Poniedziałek 25.11.2013 DT
Pierwszy dzień nowego cyklu HST mikrocyklu 15 powtórzeń.
Zdecydowałem się do wyjazdu do Polski na Święta korzystać ze starej siłowni sporo droższej na zasadzie "pay as you go". Wychodzi to drogo bo 5.50euro za jednorazowy wjazd, ale nie opłaca mi się żaden abonament na tej siłce ze względu na wyjazd. Po powrocie pomyślę o nowej.
Główny poztyw to obciążenie na hantlach - pełen zakres do 50kg na rękę. Kolejny to fakt, że prawie pusto gdyż większość dawnej ekipy chodzi na nową siłownię - pół ceny.w stosunku rocznym.
Negatywy - 2km od domu oraz sporo mniej sprzętu ogółem niż na nowej. Z drugiej strony te 2km to fajna rozgrzewka.
Rozpiskę z treningu oraz diety podam wieczorem lub jutro jeśli nie zdążę. Napiszę pokrótce jak było.
A więc marsz ok 300m, bieg 1.5km 10km/h oraz marsz ok 200m w drodze na siłownię w ramach rozgrzewki. Tam nieco wymachów i pajacyków, nieco dynamicznego rozciągania i start piętnastek. Obciążenie dobrze wymierzone myślę, więc poza arnoldkami było super. Arnoldki wyszły po 12powtórzeń zamaist 15 z powodu krótkich przerw i pomyłki z kolejnością ćwiczeń.
Po siłowni znów marsz ok 300m, bieg 1.2km i marsz ok 500m do domu. W domu rozciąganie.
Całość ok 90min, 935kcal wg Polara. Zakładałem palenie nawet do 1200 z aerobami pół godz po siłowni, ale czas dzisiaj nie pozwolił. Mam bardzo ciężki tydzień w pracy i będzie masakra. Do tego spodziewam się sporych domsów cały tydzień... Już boję się jutrzejszych aerobów/interwałów oraz środowego treningu.