Dziennik faftaqa

Suchymks - można takie informacje znaleźć z powodzeniem w atlasie ćwiczeń

Tak wiem, ale właśnie różne wersje znalazłem, dlatego zapytałem jak to ćwiczenie robi autor tematu, będzie miał czas i chęci to odpowie :)

suchy - nie wytłumaczę chyba tego obrazowo. IR robię tak, że nogi są w zasadzie lekko powyżej głowy ...

dziennik zacznę reaktywwać za 1-2 dni...

Czekamy z utęsknieniem

Krótka relacja z minionego tygodnia.

Ostatni sensowny pod wzgledem żywieniowo-treningowym dzień to był zeszły czwartek choć i wtedy kcal wpadło już trochę mało, wieczorem wydarzyłsię drobny bankiet. KIolejne dni do niedzieli włącznei spedziłem w rozjazdach. Wówczas dieta - raczej słaba, poza dobrze zbilansowanym śniadaniem u Mawasa raczej tylko jedzenie na mieście i to niezbyt wysokich lotów jeśloi chodzi o wartosć odżywczą. Spożycie energii na poziomie około 2500 - 3000kcal dziennie wliczajac w to drobne ilosci etanolu.

Ten tydzień - (poniedziałek - czwartek), spedzony w Poznaniu. Dieta takze słaba, ale treingi trzy zrobiłem. Dziś po powrocie do siebie - wpadł trening czwarty.Plan wykonany. Siłowo - słabo (organizm słabo odżywiony). Ale był i jest zapał i energia.

Jutro zrobię pomiary i zobaczę co zostało z tego co udało się wyprwacować od poczatku trwania dziennika...

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2014-08-29 19:56:11

żeby nie było na mnie, że Ci jeść nie dałem w czwartek...jakoś apetytu nie nieliśmy wspólnie i tyle

Wojciechu kolacja była naprawdę pierwsza klasa. Z resztą zarówno Twoja goscinność jak i karta i kuchnia - zawsze nie do przecenienia
Ale apetyt o dziwo faktycznie nie dopisywał nadto, ale to chyba dlatego że po prostu było dość obficie. NIemniej jednak jak pamiętasz, pomimo sytości deser wciągałem ze smakiem


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2014-08-29 20:05:52