dzień #29, tydzień 4, 28.01'14r
DT - trening siłowy + aeroby
-suple: drożdże piwowarskie, wit.C
-rozkład: 1800-120B-180W-Rt
_______________________________
Wzięło mnie coś, jakieś grypsko. Gardło boli, obrzydzenie się utrzymuje, mdli mnie. Popołudniu przespałam kilka godzin, nie miałam w ogóle energii, później wstałam, napiłam kawy i ... poszłam na trening. Od razu się lepiej poczułam.
_______________________________
trening
Trening B. wszystkie ćwiczenia 3x10
1. Martwy ciąg Sumo
R: 10 przysiadów z cc + 20kg/10X + 35kg/5X
5) 10*40kg/42,5kg/45kg(7+3)
4) 10*37,5kg/40kg/42,5kg(5+3+2)
3) 10*35kg/45kg(4X)/40kg(9X)
2) 30kg/40kg/40kg(7+3)
1) 32,5kg/42,5kg/47,5kg(7+3)
ale fajnie! i poprosiłam pana instruktora, żeby popatrzył: mówił że ok, tylko żebym sztangą tak nie jeździła po kolanach, troszkę więcej zgięła nogi i wzięła dłuższą sztangę.
2a. wyciskanie sztangi na ławce skośnej
R: 10*6kgX2
5) 10*20kg/22,5kg/22,5kg
4) 10*20kg/22,5kg/22,5kg(8+1+1)
3) 10*20kg/22,5kg/22,5kg(9X)
2) 20kg/22,5kg/22,5kg(7X)
1) 20kg/22,5kg(8+1z pomocą)/22,5kg(7+1z pomocą)
2b. ściąganie drążka górnego do klatki
5) 15*25kg/25kg/25kg(12X)
4) 10*25kg/27kg(5X)+25kg(5X)/25kg
3) 12*25kg/25kg/25kg
2) 25kg/25kg/25kg
1) 20kg/25kg/25kg
progresuję na powtórzenia, bo gdy zwiększę nie dociągam łopatek. ale spróbuje następnym razem już zwiększyć, może ten układ nerwowy wreszcie się opamięta
3a. wznosy z opadu
5) 10X/10X/10X
4) 10X/10X/10X
3) 10X/10X/10X
2) 10X/10X/10X
1)10X/10X/10X
łomatko! rzecz jasna robię z przytrzymaniem
3b. snatch jedna ręka
5) 10*8kg/8kg/8kg
4) 10*7kg/8kg/8kg
3) 10*6kg/7kg/8kg
2) 4kg/7kg/7kg
1) 4kg/6kg/7kg
Viki przechodziła i patrzyła jest ok. mogę zwiększać.
4a. brzuszki 3x20-25
4b. odwrotne brzuszki
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi
aeroby:
Power walking
nachylenie: 12,5%, tempo: 5km/h
-ostatnie 3 minuty - do 15%.
ciężko, ciężko, ciężko, ale coraz lepiej. już mi tak kolana nie latają na wszystkie strony, czuję stabilniejszą postawę, mocniejsze nogi i pośladki. wszystko pali! Wchodzę do piekła.
Kolejnym razem zwiększam nachylenie, teraz zamierzam wytrzymywać 20 minut przy stałym nachyleniu, bez zmian (jak wcześniej robiłam), aż dojdę do bram piekła: 15% przez 20 minut. Diabły, bójcie się mnie!
*
*chyba mam gorączkę...
___________________________________
miska:
Mało brakowało a zjadłabym 0,5kg łopatki na którą rzuciłam się jak dzikie zwierze...