...
Napisał(a)
Co tu pisac, dawki grube, on 3-4 lata, zejscie bardzo ciezkie, ale w planach jest, chyba ze zejde wczesniej ja
...
Napisał(a)
Tyle lat samooszukiwania się, że jest się dzikiem, mega hardkorem, kupa szmalu, zdrowia, czasu, energii. Uciekanie od swojego prawdziwego ja. A sok się skończy i zostaje zapłakana dzidzia. Dla mnie nie różni się to niczym od ucieczki w alkohol, dragi, antydepresanty.. Bądźcie mężczyznami, face the truth
...
Napisał(a)
Wczesniej prawie pol roku on, potem 10tyg offa I tylko myslalem kiedy znowu bede on, teraz konczyc nie planuje jak na razie bo nie ma sensu
O jedna osobe mniej na ziemi? A jakiez to ma znaczenie?
...
Napisał(a)
fotograf troche przejaskrawiasz, dlaczego bez soku miala by zostac zaplakana dzidza. Sam przezywalem spadki po 15 kilo praktycznie w kazde wakacje wlasnei jak sie zaczynalo alko i dragi. Ale potem max 2 miech i wracalo. Wiec jak sok sie skonczy to z czasem tez odrobie chociaz czesc. Pojscie bardziej na kondycje, SW, trening na drazkach typu jakis street workout i tez mozna wygladac dobrze i byc funkcjonalniejszym :P
...
Napisał(a)
Jakie uciekanie od prawdziwego ja bez przesady czy na soku czy bez każdy jest sobą. Może Ty jesteś zapłakaną dzidzią jak odstawisz towar ja niczego takiego nie odnotowałem :P więc mów o sobie że bez soku czujesz się jak kupa a nie uogólniaj.
Ja nie schodzę albo schodzę rzadko ze względu na komfort życia w tym sensie że mam lepszą regeneracje, więcej energii mogę mieć seks ed a nie e3d(bo siłka wykańcza) ale nie staję się kimś innym niż bez soku. To jest tylko taki "piąty bieg" a ja w dalszym ciągu pozostaje sobą a nie zamieniam się w jakiegoś hulka jak Ty sugerujesz. Po co sobie obniżać jakoś życia i schodzić z towaru. Bez sensu dla mnie jeżeli zdrowie jest OK to czemu nie korzystać.
Zmieniony przez - Michail2008 w dniu 2014-05-30 16:36:25
Ja nie schodzę albo schodzę rzadko ze względu na komfort życia w tym sensie że mam lepszą regeneracje, więcej energii mogę mieć seks ed a nie e3d(bo siłka wykańcza) ale nie staję się kimś innym niż bez soku. To jest tylko taki "piąty bieg" a ja w dalszym ciągu pozostaje sobą a nie zamieniam się w jakiegoś hulka jak Ty sugerujesz. Po co sobie obniżać jakoś życia i schodzić z towaru. Bez sensu dla mnie jeżeli zdrowie jest OK to czemu nie korzystać.
Zmieniony przez - Michail2008 w dniu 2014-05-30 16:36:25
...
Napisał(a)
Pozwól niech za komentarz posłuży twoja własna wypowiedź w tym temacie:
"Jeżeli chodzi o emocje to nawet odczuwam więcej, życie jest jakby bardziej intensywne, aktywne. Jak zejdę na off to po jakimś czasie czuje się jak typowy Jan "K" kapcie, telewizor itp więc postanawiam przybić znowu :) i tak się to kręci ;) Natomiast zauważam coraz większe uzależnienie od środków, swoje samopoczucie tłumaczę sobie wbiciem albo nie wbiciem testa, hcg, peptydów, spalaczami itp choć myślę że w dużej mierze one wpływają na nie i warunkują zachowanie. W każdym razie jakbym mógł cofnąć czas i wbić albo nie wbić to wbiłbym i to z grubego fronta :) "
FACE THE TRUTH powtarzam
edit:
Widzę, że dopisałeś co nieco. I pewnie zdajesz sobie sprawę, że to takie gadanie typowe dla ludzi na antydepresentach, alkoholu czy innych "poprawiaczach jakości życia". Uzależnienie to uzależnienie ;)
Zmieniony przez - fotograf w dniu 2014-05-30 16:41:10
"Jeżeli chodzi o emocje to nawet odczuwam więcej, życie jest jakby bardziej intensywne, aktywne. Jak zejdę na off to po jakimś czasie czuje się jak typowy Jan "K" kapcie, telewizor itp więc postanawiam przybić znowu :) i tak się to kręci ;) Natomiast zauważam coraz większe uzależnienie od środków, swoje samopoczucie tłumaczę sobie wbiciem albo nie wbiciem testa, hcg, peptydów, spalaczami itp choć myślę że w dużej mierze one wpływają na nie i warunkują zachowanie. W każdym razie jakbym mógł cofnąć czas i wbić albo nie wbić to wbiłbym i to z grubego fronta :) "
FACE THE TRUTH powtarzam
edit:
Widzę, że dopisałeś co nieco. I pewnie zdajesz sobie sprawę, że to takie gadanie typowe dla ludzi na antydepresentach, alkoholu czy innych "poprawiaczach jakości życia". Uzależnienie to uzależnienie ;)
Zmieniony przez - fotograf w dniu 2014-05-30 16:41:10
...
Napisał(a)
No to jest właśnie to komfort życia intensywność, niema tej zamuły, pisałem też gdzieś że na off nie czuje się jak łajza itp wiec możesz sobie znaleźć nie wiem czy w tym temacie już nie pamiętam. A co do uzależnienia od środków u mnie to fakt chociaż to raczej sprawa indywidualna i może wynikać z czegoś innego :P
No widzę że Ty też coś dopisałeś :P No tak to brzmi jak typowe racjonalizowanie uzależnionego i to co teraz napiszę tez tak zabrzmi ale cieszę się że jestem uzależniony od czegoś takie jak test co w moim mniemaniu nie przynosi jakiś większyc szkód a wręcz przeciwnie ;)
Zmieniony przez - Michail2008 w dniu 2014-05-30 16:47:00
No widzę że Ty też coś dopisałeś :P No tak to brzmi jak typowe racjonalizowanie uzależnionego i to co teraz napiszę tez tak zabrzmi ale cieszę się że jestem uzależniony od czegoś takie jak test co w moim mniemaniu nie przynosi jakiś większyc szkód a wręcz przeciwnie ;)
Zmieniony przez - Michail2008 w dniu 2014-05-30 16:47:00
...
Napisał(a)
fotografNie powiesz mi, że ciągnie się SAA po kilka lat tylko dla lepszej formy.
no a po co się wbija jak nie w tym celu?
treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]
...
Napisał(a)
No ja ciagnalem SAA dla lepszej formy, a dla czego innego? Kompleksy z dziecinstwa bo zawsze bylem chudy, brat mi jechal ostro po rajtach i to przerodizlo sie w chdozenie na silke a potem po siegniecie po koks, zawsze chcialem miec muskularna sylwetke. Wiec tu raczej chodzilo o zaspokojenie wewnetrznej potrzeby. Nie jestem uzalezniony od koksu jako substancji, uzaleznieny moge byc od przyrostow, widoku zyl na lapach klacie barkach nogach ktorych na sucho bym nie mial, a nie od koksu jako od substancji czynnej
Poprzedni temat
WINKO+CYPION rozpiska
Następny temat
Bardzo prosze o rade META
Polecane artykuły