Do sedna:
4 lata temu odkrylem, ze mam hiperprolaktynemie (norma do 19, mialem ponad 40 prolaktyny).
Endokrynolog -> bromergon -> i tak na tym jade do dzis z prolaktyna okolo 5.
Przy okazji jest i gino (wizualnie jest ok) 4 i 5cm srednicy.
Pozostale wyniki z sierpnia 2013:
LH 0,98 (1,1-7)
FSH 2,47 (1,7-12)
prolaktyna 4 (2,5-17)
Estradiol 33 (<62)
Test. wolny 5,49 (4,5-42)
Przez te 4 lata z nadzieja chodzilem do endo myslac, ze cos zrobi konkretnego, a wszystko na marne, bo przeciez miesci sie w normie i libido jest. Ale, ze odczuwam ksiazkowe cechy niedoboru tescia, to olał.
W srode mam wizyte u endo. Chcialbym zasiegnac porady, co i jak, zebym mogl z endo pogadac, a nie zostac odeslanym z kwitkiem i kolejna recepta na bromergon...
Naturalne srodki (diety, ZMA, DAA itd.) podwyzszajace niby testa nic mi nie daly.