PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU I STREET WORKOUT CZ.3

mareckizawada kiedyś podejmowałem na forum już tą kwestie większych szans mlodszych.Nawet przytaczałem to samo co Ty czyli Olimpiadę i wiek zawodników. Wiesz czym różnią się forumowicze od zawodników którzy startują w IO, tym że mają dwa trzy treningi dziennie a tutaj zawodnicy tego nie robią. Nikt takiego tempa nie wytrzyma do wieku 40, 50 lat nie ma szans. Ja się z Tobą zgadzam młodsi górą.Kalendarza się nie oszuka.

Nie mogę się powstrzymać, musicie to zobaczyć .

Facecik nieźle sobie radzi.

Mareckizawada-Zgadzam się że już po 30-roku życia cechy motoryczne ulegają stopniowemu osłabieniu,ale w wieku mocno dojrzałym też można osiągać super wyniki.My w tym wątku jesteśmy tu wszyscy amatorami i hobbystami i raczej bawimy się w sport.

Łukasz-Co do tych trzech treningów dziennie zawodników startujących w IO,to pewnie też tak nie do końca Jest to uwarunkowane wieloma indywidualnymi czynnikami-pewnie m-in. specyfiką dyscypliny,okresem przygotowań i indywidualną reakcją CUN na wysiłek i wiele innych. Na zupełnie amatorskim polu jest to nie do ogarnięcia,ale u zawodników IO-z całym otaczającym Ich sztabem specjalistów,to już pewnie troszkę łatwiej

No panowie ciesze sie że po części się jednak zgadzamy ,chciałem zauważyć że częsty pogląd o tym że z wiekiem wytrzymałość siłowa rośnie jest mitem , wynikającym z tego że akurat ta cecha spada najmniej ale jednak spada . Zgadzam sie że należy ćwiczyć po 30 czy 40 i 60 także tym większa jest satysfakcja kiedy 2 razy młodsi zazdroszczą nam wyników i z podziwem nas podglądają . Ale Lukix zapisz sobie obecne wyniki siłowe i spróbuj je poprawić za 15 tym bardziej za 20 lat może dożyje tej chwili to z weryfikujęmy czy się myle .Mnie się udało po 40 pobić parę rekordów , ale wynika to z tego że kiedyś zajmowałem się nie co innym treningiem i wcześniej tego progresu nie wyczerpałem , ale jeżeli dziś intensywnie trenujesz siłowo to będzie to trudne .

Fajny film z krzesłem i w biurze można poćwiczyć szkoda że nie mam takiego fotela na kółkach bo naszła mnie ochota do spróbowania .

Dzisiaj z okazji święta postanowiłem się mocno załatwić na treningu... :) Udało się-kilka serii rwań sztangielki załatwiło sprawę :) Technika raczej bardzo słaba,ale nie jestem żadnym specem w tej dziedzinie.Ogólnie WIELKI SZACUN dla wszystkich uprawiających Crossfit,Girevoy Sport,Kettlebell,bo te treningi są mordercze.Kilka minut takiego wysiłku sprawia,że człowiek nie wie jak się nazywa..Polecam spróbować.U mnie pierwsza seria była ze sztangielką 18-kg,czas 5-minut-107-rwań z jedną zmianą ręki.

Jak już mówiłem Łukasz, bardzo mocny trening. Miałem okazje takie zawody oglądać na żywo w Międzyzdrojach.
Zdaje mi się że bark chyba wyskakuje z zawiasów? i Szacun dla Ciebie że wyciągłeś z siebie tyle powrórzeń.

Mariusz-po odpowiedniej rozgrzewce nie mam problemów z barkami.To jest raczej walka z samym sobą i ze swoim chwytem.Specjaliści tej dyscypliny umieją na górze otwierać dłoń i luzować chwyt.Ze sztangielką nad głową i z moim doświadczeniem w tej kwestii,to jednak trochę ryzykowne.. :)