Mam jednak watpliwosci, bo choc wpycham w siebie mnostwo jedzenia to nie widze juz tak znacznego przyrostu sily jak na poczatku. W sierpniu nie bylem w stanie zrobic nawet dwoch serii pompek po 15 powtorzen teraz robie ich znacznie wiecej i brzuszkow. W miedzy dniach trenignow silowych biegalem pare dni ale kosci goleni odmowily posluszenstwa oraz pogoda wiec zarzucilem.. W bieganiu chcialem przede wszystkim podniesc wydolnosc by sie tak latwo nie tracic tchu przy pompkach i brzuszkach oraz spalic tkanke tluszczowa ktora ma zastepowac miesien. Tluszcz zgramadzil mi sie w zasadzie tylko na brzuchuponizej pepka i w boczkach. Ogolnie nie jest tragicznie ale chcialbym zaczac wygladac i czuc sie dobrze choc raz w zyciu. Nie wiem dla czego ostatnio wszystko jakby przyhamowalo.. nie czuje juz przyplywu sil mimo kolejnych tygodni nie robie postepow w seriach. Jedzenie juz mi nie wchodzi, staram sie jesc mniej ale czesto w ciagu dnia chyba ze pracuje.. wtedy kilka posilkow dzinnie ale do bolu brzucha zeby byc pelnym na dluzej. Pracuje fizycznie. Kalkulator kalorii podal mi ze teraz powienienem spozywac 3500kalorii minimum. Jednak nie mam czasu i mozliwosci na prawde liczyc tego z mini waga wiec jem na oko.. moze tu jest problem. Ale po prostu wyszedlem z prostego zalozenia ze generalnie nie powinienem czuc w ogole glodu w dniach treningowych i jesc czest i do syta roznorodnie. Czesto piers z kurczaka duzo makaronu ostatnio pelnoziarnistego plus takie samo pieczywo oraz litry mleka i jogurtow. Czasem jakies orzechy i sporo warzyw oraz wowocow. Czuje jednak jakby zachamowanie rozrostu i ze organizm nie chce przyjmowac nadmiernej ilosci pozywienia.. Nie wiem czym to jest spowodowane. Dodam tu ze przemiane materii mam bardzo dobra i ostatnio podniesiona bo nawet 2 razy w ciagu dnia musze biec do toalety na dluzszy temat..
moze powienienem dolozyc sobie obciazenia juz..? Zastanawiam sie rowniez na odzywkami typu creatyna ale czy to nie zaszybko.. Nie chce utyc bardzo w pasie choc to jak wiadomo nie uniknione przy budowie masy. Chcialbym jednak budowac mase tam gdzie tego potrzebuje czyli zalezy mi na rozroscie klatki ramion triceps biceps, widocznych miesniach brzucha. Rownoczesnie chcialbym wzmonic ale wyszczuplic uda i tylek a na koniec na wiosne spalic tkanke tluszczowa z brzucha do zera by uwidocznic wypracowane miesnie brzucha..
czy ktos moglby mi pomoc jak to wszytsko polaczyc bo na razie robie bardz ochaotycznie wszystko. Poza pompkami i brzuszkami. Nie wiem czy moge w ogole laczyc takie cwiczenia wiem tylko ze drazek nie moze byc w ten sam dzien co pompki bo po prostu nie dam rady wydolnosciowo. Czy w ogole mozna cwiczyc jednoczesnie przyrost masy miesniowej z rownoczesnym spalaniem tluszczu..nie chcial bym sie zaminic w niedzwiedzia.. miskiem juz jestem dla mojej kobiety.
Prosze o wskazowki doswiadzonych w temacie.
Pozdrawiam.