzebne.
Spawareczk - byłem u Ciebie w dzienniku i twoja objętość treningowa mi imponuje Gratuluję samozaparcia i konsekwencji w dążeniu do celu.
MAGor - mi też się najlepiej biega jak biegam rzadko. Wtedy jestem wypoczęty i mogę grzać
Ajron - najlepiej by dla Ciebie było jakbyś sobie zrobił kilka wypadów w góry. Choćby nawet na szybkie marsze ale całodniowe. Tego typu "treningi" dużo dają.
Dzisiejsza zabawa z ketlami
C&P - (1,2,3,4,5)x1 (1,2,3,4)x4 - 20kg
Drążek - (1,2,3,4)x3 (1,2,3)x2 - nachwyt, ostatnie 1.5 drabiny podchwyt
No i tyle. Ciężko dzisiaj szło. Jutro chyba wolne sobie zrobię.
Pozdrawiam.
Aaaa był bym zapomniał. Podobno w styczniu w Gdańsku ma być Dmitry Klokov na seminarium. Chyba przedstawiać nie trzeba
Szkoda, że mam tak daleko bo bym się wybrał ale może kogoś ta wiadomość zainteresuje.
Pozdrawiam jeszcze raz
"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"