SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Konkurs/Porandojin/podsumowanie str20

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 23255

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926


Dzień 6 DNT
41

Siły mnie opuściły, a właściwie energia. Ciśnienie słabiutkie, ledwo się na nogach trzymam (80/50). Cieszę się bardzo, że mam 2 dni odpoczynku od treningów, odpuszczam też aktywność poza konkursową. Pomiary będą raczej w pn, bo dzisiaj idę na noc do pracy (ciekawe, jak to przeżyję). Przez ostatni tydzień na mojej twarzy pojawiło się jakieś paskudztwo w większej ilości (może to była reakcja na zmianę wody), dzisiaj lekka poprawa. Jedyne nie ustępuję poranna opuchlizna twarzy, a wręcz się nasiliła.

Chociaż nie miałam tego wskazanego, to postanowiłam prawie całkowicie ograniczyć gluten na jakiś czas oraz nabiał (tj. mleko do kawy głównie u mnie), może uda się też samą kawę w rezultacie, na razie piję z mleczkiem kokosowym.

Z dziwactw mojego organizmu - normalnie jakoś marchewka nie robi na mnie wielkiego wrażenia, a ostatnio mam ochotę jeść i pić sok na wiaderka.

Warzywa - rukola, pieczarki, pomidor, cukinia, fasolka szparagowa, marchewka.
Ciecze - woda 1l,herbata owocowax2, kawax3.
Suple - Omega3, ZMB.




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-10 18:33:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926


Dzień 7 DNT
42

Dzień Lenia.
Czuję na całym ciele takie lekkie zakwaski, powrócił też dyskomfort barku, a moja mała kontuzja nadal mi przeszkadza.

Ciecze - (nie chce mi się pić) woda 1l, herbata owocowa x3,kawa x3.
Suple - Omega3, ZMB.
Warzywa - pomidor, rukola, cukinia, cebula, fasolka szpr., papryka.

Micha na dziś:



Szaszłyki dla całej rodzinki:



I moja porcja:




Edit:
Ech - prażyłam sobie dzisiaj na maśle migdały, bo chciałam zrobić masło migdałowe i kurde, jakoś tak bezwiednie zaczęłam je pożerać, a one jakoś tak same zaczęły znikać. Za karę masło oddałam rodzinie. Mam teraz wyrzuty sumienia, a rano pomiary.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-11 22:55:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926


Dzień 1
43

Pomiary z rana:



Nie umiem się mierzyć. Za każdym razem wychodzi mi jakoś inaczej.

Fałdy:
brzuch przy pępku - 8mm
brzuch nad kością - 8mm.
Tric dzisiaj wyszedł 12mm (było 8mm)
Udo - nie umiałam w ogóle złapać fałdy, ale dalej 30mm.

Trening:



Przebieg treningu:
Rozgrzewka - rowerek, krążenia.
Przysiad - jestem zadowolona, dobrze mis się ćwiczyło. Dałoby radę jeszcze raz, ale bałam się bez asekuracji, że zostanę w dole.
MC - RDL słabo. Dobrze, że miałam paski, bo w 4-ej serii było by ładne pierdyknięcie, chwyt nie trzymał dzisiaj ewidentnie. Ciężko mi się robiło i w ogóle jakoś nie tak czułam to ćwiczenie. Możliwe, że to przez tę małą kontuzję, która akurat dzisiaj w tym ćwiczeniu mi przeszkadzała.
Obwodzik - myślałam, że zrobiłam szybciej niż ostatnio, ale było wolniej. Wzięłam jednak większe obciążenie w tgu, chociaż myślałam na początku, że nie utrzymam w górze. Najdziwniejsze, że czułam dosyć mocno uda przy wstawaniu. Pompki w jednej serii, burpees w dwóch.
Rozciąganie po - ciężko, nie chciało mi się i bolało.

W nocy b. źle spałam. Po wstaniu z łóżka lekki ból brzucha (znowu fasolka wieczorem dała się we znaki). Było mi zimno, ale po rozgrzewce już ok. Nie wiem co się stało po przysiadach - "odcięło mi zasilanie", doszłam do siebie w miarę dopiero po zakończeniu RDL-a. W ostatnim obwodzie rozbolała mnie głowa, przeszła po rozciąganiu, ale wrócił ból brzucha. Na razie brak apetytu.

Suple - Omega3, ZMB.
Warzywa - cukinia, pomidor, papryka, sałata, pieczarki.
Ciecze - woda 1l, herbata zielona 0,5l, hebata owocowa 1l, kawax2.

W misce przekroczyłam nieco białko przez łososia.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-12 11:31:02




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-13 12:42:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926

Dzień 2
44

Ale ten czas leci.



Przebieg treningu:
Rozgrzewka - rowerek, krążenia, barki.
WL - dzisiaj zadowolona, nie czułam mocno ciężaru, dopiero w ostatniej serii. I zdążyłam odłożyć sztangę przy próbie 4-ego wyciśnięcia zanim mnie przygniotła.
Podciąganie - łe, normalnie łajza jakaś ze mnie. Mam wrażenie, że wcale nie ma progresu, a nawet gorzej (im lepiej wychodzi mi WL tym gorzej podciąganie). Pierwsze 2 serie z krzesła bez gumy, ale nie dociągałam do końca.
Obwody - dołożyłam do sztangi tylko 1kg, a odczucie, jakbym dowaliła z 10kg. Nie wiem, czy zostawać przy tym obciążeniu, bo w SDLHP mocno dzisiaj obiłam sobie kolana (sztanga jakoś nie równo mi szła). Wydawało mi się też, że ogólnie sam obwód robię szybciej, skróciłam jeszcze przerwy, a okazało się, że czas dużo dłuższy. Najwolniej szły mi dzisiaj thrustersy. Zasychało w gardle.
Rozciąganie - nie zdążyłam, bo miałam pilny wyjazd, ale nadrobię przed snem.

Czuję, że zaczyna brakować mi dynamiki tj. wydaje mi się, że "zapierdzielam jak mały samochodzik", a okazuje się, że wlokę się żółwiem. Chęci są, ale zmęczenie ostatnio mocno dokucza, chociaż paradoksalnie w niektórych ćwiczeniach mam progres. Dzisiaj doszło niewyspanie i dziwne myśli o areo albo LC. Dodatkowo ostatnio notuję potliwość pod koniec treningu, chociaż może to dlatego, że zaczęłam spożywać płyny przed i w takcie teningu.

Warzywa - cukinia, bakłażan, cebula, pieczarki, marchew, pomidor, papryka, fasolka szparagowa, brukselka, rukola.
Ciecze - 1,5l woda, herbata owocowa x 5, kawax4.
Suple - Omega3, ZMB.

A dzisiaj o taką michę miałam:




Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-13 23:26:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926


Dzień 3
45


Dzisiaj mój ulubiony zestaw treningowy. Nawet, jak jestem zmęczona, to robię go z przyjemnością. Jest dosyć dynamiczny i czas leci przy nim bardzo szybko, przez co nie odczuwa się tak zmęczenia. Po wszystkim to już inna sparawa.



Przebieg treningu:
Rozgrzewka - rowerek, krążenia, przysiady, barki.
PP - czułam ciężar mocno, ale fajnie mi się ćwiczyło. Brakło siły w ostatniej serii.
Zarzut - super, polubiłam to ćwiczenie. Oczywiście nadal trochę się go boję, szczególnie przy ostatniej serii.
Obwód - najfajniejszy, bo daję radę we wszystkich ćwiczeniach . Dzisiaj brzuszki już normalnie, kontuzja jeszcze pobolewa, ale zacisnęłam zęby i pierwszą 30-tkę bez przerwy zrobiłam. Ogólnie dziś najtrudniej robi mi się 25 i potem 20, od 15 z górki i tak we wszystkich ćwiczeniach. Wznosy poszły, jak błyskawica, na następny raz wezmę sobie może 2kg obciążenie. Dodatkowo jestem bardzo zadowolona z wznosów kolan, gdyby nie puszczał chwyt dałoby radę może nawet w jednej serii.
Rozciąganie po - ciężko się robi.

Kontuzja pomału odpuszcza, ale nadal trochę przeszkadza, za to bark nie pobolewa . Samopoczucie przed treningiem trochę kiepskie, ale w tracie się rozkręciłam

Dolałam dzisiaj mleka do kawy, bo po "czystej" gniotła mnie wątroba. Będzie odwyk.

Ciecze - woda 2l, herbata x4, kawa x2.
Warzywa - pomidor, rukola, papryka, brukselka, fasolka, marchewka (parę gryzów), szczaw, bakłażan.
Suple - omega3, ZMB.






Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-14 19:41:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926


Dzień 4
46

W końcu się jakoś w miarę wyspałam, chociaż po treningu okazało się, że jednak za mało.



Przebieg treningu:
Rozgrzewka - rowere itp.
Obwodzi - zaczęłam zwykłe sit up, ale nie byłam w stanie zrobić nawet jednego bez bólu, więc zmieniłam na brzuchy z nogami na piłce i było bardzo ciężko i ślamazarnie. Thrusters - wzięłam większe hantelki, po 20 chciałam zmniejszyć, ale się zawzięłam i ostatecznie, mimo bólu ramion, wyszło to chyba lepiej niż na wcześniejszym treningu. Pompki od 2-giej 50-tki po 10, wskoki podobnie. MC - zwiększyłam ciężar, było ciężko i dodatkowo kontuzja się odzywała. Nie wiem czy jest sens porównywać przy zmienionych sit up-ach, ale czas wyszedł podobnie do wcześniejszego.
Rozciąganie - bardzo opornie.

Kontuzja jednak dalej mnie ogranicza w niektórych ćwiczeniach. Odnotowałam wzmożone pragnienie i znowu ten kwaśny posmak w ustach.

Miałam dzisiaj ciekawe doświadczenie. Kupiłam sobie masło do ciała z Bielendy o zapachu winogron i postanowiłam go przetestować - wykąpana, pachnąca cytrynowym żelem zaczęłam wsmarowywać w siebie owo nieszczęsne mazidło tylko po to, żeby go zaraz zmyć. Nie wiem, jak to możliwe, ale ten specyfik ma identyczny zapach, jak mój pot. Nie wiem teraz - masełko zwyczajnie wali, czy mój pot pachnie winogronem? A może to od zbyt dużej ilości herbat owocowych? W każdym razie na pewno nie wsmaruję go w moje ciałko.


Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-15 18:28:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
a może melonem? jak tak to ketoza.. bywa i tak

Ty się bawisz wodą w tej chwili jednak mimo wszystko proponowałabym ci dla zdowia hormonalnego zrezygnowac z tych zapachowych rzeczy naładowanych xsenoestrogenami
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926
Obli chodzi o herbatki owocowe, czy o balsamy? Bo herbatki mam takie z suszu owocowego: aronia, róża, jabłko, porzeczka itp. Kawę ograniczam - dzisiaj wyznaczyłam 2x, od jutra 1x dziennie. Balsam mam jeszcze rafinowane masło shea - można takim? Ew. zostaje olej palmowy nierafinowany i kokosowy nierafinowany. Chwilowo mam problemy z suchą skórą i coś jednak muszę wsmarować.
A i właśnie zapomniałam napisać, że jestem jakaś taka napęczniała i nogi mam grubsze.

PS> Myślałam, że ketoza to jak się nie je ww tylko występuje.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-15 18:53:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
ketoza występuje jak spalasz więcej ww niz dostarczasz

balsamy, herbatki to sa ok
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 532 Napisanych postów 8076 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 66926
Ech - to już wiem, czemu mi głupie pomysły do głowy w hipermarkecie zaczęły przychodzić.


No i czuję się strasznie spuchnięta dzisiaj, znowu najbardziej twarz. Dołączę pokrzywę i skrzyp.

Warzywa - papryka, pomidor, cebula, cukinia, rukola.
Ciecze - 2l woda, 2xkawa, i niezliczona ilość herbat.
Suple - zapomniałam, Omega3 mi się skończyło.

I jeszcze micha.



Idę przetestować moje wymyślone GPP, chociaż zostałabym chętnie raczej w łóżku i przespała cały dzień.

Zmieniony przez - porandojin w dniu 2014-05-16 09:58:03
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Kto kłamie w spamie :-D

Następny temat

Konkurs/Leah/podsumowanie17

WHEY premium