markotki zmagania ze słabościami

13-11-2014 Dzień 11 DT

miska:
- napitki : kawa z mlekiem x1, woda 0,5l herbata 0,5l
- suple : wiesiolek, tran
- warzywa: cukinia, pomidory, salata lodowa




trening





1a dolozylam 2,5kg, na razie tyle musi wystarczyc
1b zwiekszylam ilosc powtorzen
2a mam wrazenie ze zamiast wzrostu sily jest coraz gorzej :(
2b chcialam zwiekszac ilosc powtorzen ale ciezko
4a nastepnym razem zaczynam od 27,5kg
4b robione w tempie 221
3a podobnie jak w 1a , powinnam zwiekszac ciezar ale nie jestem w stanie
3b zaczelam od 14 bo nie bylo 12 ale bylo za ciezko dla rak dlatego zeszlam do 10, 12 zwolnily siedo ostatniej serii

na koniec
zginanie ze suspinacja 6kgx8 8kgx8 8kg x8 w obwodzie z prostowaniem rak na wyciagu 20kgx10 20kgx10 20kgx10

Zmieniony przez - markoto w dniu 2014-11-13 18:29:06

Też chcę tyle wyciskać

jakbym miala asekuracje to bym pocisnela wiecej ale boje sie ze zgine pod sztanga :D

Zmieniony przez - markoto w dniu 2014-11-17 20:10:50

14.11.2014 dzień 13

kurcze chyba musze regularniej robic rozpiski bo potem nie pamietam, starosc nie radosc :)
jak zwykle wieczor upłynał mi przy pracy nad lekcjami z dziećmi

miska

15.11.2014 DNT dzień 13

noc bardzo nerwowa, ciagle sie budzilam, dzień pod znakiem wycieczki do Krakowa, niestety przez moj zbyt ambitny plan miska dosc kulala, nie bylo czasu żeby sie wbic gdzies na obiad, cały dzień na nogach

jajecznica na szynce, warzywa, chleb razowy zytni, maslo
pare gryzow zapiekanki od dziecka
kawa
kanapka z indykiem i mandarynka

16.11.2014 DNT dzień 14

kolejna noc niespokojna

miska nieliczona
kanapka z zytniego razowego pieczywa z twarogiem szynka i pomidorem
kotlet mielony, pieczen ze schabu, surowka, kapusta z grochem, ananas
kotlet mielony x2
kanapka z indykiem

totalny bezruch - kurcze musze sie jakos do kupy pozbierac, ciezko mi sie zmusic do ruchu w domowym zaciszu :( no

17.11.2014 DNT dzień 15

miska:
napitki: kawa z mlekiem = 250ml, herbata 0,75l



zwleklam swoje pupsko z kanapy i ruszylam na cardio
zaliczylam 10 minutowa rozgrzewke na rowerku i postanowilam sie zabrac za zestaw cwiczen nr 1 od Delfinki na pupsko

1. Wejście na podwyższenie bokiem + odwodzenie wyprostowanej nogi dochodzącej w tył 25 - 20 - 18 powt. na nogę
2. Przysiad bułgarski na piłce 25 - 20 - 18 powt. na nogę
3. Spacer w bok z gumą na nogach 30 - 25 - 20 powt. na nogę
4. Unoszenie bioder, nogi oparte na piłce lekarskiej 3x 30 powt. - tu pomylilam robilam 25-20-18
5. Przysiad przy ścianie z piłką 25 - 20 - 18 powt.

1 staralam sie bardzo nie odbijac i poslady bolaly i uda
2 to cwiczenie mnie wykonczylo, mialam problem z wejsciem po schodach po nim
3 to bez wiekszych problemow
4 kurka nie czuje tego cwiczenia, nie do konca wiem jak je robic, nie mialam pilki lekarskiej wiec robilam to na pilce do cwiczen
5 tu bardziej czuje uda niz posladki, nie wiem jak ustawic nogi zeby posladki bardziej odczuwaly

zakonczylam 10 minutami na rowerze

trening dajacy pupie do wiwatu :) czulam pompe zwlaszcze w czasie odwodzenia nogi przy wchodzeniu na podwyzszenie i bulgarze :)

padłam do łóżka i zasnelam nawet nie wiem kiedy :)



Zmieniony przez - markoto w dniu 2014-11-18 09:26:21

sama się dopiero uczę, ale może uda mi się Ci coś podpowiedzieć

w chodzeniu z gumą powinnaś mieć problemy - ból dupy, zwłaszcza bokispróbuj może w niższym siadzie chodzić
unoszenie bioder - może spróbuj po prostu na podłodze - spinasz pośladki i pomału biodra w górę wysoko
przysiad - próbuję wejść tyłkiem trochę pod piłkę

Powodzenia!

dzieki za rady :)boki mnie bolaly i to dosc mocno ale udalo mi sie zrobic powtorzenia bez koniecznosci przerw, bo bulgarski musialam sobie dzielic, po 15x mialam juz dosc

posladki sprobuje bez pilki wtedy moze uda mi sie bardziej na posladkach skupic

18.11.2014 DT dzień 16

miska:
suple: tran wiesiolek ZMA
napitki: kawa 250ml, herbata 1l, woda 0,5l
warzywa: cukinia, ogorek konserwowy


trenieng

rozgrzewka : 8min rower, mobilizacje
1a poszło całkiem fajnie
1b jest ok
2a nie cierpie tego cwiczenia, chyba nigdy nie wzmocnie sie na tyle zeby sie podciagnac bezproblemu
2b po wczorajszych bulgarach dzis myslalam ze umre w tym cwiczeniu, robione na raty - rece mniejuz bolaly bardzo
3a nie potrafie progresowac w tym cwiczeniu, ciagle jest dla mnie wyzwaniem
3b zmniejszylam ciezar ale staralam sie robic tak zeby sie nie wybijac i zeby ta jedna noga wykonala cala robote ale chyba jeszcze to nie to o co chodzi
4a ok
4b udało mi sie ze sztanga to zrobic, na podporach z odwaznikow, w koncowych powtorzeniach myslalam, ze mi pupa odpadnie

zalegle pomiary z niedzieli




Zmieniony przez - markoto w dniu 2014-11-18 17:50:37

Markoto! Szacun! 40 kg w WL! masz ty parę!

p.s. ja to się zawsze zastanawiam w tych wykrokach, na którą nogę ma ciężar lądować???


Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2014-11-18 17:56:01

ale 40kg to waga ze sztanga zeby nie bylo, nie samego obciazenia :D