Droga Siły - DT novyneo

To moja pierwsza kula od Walusia. Waga jak podałem, o te 0,7 wyższa. Jak dla mnie genialny kształt. Szczególnie przy TGU się super sprawdza. I właśnie, co do TGU, to wczoraj jak robiłem nie wykonałem high hip bridge. Przy ciężkim wstawaniu tego się nie robi, coś mi się zdaje, czy tak?

24,8kg waży kula 24 ze Sparty..

Z CKB ważą chyba -0,1kg... Dariusz W. pisał mi, że waga może być +/- 0,4kg ale pytałem odnośnie 24kg, może w odniesieniu do 40 jest inaczej.
Teraz ta 0,8kg różnicy coraz mniej odczuwam, jak wezmę takie dwie krówki, ale jak korzystam z jednej 24, to czuję że jest jedna cięższa (ma też grubszą rączką i może już psychicznie tak jestem nastawiony, że to TA CIĘŻSZA..)

Ładnie sobie poczynasz z tym bulldogiem..

Faktycznie progres zaliczasz Neo konkretny Chyba się dopasowałeś mentalnie do odważników (coś w tym jest: nie każdemu pasują kule). A jakby wywiercić w dnie dziurę grubym wiertłem? Waga by się zgadzała.

Noe powiem że nie, bo sam widzę ten progres. Z tym dopasowaniem się zgadzam. Mam takie dziwne wrażenie że ciało mam pod kettle, że silny jestem naturalnie. Może to tylko takie wrazenia Tak czy inaczej jadę dalej i robię swoje

novyneo

To moja pierwsza kula od Walusia. Waga jak podałem, o te 0,7 wyższa. Jak dla mnie genialny kształt. Szczególnie przy TGU się super sprawdza.

No ja już kasę zbieram :) w listopadzie będzie. Przynajmniej nie będę musiał na wysyłkę czekać. A co do kształtu racja, mam 2 x 24 od nich i są najlepsze. Najchętniej wymieniłbym jeszcze 16 i 32 na takie Walusiowe, ale nie chce mi się z allegro bawić i tych starych sprzedawać.

Wiercić w kettlu? A jak się rozleci? Żeliwo kruche..
To jakby w sercu wiercić!!

Tylko 32-jkę mógłbym wymienić. Jest jakąś taka duża. Może ją pchnę, a może zostawię w przyszłym roku jak się w parkę zaopatrze. Jedno jest pewne: zakupy tylko u Darka Turniejówki mi chodziły po głowie ale przeszło. Zostaję przy HS na długo. MaGor za to powoli na GS przechodzi

Nie ma co się zamykać na jeden system.
MaGor chyba nie kupi 2x24 żeliwnych + 2x24 PG !!


Mam dwie różne 24 i w sumie - pisałem wcześniej - jak korzystam z pary, to tej różnicy nie czuć.
Wiadomo, że lepiej mieć dwie identyczne

Dobrze, że takich ciężkich kul nie muszę kupować, bo to kosztuje krocie!
PG kupi w podobnej cenie jak żeliwniaki, także jak chce parę 24, to kasowo nie ma wielkiej różnicy.

Wczorajszy trening późno, bo po 20:30. Niestety tylko ta pora jest optymalna, bo córa po kąpaniu zasypia od razu. Kto ma lub miał dzieciaka ten rozumie. ROP Medium Day:
C&P: 5x (1,2,3) 36kg (w 14:23)
Rest: 2:00
1AS: 24kg x176/7min
Całkowity czas treningu: 23:00
Komentarz: Chyba zbędny. Jak widać czas treningu skracam do minimum. W drabinach czasem po pierwszym szczeblu kettel odstawiałem na oddech lub dwa i drugi robiłem. Swing też świetnie, mocno pośladki i dwugłowe. Pleców nie czułem, tzn że technika w dobrym kierunku idzie.

Tymczasem dzisiaj w planie VD. Będzie podobnie jak ostatnio, zabawa z Bulldogiem oraz Snatch. Trochę tego więcej wrzucę (może nie zetrę dłoni). Trening pewnie jak wczoraj po kąpieli córki, czyli gdzieś w okolicach 20-21.
Najbliższy HD (w poniedziałek) to podejście do drabin C&P 1x(1..5) + 4x(1..4). Stopniowo idę z Siłą, nie na wariata. Już wcześniej wpomniałem, że po ogarnięciu celu nr 1 zrobię krótką przerwę na S&S, i nadal to podtrzymuję. Oczywiście z 40-stką. 1AS wychodzi całkiem przyzwoicie, podobnie jak TGU (nawet w warunkach pokojowych) więc nie ma sensu schodzić niżej. Poza tym, bliżej do celu Sinister będę miał


Zmieniony przez - novyneo w dniu 2014-10-18 08:21:05

Wyczytałem gdzieś u Pawła i będę stosował. Skombinuję bloczek i wciągnę kulę pod drążek, 5 cm niżej niż pozycja górna. I będę wchodził pod odważnik "na sztywnym łokciu", a potem opuszczał o te 5 cm i próbował podnieść. Paweł gdzieś o tym pisał. No właśnie. Pierwszy buldog w dziale i już się ślinię