DT - Kettle i inne :-)

Rozwiałeś moje wątpliwości Dzięki

Proszę :)

Eleganckie wykonanie! Gość musi mieć zapas mocy skoro tak ładnie wyciska 2x28.. Ciekawe jak to mu się przekłada na pojedynczego singla..









Mam niezłe zakwasy na całej klacie - pompki robiłem dosyć zwinnie, na podpórkach - także głębokie i niemal interwałowo. Trochę mam ograniczoną ruchomość
Trening jednak muszę wykonać planowo!
4,6,6 - raptem kwadrans

Dużo ideologi w tych ketlach ,ale ja widzę tylko większą szansę odniesienia kontuzji,,a sylwetki tych którzy tym się zajmują delikatnie mówiąc nie za bardzo .Może ktoś mnie oświeci i w skarze jakieś atuty tego sprzętu nad hantlami i sztangą .

Zmieniony przez - mareckizawada w dniu 2014-06-14 11:04:09

Nikogo nie będę nawracał i już to wszystko (z mojego punktu widzenia) opisałem gdzieś..

Nie pamiętam kto to powiedział, ale był to jakiś wytrawny wędrowiec, na zadane pytanie:
Dlaczego chodzisz po górach??
Odpowiedział: Bo są..

Zachęcam do przestudiowania dziennika MaGora - zacznij od pierwszego

MT (2x20kg) - 1x (4,6,6)

16min, bo w międzyczasie nieco ogarniałem chatę..

Dzisiaj to bajka, ale boję się 2x(4,6,6) - to będzie najcięższy trening w całym cyklu! Cięższy niż 2x(5,5,5) (który niepotrzebnie wykonałem swoją drogą..).

Rozumiem, że potem te dwa treningi po 1x(6,6,6), to już utrwalenie rezultatów?? Ich się nie boję

W jakiej kolejności powinienem robić testy:
- MP
- C&P
- SQ
???

Wydaje mi się że MP i C&P się nieco gryzą i test na jednym treningu ujmie mi z 1 powtórzenie w drugim ćwiczeniu.

Na pewno zrobię test MP i SQ, a może C&P w inny dzień, a.. co mi szkodzi w ten sam.

Czytałem trochę o Kettlebell Muscle na forum dragondoor - nie byle jacy kozacy polegli na tym treningu z 2x16..
Myślę, że jestem dosyć dobrze zaprawiony w bojach kompleksowych to sobie poradzę. Już się cieszę!

Dobrze byłoby przetestować maxa w double military press 2x16kg - zalecana waga to 10RM w pressie.


Z innej beczki:

Takie coś wypatrzyłem:
Your Life - Train For It (klik!)



Taka tam ciekawostka.. Pewnie wydadzą po polsku kiedyś.

Uczę się na czytając dzienniki innych między innymi MaGora niestety nie przekonuje mnie jego sylwetka ,sorry . I nie chodzi o to że wzorem jest sylwetka kulturystyczna ,bo dla wielu w tym dla mnie nie bardziej mi chodi o sylwetkę fitnesową czy zwyczajnie wysportowaną ,na yuotube jest gość który ćwiczy ketlami i jest zaprzeczeniem takiej sylwetki ,dla tego z ciekawości pytam o atuty tego sprzętu .

Kettle to nie kulturystyka.

Sześćdziesięciolatek - Steve Maxwell:



Prawdziwy Terminator, który z HardStyle poszedł ostatnio w GS - Steve Cotter:



Weganin - Mike Mahler (również bestia):



Kettle zajmują mniej miejsca niż sztanga i talerze.
Można ćwiczyć w domu i w miedzyczasie coś ogarniać! (to raczej minus)
To jak dyskusja nad treningiem z masą ciała a siłownią. Inne cele - inne metody.
Jak ktoś ma siedzieć na tyłku, bo nie chce mu się iść na siłownię, ani pompować w domu - a pomacha kettlem - to IN PLUS.
Brak specjalnych możliwości manipulacji ciężarem sprawia, że otwieramy się na nowe ruchy, nowe metody - ciągle się rozwijamy, ciągle stymulujemy mózg! (ale pięknie mi się napisało!) Na sztandze dodałbyś 0,75kg a w kettlu nie.
Kettle to fajna zabawa!
Kettle dają +10 do lansu.
O kettlach można gadać godzinami.
MaGor, jak robi jakieś zdjęcie - to zawsze jest na nim kettel!

Dlaczego mam udowadniać wyższość kettli nad czymkolwiek??
Sprawiają mi frajdę i sprawiają że chce mi się ćwiczyć - to nimi ćwiczę.
Jeśli myślisz, że ćwiczę kettlami, bo są lepsze do różnych innych rzeczy - np. budowania sylwetki, to nie. Nawet się nad tym nie zastanawiam.

To jakbyś wszedł na forum brydżowe, i zapytał dlaczego grają w brydża a nie w pokera.. (znowu pięknie! mam wenę!)

To nie atak, ani nawet obrona. Luźne myśli na szybko

Nie wiem co tam ćwiczysz, ale weź 16kg kettla i zrób sobie jakiś workout z YT - zobaczysz.. Może będzie to fajna odmiana, a może wielka miłość :)
Może utwierdzisz się w przekonaniu, że kettle to zło - bo bez poprawnej techniki łatwo sobie zrobić kuku. Nad techniką trzeba posiedzieć. Trzeba się poświęcić trochę..

MaGor startował z innej pozycji niż przeciętny Kowalski - strzelił 10.000 swingów Dan'a 24/32kg i przebiegł maraton.
Przebiegłeś maraton??

Ostatnio były mistrzostwa w dwuboju - niektórzy wyglądali jak gladiatorzy, a inni jak grubasy - nie przeszkadzało im to zdobywać medali.

Goście na YT - wiesz, tak w ogóle, to nie wiemy jak zbudowali sobie sylwetki - tak samo jak Maxwell, Cotter, Mahler - może brali koksy i pakowali na siłce. Kettlami zajmują się w sumie od niedawna.





Ładny filmik, ale myślisz że on tak się wyrobił ćwicząc kettlami (i do tego popijając wódkę zagryzając ją kiszonym ogórkiem)??

Tak się jeszcze doczytałem:

Może ktoś mnie oświeci i w skarze jakieś atuty tego sprzętu nad hantlami i sztangą.

Kettla możesz zawiesić na sznurku, albo na kierownicy w rowerze, a sztangi i hantli nie

Bez sensu takie dywagacje..

Nigdzie NIGDY nie pisałem że są lepsze niż cokolwiek innego.
Ćwiczę nimi..
..bo są!



Zmieniony przez - panteon w dniu 2014-06-14 12:34:12

Ok dzięki za odpowiedz ale , ale wchodzę w pierwsze lepsze przykłady greg plitt a on ćwiczy hantlami więc zbudował sylwetkę ćwiczeniami siłowymi ,część argumentów jest nie trafiona bo hanle zajmują podobną ilość miejsca , ale ok rozumiem że to pasja .Nie nie przebiegłem maratonu za to 100 m poniżej 11 sek i w skoku wzwyż 210 cm a tego dokonało mniej ludzi niż przebiegło maraton

Oczywiście nie ujmujmy ludziom co biegają maraton bo to wymaga wiele godzin treningu i mają za to mój podziw i gratulacje

Każdy ma swoją górę - jednych cieszy dotarcie na szczyt a innym wystarczy sama podróż...

Greg Plitt: napisałem:
Ładny filmik, ale myślisz że on tak się wyrobił ćwicząc kettlami (i do tego popijając wódkę zagryzając ją kiszonym ogórkiem)??

To była ironia..

Michalczewski miał pierd...iecie bo kręcił powerballem??
Czy tam te wszystkie ab-gymnic'i.. reklamowane przez koksów?

Ćwiczę kettlami bo są. Dobra odpowiedź.

Hantle zajmują miejsca podobnie - ok, a znasz kogoś kto ćwiczy 1-2lata zestawem 4 hantli (czyli jednolite!)? Ma ciągły progres - w tym czy owym, nie mam na myśli pakmeńskiej sylwetki..

Pisałem o sztandze i talerzach, a na stanie mam: gryf prosty, łamany, 2 krótkie, + ze 20 talerzy (od 0,5 do 15kg) no i ławeczka (niestety stojaki już mi się nie zmieściły) - Wszystko wylądowało poza dom.
Kettle mieszczą mi się na kawałeczku podłogi,a właściwie na dnie szafy.. Z czasem trzeba bedzie dokupić (cięższe kettle i mocniejsze szafy!)!

Można podać mnóstwo przykładów ludzi, którzy chodzą na siłkę i efektów nie mają takich jak kulturyści

Co powiesz nt treningu z samą masą ciała ??
Metoda Lafay'a, filmiki pierwsze z brzegu:









A ilu się nie udało??
Trening jest ciężki i żmudny. Sam próbowałem i odpuściłem po 4 czy 5 tygodniach,ale młody wtedy byłem i niecierpliwy.


Nie chcę po raz któryś się tłumaczyć. Tak jak napisałeś - pasja.
Próbowałem z ciężarami, próbowałem z masą ciała, teraz z kettlami - może te wszystkie opcje będą u mnie rotować, a za jakiś czas - jeśli czytasz ten dziennik, to wiesz - chciałbym się podjąć treningu z lekkim sandbagiem Nie chciałbym się i z niego tłumaczyć.

Jak ktoś siedzi na tyłku, a pójdzie 1-2x tyg. "zagra w kometkę" (tudzież różne inne lightowe formy ruchu - tylko nie pisać mi tu proszę o chińskich badmintonistach!), to już jest na plus.



Sam nie wiem czemu się tak rozbujałem w tej kwestii..

Trening dawno zrobiony, i zaraz zabieram się za pieczenie!
+ jakiś relaks..

Jutro zbieranie sił na poniedziałkowe 2x(4,4,6), a potem już poleci samo.

mareckizawada

Dużo ideologi w tych ketlach ,ale ja widzę tylko większą szansę odniesienia kontuzji,,a sylwetki tych którzy tym się zajmują delikatnie mówiąc nie za bardzo .Może ktoś mnie oświeci i w skarze jakieś atuty tego sprzętu nad hantlami i sztangą

Kontuzje? Tak. Na początku ekspozycja zdecydowanie większa niż przy innych sprzętach. Jak przetrwasz najtrudniejszy okres w jednym kawałku, to wzmacniasz dosłownie wszystko. Albo przetrwasz ten okres pod okiem trenera, albo weźmiesz sobie do serca to co piszą/mówią mądrzy ludzie.
Rozgrzewka - technika - rozwaga. Potem to już zabawa - a trening ma być jak zabawa.

Atuty?
Ok. Można śrubokrętem otworzyć konserwę a nożem dokręcać śrubki. Tylko po co?
Umówmy się: kettlebell o masie 60 kg to rzadkość. Powyżej 40-48 kg traci on swoją użyteczność i wtedy faktycznie lepiej sięgnąć po sztangę. W zasadzie przy ćwiczeniach takich jak wyciskanie leżąc albo martwy ciąg, sztanga albo komplet hantli są koniecznością, bo nie ma odważników o wadze 100-120 kg, ani ludzi, którzy potrafiliby nimi ćwiczyć.

Większość sprzętu przegrywa jednak z odważnikami w ćwiczeniach balistycznych. Ani hantlami ani sztangą nie da się rzucać, żonglować, machać. I nie powołujmy na przykłady, że ktoś na YT potrafi żonglować hantlami. To nie jest rutynowe ćwiczenie. Natomiast żonglerka odważnikami to rutynowy trening kettlarzy. O wpływie żonglerki na układ nerwowy polecam poczytać. A jeszcze żonglerka + ciężary... Nie ma treningu dorównującemu żonglerce odważnikiem.

"Dziwne" usytuowanie środka ciężkości skutkuje tym, że Twoje stawy pracują dokładnie w swoich fizjologicznych osiach. Jeżeli nieumiejętnie zrobisz wyciskanie wojskowe sztangą, to uszkodzisz sobie bark/barki i/lub odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Jak nieumiejętnie zabierzesz się za wyciskanie odważnika to go po prostu nie wyciśniesz.

Mareckizawada - bez specjalnego przygotowania też robię podskoki ze sztangą Mam mobilne i dość mocne stawy. Nie narzekam na siłę nóg, pleców i brzucha. Biegam, dźwigam i - co najważniejsze - nie płacę za to kontuzjami.

Ok. Przynudzam No to konkluzja.
Trening musi być zgodny z celem, który się chce osiągnąć. A cel musi być być zgodny z temperamentem i charakterem. Jak tu nie będzie ładu i harmonii to szybko przyjdzie zniechęcenie i brak motywacji.
Uważam się za upartego faceta z odrobiną wyobraźni i dość gwałtownym temperamentem. Nie dla mnie splity, maszyny, klata-biceps-nogi-brzuch. Co nie znaczy, że nie potrafię wejść w rygor treningowy. Po prostu bardziej podoba mi się trening z odważnikami. Mógłbym Cię odesłać do tuzina prawie sekciarskich linków, ale nie tędy droga. Jak będziesz miał okazję i spotkasz kogoś ogarniętego w temacie (zwłaszcza technika) to poproś żeby pokazał Ci podstawowe ćwiczenia: wymach (podstawoe odmiany - jest ich 4 albo 5), TGU, rwanie, nadrzut z podrzutem/wyciśnięciem. Po takim pokazie powinieneś pojąć różnicę pomiędzy "typowym" sprzętem do treningu siłowego, a odważnikami. Bez cienia złośliwości i misji to piszę.
Moim zdaniem nigdy - podkreśla to z całą odpowiedzialnością - nie zrobisz z użyciem hantli/sztangi ćwiczenia lepszego, prostszego i bardziej skutecznego niż ciężkie wymachy. Mówimy o poprawnym wykonaniu, a nie wariacjach na temat ćwiczeń. Oczywiście martwy ciąg, przysiad, rwanie olimpijskie, zarzut itp. są wspaniałymi ćwiczeniami, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że wymagają do poprawnego wykonania sporo techniki.

Wiem jeszcze coś. Najwięcej krytyków/sceptyków mają odważniki wśród osób, które nigdy z nimi nie ćwiczyły, albo tylko kilka razy ich dotknęły na własną rękę. Zróbcie jeden trening z odpowiednio dobranym odważnikiem i wg metodyki np. SF/RKC, a potem pogadamy.