DT
PORANNY TRENING GODZ. 7.15
rowerem przez zaspy na siłownię
malutko ludzi było na siłowni...spokój i cisza
i na 9.00 do pracy
Ogólnie trening szedł dość dobrze...masakra przy push press - kompletny brak sił!!!
TRENING
a.wyciskanie suwnicy
123kg
x6/4/4/4
123kg
x6/4/3/3
Tragicznie ciężko...w pierwszej serii musiałam sobie raz pomóc...
b.leg curl
33,5kg
x8/5/4/3
32,5kg
x8/8/6/5
c.ściąganie drążka górnego klatki szeroko
43,5kg
x7/5/4/2
42,5kg
x8/6/4/4
progresik silna się zrobiłam
d.wiosłowanie leżąc
8 powtórzeń/6/5/5
8 powtórzeń/7/6/6
regres...
e.wyciskanie sztangi stojąc
22,5kg
X6/3/2/0
22,5kg
x6/2/2/2
TRAGEDIAAAAAAA zeroooooo siły....
f.dips (na maszynie)
12,5kgx 8/7/5/3
12,5kgx 8/5/4/4
g.wznosy bioder ze sztangą
60kg
x8/7/6/6
60kg
x8/6/5/5
h.roll out
x8/8/6/4
x8/8/7/5
i. "jeżyki" na brzuch z linką wyciągu g.
26kg
x8/6/5/4
20,5kg
x8/x5/x4/x3
Micha czysta