Wiek : 21
Waga : 58-59
Wzrost : 175
Obwód w biuście(1) : 85,5
Obwód pod biustem : 75
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 69
Obwód na wysokości pępka : 77
Obwód bioder (3): 91,5
Obwód uda w najszerszym miejscu: 52
Obwód łydki : 35
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, biodra
W którym miejscu najszybciej chudniesz : góra ciała – ramiona, biust
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) obecny trening 5x w tyg: na zmianę programy Ewy Ch.+ aeroby na rowerku, tętno ok. 155
Co lubisz jeść na śniadanie: jajka na miękko, na twardo, jajecznicę… jajka ogólnie i chleb żytni razowy + jakieś nasiona, orzechy
Co lubisz jeść na obiad : mintaj, pierś kurczaka, indyka, ryż brązowy, kasza gryczana, makaron żytni pełnoziarnisty, warzywa
Co jako przekąskę : owoc
Co jako deser : nie jadam/ w porze „deserowej” lubię wypić kawę rozpuszczalną lub zieloną herbatę
Ograniczenia żywieniowe : chyba jedynie finansowe… (na ile budżet studencki pozwala, na tyle staram się dobrze układać michę) no i może podrobów też raczej bym nie tknęła
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: niby tak ale o tym poniżej
czy bierzesz tabletki hormonalne: Kontracept w 19,21,23 dniu cyklu
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: j.w.
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: ćwiczenia siłowe w domu, siłownia, trening aerobowy (lubię śmigać na rowerku treningowym, bieganie raczej w cieplejszych porach roku )
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : 3,5 roku temu przez ok. 3 tyg ThermoStim Olimpa, wcześniej i obecnie odżywki białkowe, jednak nie za często, głównie ze wzgl na wygodę posiłków poza domem: Dymatize Elite Whey Protein i Olimp Provit 80
Stosowane wcześniej diety : wyglądało to tak, że składniki miski były podobne jak obecnie, jednak ograniczane do minimalnych ilości, w krytycznych momentach 1300-1400kcal i mało tłuszczu.
Co do miesiączki, bo tą kwestię chciałabym tu szczególnie uwzględnić i pod nią swój plan podporządkować. Ponad 3,5roku temu zaczęłam swoją pierwszą redukcyjną przygodę. Okres zniknął wtedy w drugim miesiącu moich zmagań, w sumie 3-miesięcznych. Po zakończonej redukcji byłam chuda jak patyk (51-52kg). I tak sobie ciągnęłam ten żywot ok. 1,5 roku trenując aerobowo, jedząc niewiele i utrzymywałam ten efekt (od czasu do czasu pozwalałam sobie na odstępstwa) Po tym czasie „odstępstwa” były coraz częstsze i przybyło mi tu i ówdzie (oczywiście tłuszczu). Od tamtej pory nieustannie starałam się coś zrzucić a historia za każdym razem wyglądała tak samo: szybko obcinane kcal, coraz więcej aerobów, jakiś tam efekt, faza „jest nieźle”, podjadanie i od początku. W międzyczasie zapisałam się do ginekologa i zaczęłam działać coś z moim okresem, który w ciągu 2 lat pojawił się może ze 2 razy. Zrobiłam badania hormonów, wyszły bardzo niskie, miałam też zlecone badania FSH i TSH ale te wyszły ok. Zaczęło się leczenie, które trwa do dziś, najpierw długo Cyclo-Progynova, wartości hormonów wskoczyły minimalnie w normę, potem był Castagnus ale słabo na niego reagowałam, próby luteinowe lepsze i gorsze, obecnie od paru miesięcy stosuję Kontracept: w każdym cyklu 5 dni (19-13 d.c.), a po wczorajszej wizycie mam zmniejszyć do 3 tab, tak jak napisałam w ankiecie. Do tego witamina E i Vitafemin (Zanim kupię, wolę się zorientować czy może jakaś lepsza suplementacja by pasowała).
W kwestii wymiarów i wagi mogę stwierdzić, że „nie ma źle”, gorzej z jędrnością, siłą i proporcjami. W ubraniu wygląda to niby ok, jednak bez – jak widać. W tym momencie moja miska liczy ok. 1850 kcal przy BTW ok 130/80/150. Ze swojego wyglądu nie jestem do końca zadowolona, ale uważam, że nie ma tu już co redukować… Myślę, że najlepiej byłoby dla mnie teraz ustabilizować metabolizm, uspokoić hormony, nie jestem tylko pewna jaka ilość kcal i rozkład BTW byłyby na chwilę obecną odpowiednie. W kwestii treningu planuję zakończyć to radosne hasanie po dywanie i zabrać się za porządny trening siłowy 3x w tyg, do tego ewentualnie umiarkowany aerobowy ze 2x tyg.
Mam nadzieję, że któraś z miłościwie nam tu panujących zerknie i zechce zapoznać się z tym co tu naskrobałam oraz wyrazić opinię/doradzić czy ten plan ma ręce i nogi
Miskę wg wytycznych chętnie poprawię, a trening chciałabym zacząć na razie w warunkach domowych (skorzystać z treningu w domu proponowanego na forum), w dalszej perspektywie biorę pod uwagę siłownię. W domu, a w zasadzie moim studenckim mieszkanku dysponuję: 2 hantlami z regulowanym ciężarem, w sumie po ok. 6,5 – 6,8kg na sztukę, rowerem treningowym, akcesoriami typu: ława, krzesła, zgrzewki z wodą itp
Nie oczekuję, że ktokolwiek zrobi tu coś za mnie lub poda mi gotową receptę. W oparciu o zebrane informacje sama staram się wszystko uporządkować i ułożyć, potrzebuję tylko wskazówek co ewentualnie robię nie tak lub wytycznych jak to ulepszyć (głównie dieta), a uważam, że trafiłam z tym w najlepsze miejsce, w jakie mogłam
Poniżej micha
+ warzywa: papryka, cebula, pomidor, kalafior, rzodkiewka
+ grejpfrut (owoców jak dotąd nie wliczałam do bilansu, po prostu zwykle 1 owoc lub porcja)
Do picia: woda, zielona herbata, zwykła herbata
oraz fotki
" The mind is the limit. As long as the mind can envision the fact that you can do something, you can do it (...)"