...
Napisał(a)
Nie uważasz, że trochę zbytnio się rozdrabniasz, jeśli chodzi o trening? 10-ćwiczeniowe molochy, zmiany chwytów co dwie serie - nie lepiej zmieniać chwyt/ćwiczenie uzupełniające na przestrzeni mezocykli, a nie pakować wszystko na raz do jednej jednostki treningowej i wykonywać po macoszemu w 2-3 setach?
...
Napisał(a)
.
Zmieniony przez - patryx-13 w dniu 2014-08-08 11:25:18
Zmieniony przez - patryx-13 w dniu 2014-08-08 11:25:18
...
Napisał(a)
nie mam pojęcia czy lepiej czy nie. właśnie po to założyłem dziennik, by ktoś mądrzejszy i bardziej doświadczony mógł się wypowiedzieć i dać jakieś wskazówki :) póki co trenuję tak bo dobrze mi się tak robi treningi, jednak mam świadomość, że niekoniecznie musi to być dobry trening. i tak, uważam, że z diety ogólnego pojęcia zdrowego żywienia, suplementacji mam dość sporą wiedzę, tak już z treningu i ich metod trochę mniejszą i tu przydałaby się pomoc.
kiedy jadę w góry, to tak jakbym wracał do domu!
...
Napisał(a)
Zmniejsz troche ilosc serii na dane partie, bo sie chlopaku zajedziesz. Zejdz na wieksze partie do 12 serii, a na mniejsze kolo 8-9.
"Amatorzy ćwiczą aż im wyjdzie, eksperci - aż nie może im nie wyjść."
Faith Duck
...
Napisał(a)
No więc ja mogę polecić ten art https://www.sfd.pl/[ART]_MASA-t600434.html, na którym bazuję układając plany treningowe (co widać w moim dzienniku). Duża dawka wiedzy nt splitów.
Swoją drogą, jeśli dobrze Ci się tak ćwiczy i widać efekty, nie zmieniaj planu; jeśli natomiast wszystko inne gra (dieta, regeneracja), a nie ma efektów, winy upatrywałbym właśnie w planie.
Rośnij duży,
pozdrawiam
Swoją drogą, jeśli dobrze Ci się tak ćwiczy i widać efekty, nie zmieniaj planu; jeśli natomiast wszystko inne gra (dieta, regeneracja), a nie ma efektów, winy upatrywałbym właśnie w planie.
Rośnij duży,
pozdrawiam
...
Napisał(a)
Art przeczytam na pewno i może dojdę do jakiś nowych wniosków. Dieta jest naprawdę trzymana, chciałbym, żeby tak każdy ją trzymał jak ja, mając bzika na punkcie ważenia wszystkiego i wpisywania do dziennika exelowskiego, no ale bez tego imo ani rusz. Jestem mocno zafiksowany w przekonaniu, że na samym żarciu można dojść naprawdę daleko z muskulaturą. Regeneracja wydaje mi się również, że u mnie jest w porządku. Nigdy nie sypiam mniej niż 8h. Co prawda w trakcie dnia drzemek nie robię, bo nie ma kiedy, ale myślę, że to nie najważniejsze. Plan ułożony tak, w sensie partie mięśniowe, żeby każda zdąrzyła odpocząć do kolejnej sesji. I właśnie dlatego, że dieta jest, regeneracja jest, a plan hm... w sumie to bym tego planem nie nazwał, jakiś tam jest i to właśnie chyba w nim będę upatrywać winy. Jednak póki co, spróbuję podbić kalorie do wartości jakie napisałem wyżej, poczekam kolejne 2 tyg. i jak nic nie ruszy to wtedy będę myślał nad zmianą,a właściwie nad ułożenie konkretnego planu.
kiedy jadę w góry, to tak jakbym wracał do domu!
...
Napisał(a)
poza tym powiem Wam też, że chyba w mojej głowie utkwiło pewne przekonanie i zakotwiczyłem się na fakt/mit, że jak zrobie tych np. 16, 18 serii na np. klatkę, spompuje ją masakrycznie, zrobię na nią serie łączone, dropset itp. to że to będzie najlepsza opcja dla mnie. Jak patrze np. na plan push pull legs to nie wyobrażam sobie coś takiego robić, w sensie mojego wewnętrznego przekonania, że to coś mi w ogóle da. Nie wiem o co chodzi, ale już takie dziwne kotwice mam w głowie. WIEM, że WIĘCEJ nie zawsze = LEPIEJ, ale strasznie lubie być zmęczony, spompowany i wylać z siebie siódme poty.
kiedy jadę w góry, to tak jakbym wracał do domu!
...
Napisał(a)
Rzeczywiscie, patrzac na wypiski i szamę dochodzę do wniosku, że podzielasz moj punkt widzenia, czyli czyste jak lza zarcie i idealnie wyliczone makrosy. Jesli nie czujesz się przebodzcowany i regen nie szwankuje - ok. Jednak przeladowany trening to jest najczestsza przyczyna braku lub spowolnienia przyrostow, zaraz po niedopracowanej diecie. Wyciagniesz wnioski sam, ale co by nie mowic, trening to bardzo wazny element i ulozony z głową, najlepiej z rozplanowaną periodyzacją, pozwala utrzymywac dlugotrwaly progres bez zalamki.
...
Napisał(a)
Trening ja bym zmienił, ale to tylko moje zdanie Też kiedyś wychodziłem z takiego założenia, że im więcej tym lepiej. Przykładem były tu moje barki. Robiłem na nie po 20 serii i za cholerę nie mogłem ich ruszyć. Nawet nie miałem zakwasów na następny dzień, o pompie na treningu już nie wspominając. Ogarnąłem technikę (czyt. pooglądałem filmy instruktażowe) i musiałem wrócić do ciężarów z początków treningów, bo nie byłem w stanie wykonać serii teraz trenuję barki koło 12 serii i na drugi dzień nie mogę ruszać rękami <love it>
"Amatorzy ćwiczą aż im wyjdzie, eksperci - aż nie może im nie wyjść."
Faith Duck
...
Napisał(a)
Mięśnie mają swój limit, załóżmy że u ciebie będzie to 1kg w 2 miesiące. Więc możesz zrobić 1kg mięśni +5kg tłuszczu albo 1kg mięśni, więc jaki jest sens robienia tego pierwszego gdy następne miesiące stracisz na spalaniu tłuszczu zamiast dalszej budowie?
Polecane artykuły