Jak nie stracić siły podczas diety redukcyjnej

a mnie się wydaje, że przede wszystkim powinieneś przestać się opyerdalać na treningach to siła nie będzie spadać - szczególnie na tych gdzie nie ma ćwiczeń na klatę
Twoje mięśnie potrzebują silnych bodźców

witam na forum

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-11-21 15:26:24

A jeszcze tak na serio to moim zdaniem pytanie zadane w złym dziale, powinieneś pójść do zaawansowanych, tu mało kto, jeżeli w ogóle z regularnych oglądaczy, ciśnie porównywalne ciężary (sami biegacze) i ma takie doświadczenie (z tym trochę lepiej), a to wydaje mi się ze może mieć znaczenie

Poza tym inna sprawa to albo rybka albo pipka, albo iść w siłę i wtedy p******ić BF albo tak jak napisałeś, ciąć do tych 5-6% ale wtedy nie zamartwiać się ze trochę siły spadło
ja tam nie widziałem jeszcze bench pressera wyciętego do kości, ale może mało się tym interesuję

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-11-21 15:46:35

Ja bym pokombinował ze snajperskim strzelaniem węglami.
Śniadanko - nic z węgli. Niech płonie słonina.
Przed treningiem trochę kartofli/kaszy gryczanej ze smalcem (do 30 - 40 g węgli)
Po treningu 50 g węgli w postaci: glukoza + fruktoza (słodzony banan)
Przed samym snem: 21 g węgli prostych (np. trzy łyżeczki cukru)
Fajnie jakby razem wyszło około 100-120 g. Taką mam rozkminkę na siebie - do zastosowania dopiero, ale w sumie coś podobnego uprawiam.
Miałeś wytrzymałość na keto, bo ketony są wysokoenergetyczne no i organizm czerpał paliwo z tłuszczu, co jest procesem wolniejszym niż palenie węgli. Jak trzeba uwolnić moc, to węgle rządzą. Jak trzeba statycznej, niedźwiedziej siły to tłuszcz, a potem (adaptacja) węgle i tłuszcz.
Tak myślę.

Kabo, nie wyganiaj człowieka do innych działów. Tu kiedyś było dużo kulturystów A człowiek z doświadczeniem w ciężkich bojach może nam bardzo pomóc. Połowa z nas toczy boje z techniką

Przepraszam masz rację, już nie będę .

ogolnie tak jest jestem w podobnej sytuacji moja pierwsza redukcja kolo roku temu byla porazka teraz jest lepiej glownie obciolem wegle ostatni posilek tylko mieso i odrobina zielonego do smaku na noc bialko sila spada to fakt ja tez zawsze trenowalem na "mase" i sile jako mlody chlopak podnosilem ciezary troche tej sily bylo tak dla przykladu przed redukcja 140 na klatke na ostatnia serie a teraz 110 i oczy mi wychodza z orbit jak sie uda wycisnac 4 razy to sie ciesze ale BF zszedl juz do 11% to daje motywacje teraz dolozylem termogenika daje nawet fajnego kopa troche pomaga no i bcaa rano przed rowerkiem pozniej przed treningiem i po po 5gram

Na co dzień ćwiczę z kolegą, który jest w fazie budowanie masy mięśniowej. Do tej pory starałem sie robić trening tak jak on - jeżeli chodzi o ilość powtórzeń. To się jednak przestało sprawdzać. Tak jak pisałem wcześniej do 6 powtórzeń szło świetnie, a później tragedia, tak, że czasami dopiero 2 serie później, albo nawet w następnym ćwiczeniu odzyskiwałem moc. Ćwiczenia z piramidą obciążenia i malejącą liczbą powtórzeń - 12,10,8,6 - były ok, ale tam gdzie pojawiało się 10 i więcej powtórzeń na ustalonym obciązeniu już niekoniecznie. Powodowało to frustrację i niechęć do treningu.

W dniu dzisiejszym spróbowałem trenować po swojemu - typowo na siłę max 6-8 powtórzeń, a na dużych ciężarach po 3 powtórzenia.
Efekt tego jest taki, że dawno nie byłem tak zadowolony po treningu, wyszedłem czując się świetnie. Dawno nie miałem takiej "pompy" w mięśniach.
W domu zrobiłem jeszcze godzinę kardio (zamiast 30 minut) i nadal mam zapas energii

Jutro mój ulubiony trening czyli klatka piersiowa - liczę na bardzo przyjemny trening.

I to chyba najważniejsze: ćwiczyć tak jak lubi ciało i duch