Słowem wstępu:
Oficjalnie podsumowuję się , meldując odbyte 4 miesiące redukcji oraz 11 tygodni treningu dla zielonych w domu. Obecnie od Poniedziałku przechodzę na regenerację z racji domagania się wręcz organizmu o odpoczynek (jeszcze nie wiem czy 1tydz , a może 2tyg ) .
Trafiłam tutaj za radą pewnej fit blogerki , która dała mi link do co jedzą ladies , zaczęłam węszyć i odkryłam nasz dział . To było najlepsze co mogło mnie wtedy spotkać , ponieważ w tamtym czasie byłam na diecie MŻ na około 1000-1200 kcal
Coś specjalnego :
Dziękuję dla
Obliques , która zaopiekowała się mną i wskazała dobrą drogę.
Bardzo chcę podziękować
każdej z was z osobna , wasze rady są na wagę złota w mojej niewiedzy. Dziękuję wszystkim zaglądającym i mam nadzieję że zostaniecie ze mną do końca
--->
<--- dla wszystkich cierpliwych co udzielali mi odpowiedzi na moje pytania
Ale w szczególności chciałabym podziękować dla
Kokosik'a , mojej mentorce. Moja niewiedza niekiedy mogła być denerwująca , irytująca a Kokosik dzielnie to znosiła i pomagała ile się dało. Nie wiem co bym zrobiła bez Twojej pomocy , ogromnego zasobu wiedzy. Jestem Ci bardzo wdzięczna , dziękuję !
Miska:
Na początku było mi ciężko układać posiłki , jeść co nakazują ladies czy trzymać rozkład
Od Szefowej dostałam rozkład i trzymam się go do tej pory:
1800kcal , 100b/80t/150ww
Oczywiście zdarzyło mi się kilka wpadek...
Po tym incydencie czułam się okropnie i od tej pory zero wpadek (pomijając podczas @ "lekko" przekroczone tłuszcze ale czysto!). Zadziałało na psychę.
Myślałam wtedy o Wheyu w takich przypadkach ale nie kupiłam jeszcze , boję się że będę z niego za często korzystać.
Treningi:
na początku miałam maszerować i maszerować :D ale średnio mi to wychodziło (jak i wcale) więc robiłam sobie 30 Day Shred ale tak mocno w kratkę. Potem smęciłam o trening siłowy i się doprosiłam pozwolenia :D
-od 24.03.14 do 07.03.14 Przyjęłam Trening w warunkach domowych dla zielonych , niestety nie udało mi się dotrwać do IV serii buuu , już w III zdychałam.
Zmiany/zamysły/odczucia etc. :
-uwielbiam moje ciuchowe motywacje i warto sobie zrobić zdjęcia w jakiś dopasowanych ciuchach przed redukcją.
-przystopowało wypadanie włosów (a leciały dosłownie garściami) a mało tego ! Urosły jak na drożdżach
-mniej syfów na skórze twarzy i ciała
-przywrócony @ , który potrafiłam mieć 1-4 razy do roku.
-
poprawa kondycji
-przesypiam całe noce , przed redukcją budziłam się około 10 x w nocy
-niestety po mojej ogromnej wadze zostały kolonie blizn (rozstępy)
-znaczna poprawa szybkości reakcji. Jak dla mnie to ma ogromne znaczenie , gdyż przed sfd byłam taka ospała i powolna , gdy coś chciało spaść ze stołu to zazwyczaj spadało bo za pdoszło do mnie że mogłabym to złapać , a teraz reaguję na wszystko bardzo szybko.
Dalsze Cele:
-oczywiście kolejna utrata kg
-poprawa jakości ciała
-poprawa kondycji
-krystaliczna miska
-przykładanie się do treningów
Porównanie pomiarów :
1. Chyba nie przeczytałam przed założeniem swojego tematu- jak się robi zdjęcia do dziennika i z tego powodu nie mam zdjęć całej sylwetki przed redukcją buuu
. Dlatego porównanie tylko do tego co mam czyli środku korpusu. Szczerze wam powiem że okropnie wstydzę się tych zdjęć , dlatego też usunęłam je z mojej 1wszej strony. I jeszcze wczoraj pisząc to podsumowanie na brudno myślałam sobie że na pewno nie ma aż tak dużej różnicy w wyglądzie , że znowu będę chować głowę w worek na śmieci ze wstydu swojego ciała. Ekhm jednak widząc siebie codziennie w lustrze nie wiedziałam że te utracone kg są tak widoczne.
Po lewej 3.02.14 a po prawej dzisiaj czyli 07.06.14
2.W kwietniu kiedy to pojechałam na Święta do teściów , wzięłam ze sobą zapomniane spodnie , które miałam wtedy ostatni raz na sobie pod koniec Stycznia. Doznałam szoku zakładając je na siebie , ponieważ jeszcze w Styczniu były na mnie mocno opięte , obcisłe , zupełnie nie marszczyły się na udach , a materiał można było dosłownie tylko w paznokcie złapać. No to teraz zdjęcie co by to wyjaśnić o co chodzi (niestety nie mam z czym je porównywać gdyż jak byłam pulpecikiem to unikałam obiektywu).
I zdj z dzisiaj:
Koniec mojego podsumowania. A teraz
Nie wyrażam zgody na kopiowanie tego postu lub jego części , oraz na kopiowanie zdjęć.
Zmieniony przez - Isthar w dniu 2014-06-07 11:06:18