3.02.2014
Jako że w Alpach wstawałem codziennie o 7:30 (i nie wiem dlaczego ale tam jest to tak łatwe że wstaję wypoczęty jak NIGDY nawet bez budzika)...postanowiłem w domu wstać tak samo. Obudziłem się o 8:00, wstałem finalnie o 8:40 także całkiem OK.
Dieta
Na śniadanie mix tak jak widać w tabelce. Wrzuciłem do tego jajka (5 sztuk) na surowo. Weszło elegancko. Następnym razem sprawdzę czy jak ugotuję na miękko i je zmiksuję to też będą dobre i "lekkie". Jeżeli tak to czuję że mam śniadanie na dłuższy okres czasu (lekko pewnie będę improwizował z resztą składników)...natomiast jeżeli nie to chyba będę leciał na tych surowych. Posiłek potreningowy jadłem ponad godzinę :P
Trening 13:25 - 15:30 po 2 tabsach snake
- 10 min bieg na bieżni, tempo 9 kmh
-
wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 45 stopni 10x14kg, 10x16kg, 10x18kg, 9x20kg, 9x20kg
- MC na luźnej 12x40kg, 12x50kg, 10x60kg, 9x65kg, 6x70kg
- wypychanie ciężaru nogami na maszynie 12x60, 12x70kg, 12x80kg, 12x90kg
- pompki na poręczach 8/6/6/6
- unoszenie sztangielek na boki stojąc 12x6kg, 12x6kg, 10x7kg, 8x7kg
- uginanie sztangielek ze skrętem nadgarstka stojąc 10x10kg, 10x10kg, 10x12kg, 10x12kg
- 30 min rowerek stacjonarny, tempo 26 kmh, trudność lvl 7
Przy nogach zaczął mnie boleć staw biodrowy prawy, po 3 serii już lekko, po 4 bardzo gdy wstałem z maszyny. Ostatnią serię więc odpuściłem. Póki co teraz już nie boli.
Ogólnie trening poszedł spoko. Dramatu nie ma, mistrzostw też nie
Dodatki
- 3 tabsy gold omega3
- 2 tabsy snake
- pepsi light lemon & coca cola zero
Pomiary 3.02.2014
Obwód w pasie (na pępku): 85 cm (+1 cm - przytyłem)
Obwód poniżej pasa (na boczkach): 90 cm (0 cm)
Dramatu też nie ma - mam nadzieję że szybko po wyjeździe odrobię ten 1 cm. Następne pomiary 14 lutego. Gdybym osiągnął wtedy 83 cm w pasie byłbym bardzo zadowolony. Może poza FBW i aero pomogę sobie sauną...zobaczymy.
Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2014-02-03 21:10:37