DT WojtekA4 - finisz redu, teraz siła, masa i kondycja

lampka czerwonego (a nawet dwie) wliczone w bilans to żaden czit. Pij na zdrowie

PODSUMOWANIE - MAJ

1. POMIARY

W pierwszej kolejności wyniki pomiarów centymetrem i wagą:



Porównanie analizy z Tanity. Tutaj wynik wagi jest troszkę inny, ale pomiar wykonuje wieczorem, przed treningiem - NIE na czczo.



2. FOTO PODSUMOWANIE

Przód:



Prawy bok:



Lewy bok:



Tył:



3. DIETA

Pierwszy miesiąc współpracy z faftaq minął :) Było rewelacyjnie, smacznie, syto, przyjemnie. Efekty musicie sami ocenić, ale jeśli tak ma wyglądać miska na redukcji, jak wygląda u mnie to zdecydowanie nie mogę tego nazwać DIETĄ :) Jest to absolutnie dobre w smaku jedzenie, które nie wywołuje u mnie problemów o podłożu psychicznym :) Zdecydowanie kontynuuję tą drogą :)

4. TRENING

Maj był miesiącem w którym zmieniłem również trening. Zgodnie z sugestiami Xzaara trening składa się z ćwiczeń wielostawowych, potreningowych aerobów oraz treningu biegowego 3 razy w tygodniu. Pod koniec maja złapałem lekką kontuzję - poczułem ból przy MC, który utrzymuje się do dziś, ale nie wpływa to jakoś na mnie i kontynuuję trening :) Czuje się genialnie (pomimo bólu w lędźwiach). Na chwilę obecną zostało mi jeszcze 8 treningów z zakładanych 18, a potem będziemy prawdopodobnie kombinować coś z rodzajem treningu.

5. PODSUMOWANIE

Nagrodą za ten miesiąc miał być dla mnie wyjazd do Sierakowa i zobaczenie Xzaara w akcji - wszystko było przygotowane, łącznie z wykonanym treningiem sobotnim już w piątek. Nie udało się z przyczyn, które trochę mnie podłamały. Problemy zdrowotne w rodzinie. Cóż, co nas nie zabije to nas wzmocni - oby...

Drugi miesiąc redukcji dobiegł końca. To był miesiąc ciężkiej pracy. Kolejny będzie jeszcze mocniejszy pod względem treningu. Siła rośnie, kondycja również. Samopoczucie, pomimo tego, że dalej jestem grubasem jest nieporównywalnie lepsze niż jeszcze dwa miesiące temu.

Wszystkim, którzy odwiedzają mój dziennik bardzo dziękuje za wszystkie rady, w szczególności podziękowania dla faftaqa i szczególne podziękowania dla gwiazdy ;) dzisiejszego dnia - czyli dla Marcina. Kieruje, pomaga, determinuje i motywuje. A jak patrzy się jeszcze na to jak sam osiąga efekty... Cóż, trzeba stawiać sobie poprzeczkę wysoko. Marcin sorki raz jeszcze, że nie dotarłem. Herbalife będzie jeszcze dalej od nas, ale postaramy się być...

To tyle, czas wziąć się do roboty i cisnąć dalej. Czekam na oceny, konstruktywną krytykę i zapraszam do dalszego śledzenia mojego wątku :)

gratulacje... pieknie idzie. w tym tempie za kilka mcy bedziesz fit. Zadbalbym jakos o skore na brzuchu, bo mozesz miec z nia problem

nieźle panie, nieźle około 4 kg na miesiąc to rozsądne redukowanie. potraktuj to co marcel pisał o skórze na brzuchu poważnie bo ona strasznie długo się wciąga
za dwa miechy będzie 99 na wadze i dopiero wtedy bedzie fajnie pod względem samopoczucia.
powodzenia

bardzo fajnie, gratki i dalej tak trzymaj
(pamiętaj że im dalej tym wolniej będzie spadać)

Fajnie idzie
Waga i pas robią naprawdę wrażenie

Super poszedłeś, zmiany widoczne gołym okiem.
Nic nie zmieniaj jak tak fajnie leci - trend is your friend.

Znika w oczach to, co ma znikac, ale ja zdziwiony nie jestem - ogrom pracy i zelazna konsekwencja, pracujesz rownie sumiennie jak Marcel i wszystkie inne elementy graja - wiec MUSI byc dobrze :) Czekam na koniec czerwca ;)

Dzięki, dzięki :) Oczywiście na forum pojawiłem się aby zmienić wygląd, ale po 2 miesiącach przestało to być dla mnie priorytetem - chociaż stawiam to bardzo wysoko. Minęło dopiero 60 dni, a ja czuje, że jednak można dzięki ciężkiej pracy poprawiać swoją formę fizyczną. "Biegam" już powoli, na siłowni nie ćwiczę samym gryfem, mam więcej energii i plany. Więc praca jaką wkładamy w to, jest tego warta.

O skórę staram się dbać w jeden sposób póki co - prysznic zimny/gorący na przemian po treningu. Ale muszę zagłębić się w temat. Dzięki za zwrócenie uwagi na tą sprawę. Apropos czy sauna jest wskazana w celu poprawy elastyczności skóry?

Na podstawie tego jak mi idzie i tego co wielu z Was pisało, zweryfikowałem plan redukcji i zakładając, że +- 2% spadku BFu miesięcznie powinno być zdrowo, to myślę, że na koniec października osiągnę poziom około 15% BFu - biorę pod uwagę, że do tego czasu spadki będą jeszcze regularne i porównywalne. Potem zobaczymy co będzie :)

Celem nadrzędnym jaki sobie postawiłem, to już nigdy nie zapuścić się i nie doprowadzić do takiego stanu jak teraz. Kluczem do tego ma nie być dieta do końca życia, ale aktywność sportowa. Plany może na wyrost, ale jeśli będę mógł w jakimkolwiek stopniu ruszać się przynajmniej 4-5 razy w tygodniu, to wierzę, że z otyłością już się nigdy nie przywitam :)

DZIEŃ 60 - niedziela 01.06.2014

1. ODŻYWIANIE

Oprócz śniadania wszystko weszło jak trzeba. Byłem trochę zajęty innymi sprawami i nie mogłem dopilnować miski. Ale bez śmieci i zdecydowanie nie przekroczyłem zapotrzebowania.

2. TRENING

Późny powrót do domu i znowu nic nie wyszło z porannego wybiegania. Zamiast tego 45 minut mocnego biegania wieczorem. Plan zrealizowany, dłuższe wybieganie niż w tygodniu, więc jest ok. Tempo jak na mnie już lepsze :)



Tempo:




3. PODSUMOWANIE DNIA

Generalnie, trochę brakuje mi czasu, ale staram się pogodzić wszystkie obowiązki. To tyle odnośnie niedzieli, lecę na trening zaraz. :)

Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2014-06-02 21:45:56