No i stało się, zaczynam prowadzić mój pierwszy dziennik treningowy.
Powody? Po pierwsze dziennik ma być moja motywacją, której ostatnio bardzo mi brakuje!!! Po drugie, jestem bardzo ciekawa produktów IHS, nie miałam z nimi styczności a słyszałam o nich wiele dobrego. Mam otwarty umysł i wielkie chęci!!! ZACZYNAMY
Pokrótce o mnie:
Mam 31 lat ( o zgrozo) , jestem mamą dwójki dzieci. Aktywność fizyczna od zawsze jest nieodłącznym aspektem mojego życia. Historycznie rzecz biorąc, trenowałam gimnastykę, lekkoatletykę, siatkówkę, a ostatnie 5 lat ( z przerwami) spędzałam głownie na siłowni, która to pokochałam z całego serca( nie tylko dlatego, że pachnie na niej testosteronem ) Od pewnego czasu, w związku z wieloma stresującymi sytuacjami w moim życiu, oraz (jak zapewne wszystkie mamy wiedzą ) przez ciągły brak czasu moja motywacja spadła BARDZO. Pojawiły się dodatkowe kg , których będę się pozbywać w najbliższym czasie :) a IHS mam nadzieję, mi w tym dopomoże ...aaa liczę też na Wasze wsparcie...ale o tym później.
Cel: No redukujemy co trzeba :) Jak zobaczycie na zdjęciach, które obiecuje wstawić wieczorem....przydałoby się zrzucić z 5 kg i taki właśnie jest mój cel!
No cóż, nienawidzę gotować i stać przy garach...póki co będę starała się podejść do tematu diety po prostu zdroworozsądkowo. Nie mam konkretnej diety, ale mniej więcej znam swój organizm i wiem co mu zrobi dobrze ..będę na bieżąco opisywać co i w jakich ilościach zjem....Póki co będzie to spontaniczne, bo nie bardzo mam czas i ochotę na liczenie , ważenie i komponowanie:) jeśli rezultatów nie będzie....coś pozmieniam...Liczę na Wasze sugestie!!!!! Krytykę konstruktywna też przyjmę
Aaaaa.. zapomniałabym... mięsa nie jadam ...na czas testu pozwoliłam sobie na ryby
Okej no to mamy:
białeczko : Supreme Whey (czekolada )
BCAA Plus (zwane przez niektórych BCCA ) _ już je lubię bo jest w proszku a nie w tabletkach, z którymi mam zawsze problem.
Omega 3 :)
MG Plus
BS Burn Shape .....No na ten produkt to bardzo liczę :)
No i dla lansu koszuleczka i kubeczek:)
Hmm, no cóż kiedyś miałam więcej czasu na trenowanie....a teraz wiadomo...praca, dzieci, szkoła, zajęcia dodatkowe sprzątanie,, gotowanie i mąż jeszcze na koniec ...i jak tu znaleźć czas na trening No nic....NO PAIN , NO GAIN ...trening będzie przynajmniej 3 razy w tygodniu...opisy co jak i z kim robiłam będę wrzucać na bieżąco :)
To chyba tyle tytułem wstępu!
Zachęcam do śledzenia moich postępów, czekam na sugestie i wsparcie , którego bardzo mi potrzeba. Od siebie daje 100% zaangażowania....oraz zdjęcia i filmiki relacjonujące moją walkę:)
Buziaki dla wszystkich:):)
ps. Wymiary i fotki sylwetki wieczorem....późnym bardzo:)
Zmieniony przez - 100%bawełny w dniu 2014-10-20 11:41:29