wwianek - dziennik treningowy 2014

Doris tam był whey orzechowy i wiesz jaka to była dla mnie okropna strata? :'-(

Amber872.

Doris tam był whey orzechowy i wiesz jaka to była dla mnie okropna strata? :'-(

Nie wiem - mogę się jedynie domyślać - następnym razem będziesz przynajmniej bardziej ostrożna :D

Doris od tego czasu już bardzo uważam

Amber872.

Doris od tego czasu już bardzo uważam

Super, ciekawe co tam u naszej Agi ;) Pewnie od czasu kiedy ją ostatnio widziałam ma 3 razy większe plecy niż miała i przez to się ledwo mieści w futrynie ;)

Doris.K

Amber872.

Doris od tego czasu już bardzo uważam

Super, ciekawe co tam u naszej Agi ;) Pewnie od czasu kiedy ją ostatnio widziałam ma 3 razy większe plecy niż miała i przez to się ledwo mieści w futrynie ;)

niestety (albo w sumie stety) nie, dalej jestem małym hobbitem i raczej nic się w tej kwestii nie zmieni

30.10.2014
Na szybko wypiska, bo dopiero do domu wróciłam, jeszcze się porządnie nie rozpakowałam
Trening oczywiście się odbył- przez niego zwiałam z porannych zajęć i zrezygnowałam z wcześniejszego pociągu. Bo w końcu w życiu trzeba mieć jakieś priorytety

trening: PULL
1. wiosłowanie sztangą, nachwyt 10-12 powtórzeń
30kg/40kg/45kg/50kg/55kg/60kg x 3 ale po 10 powtórzeń chyba
2. podciąganie szeroko na maszynie 5x 10-12
3. ściąganie drążka wąsko, chwyt neutralny 4x 15
4. narciarz na wyciągu 4x 15
5. uginanie na wyciągu 5x 10 + 20 (dropset)

Kolega się dziwił, że przyszłam po nogach robić plecy.. No niestety nie jest to najlepsza kompilacja, ale nie chciało mi się robić treningi jutro w tym fitness clubiku u siebie w mieście, więc zaryzykowałam. Postawiłam na ćwiczenia "lżejsze", ale mogłam w sumie zamiast wiosła sztangą zrobić wiosło jednorącz- może teraz nie bolałyby mnie lędźwie
Poza tym muszę się pochwalić- jak się podciągałam, to koleś przerwał swoje ćwiczenie, stanął jak wryty i patrzył się na mnie przez cały czas. Jak skończyłam to powiedział: "przepraszam, że się tak gapiłem jak cielę w malowane wrota, ale masz naprawdę fajnie wyrzeźbione barki i widać idealnie pracę mięśni". BOŻE JAK JA SIĘ SPESZYŁAM! Nie wiedziałam, co odpowiedzieć hahaha.

dieta:
1. jaglana, banan, jajko, śliwki
2. owsiane, whey, jabłko, suszone morele
3. polędwiczka wieprzowa, ryż, warzywa
4. ziemniaki, jajka, masło klarowane, ser żółty

suplementacja:
omega-3, kreatyna, BCAA, kompleks witamin, joint fix

Podczas rozpakowywania zauważyłam, że nie wzięłam masę rzeczy. Niektóre przez przypadek, a niektóre celowo- robię sobie odwyk od chemii w ten weekend- żadnego prochu, żadnych tabsów I chyba wpadnie kilka niegrzecznych posiłków

Hobbitem? dobry mi żarcik... ja u nich takich pleców i barków nie widziałam
Wzbudzilas w Koledze szacun

Ciekawe co tam niegrzecznego w michę wpadnie - masz już jakiegoś pomysła? konkretnego smaka?

Aga grzesz ile wlezie (niech idzie w nogi) ;)

Hmm.. To może nie będą grzeszki, ale zamierzam nadrobić to, za czym tęskniłam przez ostatni miesiąc - graham z osiedlowej piekarni, żółty ser, camembert, może krokiety mamy wpadną, jak przyjdą goście w sobotę.. I serduszka drobiowe obiecałam bratu, to przygotuję od razu dla siebie

O jejku krokiety to i ja bym zjadła ;)

a ja ten graham z zółtym serem mrrrrrrrrrrr