SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Pippina ucieczka przed zawałem

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 35324

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Wiek 56 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21509
W sobotę późnym wieczorem szczęśliwie wróciłem do domu po nartach. Wyjazd bardzo udany, jeden dzień bajecznie słoneczny a reszta w styczniowej normie – śnieg a w jeden dzień lekka mgła. Na szczęście nie było zimno. W styczniu nie ma jeszcze tłoku na stokach, parkingach i kwaterach. Od lutego już wszędzie pełno. Marzę o nartach na wiosnę kiedy jest ciepło i słonecznie ale dopóki dzieci się jeszcze uczą to niewykonalne chociaż z drugiej strony nie muszę przecież z nimi wszędzie jeździć
Przez pierwsze 3 dni było ciężko i nogi nie wytrzymywały. Dopiero od środy naprawdę dobrze mi się jeździło. Ćwiczyłem od sierpnia ale niestety nie przełożyło się to na brak bólu nóg – czwórki często paliły i musiałem robić krótkie przerwy. Jak pamiętam to tylko raz mnie nie bolały nogi na nartach. Było to wtedy, gdy biegałam 2-3 razy w tygodniu od wiosny do późnej jesieni. Tegoroczne przysiady i potem treningi opisane w moim dzienniku do nart raczej nie przygotowują.
Moja aktywność na nartach w cyferkach:
6 dni
39183 m pokonanej różnicy poziomów (ponad połowa na wyciągach)
112 jazd wyciągiem
284 km jazdy na nartach
Miska z premedytacją całkowicie zapuszczona. Ilość i różnorodność śmieci w skrócie: kilkanaście batonów, ponad 20 kabanosów, białe pieczywo, dżem, frytki, Apfelstrudel (w Austrii trzeba za każdym razem spróbować ), żółty ser, majonez, galaretka, piwo, wino, lokalny samogon owocowy (legalny na mocy przywileju nadanego przez jakąś tam cesarzową). Białka malutko. W miarę zdrowym czitem był zrobiony przed wyjazdem flapjack ale go przesłodziłem niestety. Pierwszy raz go robiłem, następny będzie lepszy - dzięki Amido za inspirację .
Myślałem, że po tych wyskokach waga wzrośnie ale dziś rano pokazała dokładnie tyle co w ubiegłą sobotę:
Niedziela 2 lutego 2014
waga 91,5 kg minus 0,1kg,obwody nie mierzone
Nie wiem jak to wytłumaczyć, zawsze, po prostu zawsze na nartach przybierałem 1-2 kg. Na szczęście nie jest to powód do zmartwienia
Od jutra znowu trzymana miska i powrót do 3 treningów tygodniowo w domowym zaciszu. Gdyby przerwa potrwała dłużej do ciężej byłoby wrócić. Przejrzałem dzienniki w dziale – same dziki, jest się na kim wzorować
Jak pisałem jeden dzień był słoneczny więc zdjęcia są niereprezentatywne ale wtedy było naprawdę ładnie:




Selfie na wyciągu:





Zmieniony przez - Pippin99 w dniu 2014-02-02 21:54:27

Zmieniony przez - Pippin99 w dniu 2014-02-02 21:56:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Alpy, Austria ?

Nie obrazaj kabanosow, to doskonale jedzonko ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Fajnie, zazdroszczę. I wyjazdu i utrzymania wagi miko czitowania. Cieszę się, że flapjack okazał się przydatny. Ja robiłem i nasal robię (dla żony) wersję na stewii.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Fajny wypoczynek i zapewne nogi swoje dostały.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
zazdroszczę również, nie wiem kiedy znowu się tam wybiorę, przez najbliższe lata tylko Czechy pozostają ;-(

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Wiek 56 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21509
xzaar77

Tak, Zillertal. A kabanosy uwielbiam.

Amidoman

Do flapjacka dałem za dużo lepiszcza (cukru i miodu) a za mało wypełniaczy (orzechów, migdałów, siemienia lnianego, żurawiny, płatków). Doprawiłem cynamonem bo u mnie wszyscy go lubią.

Coś mi zaczęło dziś z nosa lecieć, w górach nic się nie działo. Ech, czym my oddychamy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Wiek 56 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21509
Zeszły tydzień miałem cały stracony, najpierw likwidowałem w zarodku infekcję, która mnie zaczęła dopadać. Potem zupełnie nie miałem siły, odsypiałem zaległości. Wracałem po pracy do domu i nie miałem ochoty na nic. W sobotę chciałem zrobić trening ale żona wyciągnęła mnie do kina. Dietę trzymałem cały czas i sobotnie pomiary były całkiem pozytywne:
Sobota 8 luty 2014
waga 91,1 kg minus 0,4kg,obwody nie mierzone
Poniedziałek, wtorek – hantle nie ruszone, nie mam już żadnego wytłumaczenia
Dzisiaj w końcu ich dotknąłem i zrobiłem wszystkie ćwiczenia z rozpiski, ilości pompek i ciężary mocno zredukowane w stosunku do treningów sprzed 3 tygodni:
]Trening 12 lutego:
Pompki z nogami na stole 18, 18, 12, 12
Pompki : 12, 8, 8
Arnoldki: 12, 12, 10, 10 (9 kg)
Pompki odwrotne: 12, 12, 14, 14 (5 kg)
Wiosłowanie hantlą jednorącz w opadzie tułowia:: 14, 12, 12, 12 (27 kg)
Uginanie przedramion młotkowo: 12, 12, 12,12 (9 kg)
Przysiady: 20, 20, 20, 10 (2x15kg)
Martwy ciąg o prostych nogach 20, 20, 15, 15 (2x15 kg)
Aeroby: brak, nie miałem już siły
Ciężki rozruch dla mnie ale już dobrze, że mam to za sobą. Zmasakrowany jestem po tym treningu jak nigdy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Wiek 56 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21509
Domsy miałem potężne po uprzednio opisanym rozruchu: dwójki i czwórki na udach, klatka. barki. Trzymało mnie dobrych kilka dni a ja niestety nie miałem siły na wbicie klina i kolejny trening. Mientki się okazałem
W sobotę zrobiłem zwyczajowe pomiary:
Sobota 15 luty 2014
waga 90,7 kg minus 0,4kg, pępek 97 cm, pas 95,5 cm.
Miska w miarę trzymana, mały spadek wagi mimo braku treningu.
Ruszyłem się dopiero w tym tygodniu we wtorek, w poniedziałek w sumie byłem już sprawny i gotowy ale lenistwo zwyciężyło.
Trening 18 lutego:
Pompki z nogami na stole 24, 20, 20, 15
Rozciąganie ekspandera za plecami : 4x15
Pompki odwrotne: 15, 15, 12, 14 (5 kg)
Wiosłowanie hantlą jednorącz w opadzie tułowia:: 13, 15, 10, (22 kg)
Odwodzenie ramion w bok w opadzie tułowia: 13, 15, 15, 15 (7 kg)
Uginanie ramion z supinacją: 10, 10, 9, 11 (12kg)
Aeroby: brak

Po tym treningu już żadnych domsów ale na aero nie miałem siły, chyba za mało węgielków przed treningiem. Dziś podobne ćwiczenia:

Trening 20 lutego:
Pompki z nogami na stole 21, 20, 20, 14
Rozciąganie ekspandera za plecami : 13, 15, 15, 15
Pompki odwrotne: 15, 15, 15, 14 (5 kg)
Wiosłowanie hantlą jednorącz w opadzie tułowia::12, 12, 10, 10, (22 kg)
Odwodzenie ramion w bok w opadzie tułowia:10, 12 (9 kg)
Odwodzenie ramion w bok w staniu:9, 8,9 (9 kg)
Wyciskanie hantli w górę w staniu:10, 7, 7(12 kg)
Spięcia brzucha: 20, 20, 16, 16
Aeroby: brak

Muszę popracować nad brzuchem bo to chyba moja najsłabsza partia. Nawet w młodości wszelkiego rodzaju „brzuszki” sprawiały mi kłopot. Dziś nawet chciałem kupić w Biedronce kółko do ćwiczeń ale jak się okazało biedronkowa promocja na artykuły fitness była bardziej wirtualna niż rzeczywista. W pobliskiej Biedronce były tylko jakieś smętne resztki. Nic to, i tak gdzieś przy okazji kupię.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
powoli w dół. tak dalej

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Wiek 56 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 21509
Ciężko idzie ale większe zaległości mam w prowadzeniu dziennika niż w treningach.
Pomiary 22 lutego 2014:
waga 90,7 kg, bez zmian
22 lutego na w Soczi kobiety biegły na 30 km? Ja z nimi na rowerze stacjonarnym, Justyna się wycofała a sam bieg był strasznie szybki, chyba 1h12. Miałem taki sam czas jak ta koksiara Marit

Trening 24 lutego:
Pompki: 23,13, 14
Rozciąganie ekspandera za plecami: 4x15
Wiosłowanie sztangielką jednorącz w oparciu o ławkę: 4x12 (22 kg)
Uginanie przedramion z supinacją: 2x10 (12 kg)

Kupiłem kółko do brzucha AbWheel i na dzień dobry zmasakrowałem sobie bebzon. Te wszystkie spięcia, brzuszki są fajne ale kółko miażdży. Efekty były odczuwalne już od następnego dnia, czuję jak się robi gorset z przodu.

Trening 26 lutego:
Pompki: 12, 20, 14
Unoszenie hantli bokiem w staniu: 10, 9, 9 (9 kg)
Wyciskanie hantli w staniu: 10, 10, 7 (12 kg)
Pompki odwrotne: 13, 13, 12 (5 kg)
Wiosło jednorącz w opadzie: 10, 10, 10 (22 kg)
Abwheel: 4x10
Rozciąganie ekspandera za plecami: 3x15

W zeszłym tygodniu zacząłem robić poranne aeroby na czczo, wpadło 3 razy po 25 minut. Mam zamiar robić je 4-5 razy w tygodniu.
Pomiary 1 marca 2014:
Waga: 91 kg +0,3 kg

Zacząłem znowu brać kreatynę bo wcześniej żal mi było ją łykać jak się op..łem z treningami.

Trening 3 marca:
Wspięcia na palce obunóż: 4x20 (24 kg)
Wiosło oburącz: 4x10 (2x22kg)
Podciąganie hantli wzdłuż tułowia: 4x10 (2x12kg)
Pompki wąskie: 7, 8, 8, 8
Unoszenie ramion bokiem: 6, 7, 7, 7 (12 kg)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

spawacz Irlandia -spadek wagi - dieta na utrzymanie

Następny temat

Kemot83 DT / redukcja / krata do lata

WHEY premium