Powinienem dzisiaj zrobić plecy, ale obudziłem się z bólem w lewej piersi przy wdechu lub wypychaniu łokcia w tył. Ogółem Google stwierdziło, że mam raka lub zawał ale strzelam, że to po prostu jest to ból mięśniowy związany z wczorajszym treningiem klatki lub ból przez dysfunkcję w dolnej części odcinka szyjnego po przebywaniu długi okres w pozycji leżącej - a ja akurat dzisiaj przespałem prawie 11 godzin. Nie wiem czemu, ale zauważyłem że bez ZMA o wiele dłuuużej śpię (czyżby dłuższa regeneracja była potrzebna?).
Jako że wstałem przed 14, to już nie chciałem robić 6 posiłków i zrobiłem dwa duże omlety, potem trochę wafli ryżowych i przed snem jeszcze twarożek. Mam nadzieję, że jutro wszystko będzie normalnie.
Dieta:
Trening:
Brak
Regeneracja:
11 godzin snu
Suplementacja:
5g mono (rano)
2 kaps. witamin i minerałów (rano)
2 kaps. witaminy C (rano)
3 kaps. witaminy B6 (rano i wieczorem)
3 kaps. omega-3 (przed snem)
Tutaj kiedyś pojawi się nowy dziennik treningowy...
już jest! http://www.sfd.pl/[BLOG]_kurekski_redukcja_carb_nite_-t1066973.html