Trenuje, recenzuje i mięsem rzucam - Czyli "Szanse dajcie mi"

Nie ważne, żeby było idealnie. Ważne żeby z każdym dniem było coraz lepiej ~ Moje motto

Więc, pora założyć dziennik. Powód? Chce przebić monotonnie ćwiczeń, zebrać opinie, uwagi, rady, i konstruktywną krytykę, a przy okazji, może kogoś natchnąć.
Więc, po kolei !
Imię: Damian
Wiek:18
Trening: 5x5 Bill'ego Starra (Lekko modyfikowany pod potrzeby -> Zaraz sprecyzuje) + aeroby/interwały (100mpracy/200m przerwy - biegowe) zależnie od potrzeb
Dieta: obecnie ketogeniczna
Stosowane suple: W dawnych czasach przejechałem przez szerokie spektrum spalaczy (HydroXcut, Olimp Thermo Speed, Black Widow (efka+gera+joha = nigdy więcej), Venom 3.0, Burn&Shape od IH, niedawno VPX Redline HC), do tego trochę kreatyny (0,5 kg z FA, 0,5 z Sci-Teca), Beta-Alanine z SFD, trochę przedtreningówek (Attack 3.0 od Sciteca, kilka próbek S.A.W'a,), BCAA z SFD, i trochę białka (SFD, Scitec, Ostrovit, UNS, coś tam jeszcze chyba było)
Obecnie stosowane suple:
Attack 3.0 Scitec -10g po treningu
Witaminy MultiActive Formula -2 dziennie
Tran - (Nazwy nie pamiętam)
Białko - SFD Econo Orzechowe
Obecny cel-Wyredukować się po masie (Rzeźba na zimę, masa na lato. Nie wiem czemu, tak jakoś mi cykle wpadają). Waga wyjściowa-96 -> Obecna koło 88

To było słowem wstępu. Teraz precyzowanie, obecnie jestem na 5x5 Billego Starra (a raczej, prawie na tym. Zostawiłem same ćwiczenia wielostawowe, do tego dorzuciłem 3x aeroby po treningu siłowym i 2x interwały w dni bez treningu siłowego. Do tego lekki trening brzucha po siłowym). Dieta Ketogeniczna daje powoli w kość, także dodatkowo zrobiłem stagnacje ciężaru, i zrzuciłem 20% z CM, wygląda to tak:
Przysiad: 110x5->91x5 (ostatnia seria)
Wyciskanie na klatę: 80x5->68x5 (Ostatnia seria)
Wiosło: 70x5->56x5 (ostatnia seria)
Żołnierskie: 54x5->47x5 (ostatnia seria)
MC (który muszę ostro poprawić, ale brakuje mi obciążenia) : 91kgx5->80kgx5 (ostatnia seria)
Do tego lekko rekreacyjne dorzucone wyciskanie francuskie sztangą łamaną, którą dostosowuje do tego, ile jeszcze mam sił w czasie treningu.
Trening będę opisywał w dniu w którym trenuje. Akurat jestem po ostatnim w tygodniu więc wyglądało to tak:

Przysiad-> 54x5/64x5/73x5/82x5/91x3/73x8
Wyciskanie -> 45x5/48x5/54x5/60x5/68x3/54x8
Wiosło -> 38x5/43x5/48x5/52x5/56x3/48x8
20 minut aerobów
3x plank max
2x podnoszenie nóg w leżeniu po 15

Podrzucam kilka zdjęć (Światło do dupy, wiem, ale nikt nie pomyślał tworząc Alcatela, że telefonem z 3,2 MPX też ktoś chce robić zdjęcia w nocy, i nie domontowali lampy byłskowej) i zrzut diety.

Obwody będą jutro, bo z rana mam mierzenie. Czasem będę tu też wrzucał jakieś recenzje supli (zawsze miałem zacięcie do pisania). Nie wiem co więcej napisać. Dzięki każdemu kto obejrzy. Big Up'y !
Na koniec podrzucam piosenkę treningu:



"Naj­pierw cię ig­no­rują. Po­tem śmieją się z ciebie. Później z tobą wal­czą. Później wyg­ry­wasz."





















Zmieniony przez - ludi889 w dniu 2014-10-03 21:20:56

Zmieniony przez - ludi889 w dniu 2014-10-03 21:21:20




Zmieniony przez - ludi889 w dniu 2014-10-03 21:24:18

@shori Każdy robi na swoje :). Jak mi nie wyjdzie na keto, to trudno, będę miał trochę straconego czasu, ale każda porażka przybliża do sukcesu. Mimo to jestem jak najlepszej myśli

PS:. Dzięki za konstruktywne op******e. To też pomaga :)

Daruj sobie "recenzje supli". Redukcję proponowałbym pociągnąć do wiosny.

Wciąż w ketozie. Wymiary:
Waga:88kg
Brzuch - ok. 90
Klatka - 97,5
Udo-62
Biceps-36
Łydka - 43

@pandarek - Wszystko zależy od efektów diety. Chce się dociąć do około 10bf. Pozatym, chce trzymać cały czas ketoze.

No na razie masz tak koło 25%, więc kawałek drogi przed Tobą.

Nie powiem że nie, jednakże, mam zamiar to osiągnąć, bez względu na wszystko :).

Moim zdaniem trochę za wcześnie wystartowałeś z ckd, aczkolwiek może uda Ci się tym szybciej zejść do 12-15 %. Pytanie też ile będziesz chciał ciągnąć to keto, bo wypadałoby dać odpocząć organizmowi po pewnym czasie na diecie zbilansowanej.

Jeśli chodzi o długość ketozy, to mam zamiar ją trzymać albo dopóki nie zacznę mieć bardzo gorszego samopoczucia (póki co, jest umiarkowanie, a nawet lepiej niż myślałem że będzie), albo około 12 tygodni, bez ładowań. Akurat mam ten plus, że nie mam żadnych załamań motywacji z tym, że nagle się rzucę na kupę prostych węgli, także kontroluje to bez większych problemów :)
Z ciekawości, "uda się szybciej"-jak bardzo szybciej?

Na ckd masz większy deficyt, niż na normalnej diecie redukcyjnej z małym deficytem. Może 1-2 kg szybciej miesięcznie.

Akurat z ustaleniem deficytu zawsze miałem problem.Mam swoją wagę, a bez problemu się masowałem na jakiś 2,5-2,6 kcali, nie jedząc śmieci. W każdym razie, 2kg miesięcznie szybciej to dosyć sporawo, liczę że zejdę do około 15 do okolic końca roku.

Kolejny trening z głowy. Niestety wczoraj w nocy ketoza znowu się odezwała, i miałem piekielnie ciężką do przespania noc, także musiałem odsypiać po południu, a i trening nie był jakiś mega. Do tego siedzi mi stres przed środowym egzaminem na prawo jazdy, także w środę albo będę w skowronkach, albo nie napiszę nic bo będę zły


Przysiad-> 54x5/64x5/73x5/82x5/91x5
Wyciskanie -> 45x5/48x5/54x5/60x5/68x5
Wiosło -> 38x5/43x5/48x5/52x5/56x5
Wyciskanie Francuskie Łamanej -> 28x5/32x5/36x5/40x5
20 minut aerobów
Podrzucam zdjęcia z robienia śniadania (wołowe 200g+odżywka białkowa), z weekendowej Keto pizzy, zdjęcia okolicy z aerobów, i zdjęcie sprzed chwili, robienia posiłku potreningowego + wrzucenie Attack'a (przy okazji. Smak wiśniowy jest tragiczny. Nie wiem czy to przez moją awersje do wiśni, ale ciężko mi to przechodzi przez gardło. Ale nie powiem, regeneruje się fajniej po tym)

Wydaje mi sie, że z taką sylwetką za dużo kombinowania. Prosta dieta, zbilansowana i do wiosny jestes wyciety.