SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Amidoman redukcja + czysta masa zarazem

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 103945

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Kabo9

nie oglądam WK i nie zamierzam, ale w ciemno powiem, że to nie była zapewne taka sama ketoza jak to co proponują MaGor i Xzaar czyli tłuszczu 2x tyle co białka


O - ja ostatnio dążę do ideału, czyli białko:tłuszcz 1:3. I przyznaję, że coraz bardziej mi się podoba. Tylko proch chyba spleśnieje w torbie 100 g białka - mój cel w ostatnich dniach.
Amidoman

Węgli ogółem również, chociaż owsianka po 6tyg nie jedzenia była pyszna (na ładowaniu tydzień temu).


Ami - mam taką myśl... Może powinieneś jednak ten metabolizm ruszyć? U Gacy mieliśmy po tłuszczówkach tzw. diety metaboliczne na rozpędzenie przemiany materii i utrwalenie wyników. Powtarzam: diety, a nie ślepe ładowanie czym popadnie. Czy masz szansę na regularne jedzenie co 4 godziny? Jeżeli nie to rozważ opcję IF, ale na tym to nie znam się zupełnie.

W dokumentowanie treningów za wszelką cenę się nie baw. Nie jesteśmy w gimnazjum. To wprawdzie ma funkcję motywacyjną, bo można sobie zerknąć w statystyki i powiedzieć samemu sobie: "Nie opieprzam się." Łatwiej stawia się cele, realizuje plany itp. Ja Ci wierzę, że robisz co możesz.

Jednak - jak mówiła Radczyni z "Wesela" - mego zdania to nie zmienia Powtarzam jeszcze raz: przygotowania do maratonu mają mizerną wartość jako trening redukcyjny. Dużo więcej można wycisnąć z kombinacji treningu siłowego/CF i lekkoatletycznego (aeroby - interwały - sprinty - podbiegi).
Wiem, że trochę - na własne zresztą życzenie - stałeś się niewolnikiem własnych celów (może to i dobrze, sam rzuciłbym czasem ten maraton w diabły, ale mi wstyd ) i teraz nieklawo byłoby po raz kolejny zmieniać priorytety. Towarzystwo miałoby radochę i okazję żeby sobie pojeździć Mniejsza o to. Pomyśl, poczytaj o zmianach w swoim organizmie pod wpływem przygotowań do LSD.
Najsilniejsze, najbardziej energożerne, szybkokurczliwe włókna mięśniowe, systematycznie i z mozołem zamieniasz na włókna wolnokurczliwe, trudniejsze do zmęczenia, bardziej "ekonomiczne", bo potrafiące "oszczędzać" kalorie. Potrzebujesz tlenu i hektolitrów krwi przepompowanych przez każdy mięsień w ciele. Plan biegowy, który robisz zakłada, że będziesz pracował w kierunku ograniczenia tego przepływu. Osobiście - o ile tylko uda mi się przetrwać maraton w maju (albo spróbować to zrobić) - mam zamiar totalnie przemeblować strukturę mięśni. I nie będę nic czarował. Nie jestem trenerem. Poszukam jakiegoś sprawdzonego programu i zmielę go od A do Z (chociażby sięgnę do pierwszych stron dziennika Xzaara - pouczająca lektura). Oczywiście po uprzedniej adaptacji pod kettle, sztangę, bieganie i bodyweight - niczego więcej nie chcę.
Długie biegi przytnę do minimum. Sorki, ale natura nie stworzyła mnie do pokonywania wielkich odległości biegiem Chcę to umieć, ale nie zamierzam z tego korzystać. No dobra. Jakieś dyszki, półmaratony - nie ma sprawy. Codzienne przebieżki/zabawy - jak najbardziej. Ale łojenie 40 i więcej kilometrów biegiem zostawię ludziom nikczemnej postury Chyba, że całkiem mi odbije i jednak pójdę dalej w dystanse. Wolność to możliwość wyboru.
Oczywiście - jak najbardziej - namawiam Cię również do upartego trwania w swoich postanowieniach. Problem w tym, że jestem kilka tygodni do przodu w tym samym programie i widzę jak rośnie obciążenie biegami. W tym tygodniu mija się ostatnie 2000 swingów z dwoma biegami na 10 km, jednym na 8 km i jednym na 20 km. To już kobyłka się robi delikatna. A będzie więcej.

Zrobisz jak uważasz. Wiedz, że z mojej strony masz wsparcie niezależnie od tzw. "wyników". Jak będziesz sumiennie, mądrze i cierpliwie tyrał, to w końcu sukces przyjdzie. Nie będzie miał wyjścia.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
Ami jak dla mnie to jest SFD - sportowe forum dyskusyjne a nie K** kulturystyczne Każdy trenuje to co chce i pod co chce, faktem jednak jest że najwięcej z nas trenuje na siłowni i stąd te porównania się biorą

Zgadzam się z Magorem że nieważne co robisz rezultaty zależą tylko i wyłącznie od Ciebie oraz ilości serca i potu w to wlanego

Tak więc tyraj i nie przejmuj się komentami a rezultaty prędzej czy później przyjdą ( wiadomo dla zdrowia psychicznego lepiej szybciej)

pozdro i oraj z głową bo nie mamy 16 lat

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
wsparci to Ami ma od wszystkich. Tylko roznie okazywane... wierze, ze sie Ami nie opieprza, ale w takim razie albo ma cos ze zdrowiem (odpukac) albo miska do kitu... cudow nie ma. Przy takim wysilku musi leciec przy dobrze skrojonej i przestrzeganej diecie. IMO Ami wzial sie za diete dla zaawansowanych, ktora nie wybacza bledow i odstepstw. Tez uwazam, ze priorytetem powinna byc redukcja teraz. Maraton przy takiej nadwadze to proszenie sie o klopoty

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Wiadomo, że chyba nikomu nie byłoby na rękę, żeby Amido (znowu, przed chwilą, napisałem Amino - jak te zupki ) noga się podwinęła. Wątpię, żeby oszukiwał, bo kogo by oszukiwał? Nas? Raczej nie. Przede wszystkim siebie.

I j/w maraton przy aktualnych parametrach myslę, że ani zdrowy nie będzie, ani łatwy... W ogóle maraton nie należy do najzdrowszych. Może faktycznie lepiej się wyciąć w tym roku, a maraton w przyszłym? Z tą różnicą, że już z 20-30 kg mniejszym obciążeniem?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Ami widzisz jaka dyskusja się wywiązała. Wiem, że tyrasz ale musiałem tak napisać może troszeczkę złośliwie. Zdjęcia nie kłamią postęp słaby. Tak jak piszą chłopaki proponuję zredukuj na razie wagę a na maraton przyjdzie czas.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Widzę...
Ja wiem, że każdy chce pomóc i każdy na swój sposób. Szanuję Wasze zdanie i krytykę. Sam wiem po sobie, że jeszcze parę lat temu przy takim obłożeniu treningiem i diecie jaką od września ciągnąłem nie byłoby problemów ze zrzuceniem balastu. Już wielokrotnie podchodziłem do tematu i 8,7,6,5 lat temu wystarczało, że przez miesiąc chodziłem piechotą do pracy nie zmieniając diety nawet (6km w jedną stronę)aby zrzucić 5kg czy nawet więcej.
Teraz ewidentnie to nie działa mimo mniejszych kalorii. Nawet na tłuszczówce nie jem tyle ile jadłem kiedyś zapewne, bo dochodziło piwo i inne alkohole dosyć często.
Nadal uważam, że Dukan skopał sporo i może gospodarce hormonalnej dostało się. Mimo to nie zwalam winy na to i nie próbuję szukać wytłumaczenia dla swoich błędów. Wręcz przeciwnie - jak tylko będzie okazja zrobię kompletne badania wraz z hormonami.
A trening idzie dalej.

Specjalnie dla Kerada i tych, którzy uważają, że się opyerdalam:









Jak wspominałem wcześniej, na endomondo tylko zrzuty z biegu i tylko to co GPS pokazuje, bo paska do endomondo nie mam. Ostatni bieg 1150kcal według Polara. Dzisiaj miałem biec i kto wie, jak na razie mam objawy grypy żołądkowej i dopóki nie przejdzie podziękuję.
Jak kupię flow link, być może będę się dzielił wypiskami konkretnmi z treningów jak Marcel czy Xzaar, ale w tej chwili to zbyteczne tak długo jak treningi rzeczywiście robię.

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-03-11 12:14:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Poniedziałek 10.03.2014 DT

W ramach rozgrzewki marszobieg 1km na siłownię, wymachy, krążenia, rotatory barków.

Część siłowa (nadal na lekkich domsach po piątku).

Podciąganie na drążku nachwytem z asystą 36kg 5x7
W superserii z dipsami masa ciała 5x10
Zarzuty na klatkę z wyciskaniem żołnierskim 50kg 5x5 (5kg mniej niż ostatnio, ale ostatnie powtórzenie ostatniej serii zabiło mnie - naderwałem lub nadwyrężyłem coś w przedramieniu, przyczep przy łokciu)
Z powodu bólu w przedramieniu zrobiłem tylko przysiady ze sztangą na plecach 80kg 5x5
Oraz dolny odcinek pleców na maszynie do prostowania max (chyba 113 czy jakoś kg) 5x10

Następnie przeniosłem się na bieżnię, ponieważ wioślarz czy orbitrek ze względu na przedramię odpadały.
Przebiegłem 10min z prędkością 9-11kmh. Marszobieg 1km do domu, rozciąganie w domu. Według Polara 800kcal w 90min.

Dzisiaj nie wiedzieć skąd przyszły objawy "winter vomiting bug", czyli popularnego wśród dzieci wirusa (wymioty, biegunka). Pogoda piękna, ma dojść do 12 czy 14 stopni, pełne słońce, bieg w planie i kto wie czy dam radę. Jak na razie przed chwilą zdołałem wypić kawę ze 100g śmietany 38%. Nie ryzykuję jedzenia dopóki nie minie...
Tylko nawadnianie.

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-03-11 12:24:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
kalikstat
Wiadomo, że chyba nikomu nie byłoby na rękę, żeby Amido (znowu, przed chwilą, napisałem Amino - jak te zupki ) noga się podwinęła. Wątpię, żeby oszukiwał, bo kogo by oszukiwał? Nas? Raczej nie. Przede wszystkim siebie.

I j/w maraton przy aktualnych parametrach myslę, że ani zdrowy nie będzie, ani łatwy... W ogóle maraton nie należy do najzdrowszych. Może faktycznie lepiej się wyciąć w tym roku, a maraton w przyszłym? Z tą różnicą, że już z 20-30 kg mniejszym obciążeniem?


Z tym Amidoman już gdzieś pisałem, w temacie kraty chyba. Mam na imię Damian. Kiedyś blisko 20 lat temu kumpel mojego dobrego kumpla którego dopiero co poznałem nie potrafił wypowiedzieć "Damian" w swoim stanie upojenia alkoholowego i wciąż powtarzał "Doman". I tak zostało. Przez lata w Polsce tak mnie zwano. Ami wzięło się z Amigi, popularnego przed PC komputera wybiegającego przydatnością, łatwością obsługi oraz niezawodnością daleko przed PC. Niestety mimo ogromnego wsparcia programowego ze strony entuzjastów oraz Sceny Amiga niewiele z tego zostało, sam system, który wciąż ma wsparcie zdolny do uruchomienia na windowsie oraz innych platformach. Sam jeszcze z 10-12 lat temu działałem na Amithlonie. Teraz czas nie pozwala.

Co do maratonu - na przygotowanie się mam 7.5 miesiąca. Idzie mi coraz lepiej. Jak na swoją wagę mam całkiem niezłą kondycję i niskie tętno w porównaniu z wieloma znajomymi, z którymi biegałem.
Uważam nadal, że zanim dojdę do dystansów, przy jakich jest obecnie MaGor, nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy aerobami w strefie tlenowej a swoim biegiem. Krótsze biegi po ok 40 minut plus marsze. Długi bieg z marszami 90min maks. Owszem, dojdzie kilometrów, ale zarazem biegnę je coraz szybciej. Nadal utrzymując tętno na tym samym poziomie. Czyli skoro nadal jestem w strefie palenia tłuszczu, to czy robię źle biegając? Wydaje mi się, że samo przygotowanie się do maratonu może mi pomóc w zrzuceniu chociaż części balastu, bo chyba mięśni to nie zbuduje raczej. Obwody nieco poleciały co okazało się przy ostatnim podsumowaniu, myślę, że będzie dobrze.
I tak - chcę zrzucić nawet te 20kg do maratonu. 80kg czy poniżej dałoby mi wiele wówczas.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Widzisz od razu temat wygląda bogaciej z tymi wstawkami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Dzisiaj chory i prawie zero aktywności. Odpoczynek. Około 10tej wypiłem kawę ze śmietaną. Może wcześniej. Potem przed 16 zjadłem jabłko. Po 17tej do teraz jadłem miskę 100g muesli z 300g jogurtu naturalnego 1.5%.
Nie chce mi się nadal jeść, skupiam się na nawodnieniu. Od rana objawy prawie ustąpiły, ale słabość pozostaje.
Nie wiem czy sięgnę dzisiaj powyżej 1500kcal bo nie wcisnę chyba a tłuszcz po takich akcjach odpada.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta redukcyjna

Następny temat

Dawid Damasik - przygotowania do Mistrzostw Polski i Mistrzostw Europy 2014

WHEY premium