atraMento - DT

15.10.
+ pomidor, korniszon, cebula czerwona,sałata lodowa, ogórek, szczypiorek
+ HGH Night, ZMA, wiesiołek, tran, wit D



trening:
Cindy AMRAP 20 minut
10 Pull Ups ( kółka)
10 Push Ups
15 Squats
x10 (+ połowa 11 serii)
2 minuty przerwy
100 sit-ups

Bardzo mi sie podobał ten trening ale byłoby fajniej gdyby moja kondycja byla na lepszym poziomie średnie tętno 166, max 182 Czwóreczki na pewno bede jutro czuła a na razie palą mnie plecy Ale i tak było zaje#$%&^e!!!!

16.10.
+pomidor, korniszon, ogórek kwaszony, szczypiorek, salata
+ HGH Night, ZMA, tran, wiesiolek, potas



trening:

+ superseria
a. pompki x 5
b. brzuszki z nogami na krześle x 20
c. przysiady 30 s

Trening ten robiłam po raz pierwszy, większości ćwiczen wcześniej nie wykonywalam, do tego DOMSy jak stąd do chin

1. Póki co nie dokladam ciężaru, technicznie mam problem z przysiadami więc to ćwiczenie jest dla mnie skomplikowane.
2. Masssakra dla mojego tyłka i czwórek i przy okazji dwójek. Grawitacja się chyba odwróciła bo krew odpłynęła mi ze stóp podczas ćwiczeń. Od poniedziłaku w zasadzie ciągle ćwiczenia na te partie i o ile wczoraj czulam w doopce całkiem przyjemne mrówki to teraz mam tam raczej rój szerszeni.
3. Tu można dolozyć next time
4a. Kurcze tu sie przeliczyłam, myslałam, ze to takie hop-siup a tu zonk
4b. JW x 2
5. wstyd, nie dałam rady, boli.
6. Mialam problem z kompatybilnością ławki i pleców ale zaskoczyło po jakimś czasie, myślę, ze można by spróbowac więcej.

Superseria nie dokończona, 2 obwody tylko zrobiłam, nie dałam rady więcej.
Na razie nie mam jak nagrać ćwiczeń.

17.10.
+ pomidor, ogórek kwaszony, fasolka szparagowa
+ HGH Night, ZMA, wid d, wiesiołek, tran


Po treningu wciągnęłam jeszcze 5 daktyli poza bilansem.

trening:crossfit
rozgrzewka 30 minut+
1 minuta L-sit ( wersja najprostsza z najprostszych, na raty)
wod:
12 OHS ( z rurką pcv zamiast obciążenia)
12 sit ups
12 wall balls 4kg
wsio x 5
czas 10:35
+rozciąganie
lączny czas bez rozciągania 0:50, AVGHR 164, max 189

Nie wiem czy dobrze robię masakrujac dzień w dzień od początku tygodnia moje uda i tyłek. Nie wiem też czy jutro będę w stanie zejść po schodach ale dzisiejszy trening dał mi takiego powera, ze chyba nie zasnę.

18.10.
Miska ślubna niepoliczalna, duuuużo mięcha różnego typu: zrazy, udka drobiowe, karkowka, tatar. trochę warzyw: surówka, buraczki, pomidorowa, barszcz (z pasztecikiem). Wpadły też lody i ciasto

DNT

19.10.
praca, praca, praca żarcie czyste lecz niepoliczalne, najpewniej z lekka niedojedzone.

20.10.
pracy c.d. zapomniałam o witaminkach


21.10.
Miał byc trening ale byla przeprowadzka babci. 12 h noszenia, ustawiania, szorowania. Na szczęście miska z góry obmyslona, nieco zbyt węglowodanowa ale to z pewnością zostało spalone.

22.10.
+ ogórki kwaszone, cebula czerwona, ogorek konserwowy
+ HGH Night, ZMA, d3, na spróbowanie s.a.w. przed treningiem


trening: crossfit
35 min rozgrzewki (po której zwykle wymiękam )

7x snatch ( 21x snatch PCV)
14 x burpee bomb ( z piłką 4 kg)
21 double unders ( 84 x pojedyncze)

wszystko x 4 serie czas 17:21
w nawiasach- moja opcja
+ rozciaganie

AVG HR 160/ max 186 ( rozgrzewka + trening)

Coś cięzko było ale i tak zawsze wychodzę z bananem na twarzy :) Wziełam dzisiaj na spróbowania przedtreningówke ale szczerze nie za bardzo poczułam jej działanie. W trakcie treningu dopadła mnie duszność ( mam astme) to był pierwszy raz od dłuższego czasu. Myślę, ze poniedziałkowa przeprowadzka dała się we znaki, wszędzie bylo pełno kurzu na który jestem uczulona.

23.10
+ sałata lodowa, pomidory, ogórek kwaszony, cebula czerwona, szczypiorek, korniszon
+ HGH Night, ZMA, d3



Miał być trening ale nie było. @ mnie nawiedziła dość obficie z dołkiem w gratisie

24.10.
+ sałata lodowa, pomidory, ogórek kwaszony, cebula czerwona, szczypiorek
+ HGH Night, ZMA, d3



trening:
crossfit
rozgrzewka 30 minut
WOD
10 wall balls (4kg)
10 kettlebell swings (8 kg)
12 minut - 8 rund
Zabrakło mi kilku swingów aby ukończyć pełne 8 rund
AVG HR 168, max 190 (rozgrzewka + trening)
+ rozciąganie

Było super ale cięzko, brakło tchu. Kurcze przez te moją słaba wydolnośc musze sie zatrzymywac bo brakuje tlenu a serducho zapiernicza jak oszalałe. Dałabym radę szybciej, więcej ale niestety nie jest to do przeskoczenia, robi się szaro i kręci się w głowie, muszę zwolnic i pozwolić tętnu spaść. Zastanawiam się czy nie powinnam zrobic próby wysiłkowej albo chociaz EKG.

Robię się coraz bardziej głodna. Parę miesięcy temu martwiłam się, ze nie dam rady przejeść tych 1700-1800 kcal. Teraz muszę się ostro ograniczać bo ciągle burczy mi w brzuchu. Po treningu już w ogóle jest masakra, budze się w nocy i całe szczęście, ze leżę bo bym padła ;) Normalnie banan w nocy lepszy niz seks!

25.10.
+ pomidory, ogórek kwaszony, cebula czerwona
+ d3, tran, wiesiołek


Na trening nie miałam siły. Crossfit podczas @ wyciągnął ze mnie wszystkie siły. Dziś czułam się chora i słaba i większość dnia przeleżałam w łóżku.


26.10.
+ pomidory, ogórki, sałata
+ HGH Night, ZMA, d3, wiesiołek, tran


27.10.
+ sałata, ogórek, pomidor, cebula czerwona, papryka czerwona, korniszon
+ d3, wiesiołek, tran


trening:
11 km rowerem po lesie w strugach deszczu i błocie w tempie żenująco spacerowym.



+ obwodówka wytrzymałościowa
7 przysiadów
7 wypadów na nogę
7 przysiadów z wyskokiem
7 wypadów na nogę
x 5 serii

Większość ćwiczeń wykonywałam po raz pierwszy.
1. Techniki pewna nie jestem, ostatnia seria... ciężko, dołożyłam na siłę, chyba trochę mnie przegina na strony i trudniej jest mi odłożyć hantla na ziemię niż go poderwać do góry.
2a. Staram się łopatki ściągać, sztangę opuszczać po nogach. Trochę plecy czuję, mniej natomiast dwójki, być moze powinnam bardziej doopsko wypinać ;)
2b. Dziwny twór, wolałabym ze sztangą na plecach niż z ciężarkiem w rękach. Uda bolą, tyłęk nie. Ze zwykłym przysiadem też miałam ten problem, długo technikę ćwiczę.
3a. To ćwiczenie już robiłam. Ostatnia seria ciężko, sztanga już bardziej do brzucha szła niż do klatki.
3b. To lubię tak samo jak na płaskiej ławeczce. Jednak ostatnie powtórzenia 3 serii szły opornie.
4a. ok
4b. Tutaj chwyciłam krazek 10 kg bo widziałam gdzieś na filmiku laskę która bez problemu to robiła no i ZONK! Szybko zmieniłam na 5 kg bo to do woodchoppera podobne nie było. Trudno było nie uginać rąk, bolały mnie biodra przy tych skrętach tułowia.
4c. Zrobiłam z gumą przywiązaną do belki

Wytrzymałościówka zrobiona ostatkiem sił, przysiady z wyskokiem na bank dziś mi się będą śniły

Ciekawe jak to jest, że po crossficie mam pacmana a po siłowych mdłości i jadłowstręt?

28.10.
+ pomidory, ogórek, korniszon, papryka czerwona, cebula czerwona, sałata lodowa, sałata masłowa, rukola, endywia
+ tran, wiesiołek, d3, ZMA



DNT
Wczoraj martwiłam się, ze dwójek nie czuję a dzisiaj nie moge kroku większego zrobić, jakby mi kto nogi związał Czwórki też bolą, szczególnie w prawej nodze.

29.10.
+ pomidory, ogórek, papryka czerwona, cebula czerwona, sałata lodowa, sałata masłowa, rukola, endywia
+ tran, wiesiołek, d3, ZMA


Przyznam sie, ze po treningu trochę przeholowałam i tych daktyli było trochę więcej niż w misce

trening
crossfit

3 rundy
1. sit-ups box jumps (1 minuta)
2. burpees (1 minuta)
3. thrusters (1 minuta)
4. kettlebell swings (1 minuta)

154 powtórzenia
AVGHR 163, max 186 ( 0:50 rozgrzewka + wod)

Dzisiaj dwójki bolały jeszcze bardziej niż wczoraj, chyba nie dobrze się rozciągałam bo miałam problem aby się schylić. Na crossficie się dobrze rozgrzałam i było oki. Thrusters bez obciążenia z rurką pcv - trochę bez sensu ale robiąc już ten trening cieszyłąm się, ze tak leciutko idzie bo po burpees umierałam.

30.10.
+ pomidory, ogórki, sałata lodowa, cebula czerwona, papryka czerwona
+ d3, zma, wiesiołek, tran



Chciałam trening zrobić ale kompletnie zabrakło mi czasu. Halloweenowa zabawa w szkole młodego, zajęcia dodatkowe córki, odwożenie, przywożenie, zakupy i koniec dnia. Jeszcze przed 22 miałam zryw do sztangi ale jednak... położyłąm się z książką. Coś gardło pobolewa :/

31.10.
+ sałata lodowa, pomidor, ogórek
+ zma, d3, magnez, potas, tran, wiesiołek



trening:
wood-o-ween
50 air squats;
150 jump rope;
25 burpee pull-ups;
50 box jumps;
100 air squats;
450 jump rope;
75 walking lunges;
miało być na koniec 150 air squats - ale niestety nie zmieściłam się w czasie...
(30 minut)

Zwiędły mi uda, dupsko pali no i niestety po skokach dają o sobie znać piszczele grrrrrr.....