dzień 1
napoje: woda 3l, pokrzywa+bratek+mięta x2, kawa x2
zielenina: papryka, jarmuż, brukselka, brokuł, cukinia
suple: bcaa, whey, tran, drożdze
miska
1819 kcal b: 133 g (30%) ww: 131 g (29%) tł: 83 g (41%)
I - jajecznica z dynią, groszkiem i grzybami, jabko
trening (whey ze śliwkami po)
II - wołowina na maśle z ziemniakami
III - placek dyniowy
IV - bób, orzechy brazylijskie
Trening
dzień1
1. wyciskanie na płaskiej 4x10-12 60s
(10kg/ 17,5kg) 25kg/ 27,5kg/ 30kg x10/ 30kg x9+1asekuracja
2. rozpiętki 3x15-20 30s
4kg/ 4kg/ 4kg x18
3. wyciskanie sztangielek siedząc 4x10-12 60s
8kg/ 8kg/ 8kg x11/ 8kg x9
4. wznosy ramion bokiem 3x15-20 30s
3s 2kg
5. ściąganie drążka na triceps 2x20-25 30s
10kg x14+9/ 10kg x5 + 7,5kg x10+7
6. francuski siedząc sztangielką 2x20-25 30s
2s 4kg
7. brzuszki 3x20-25 30s
8. odwrotne brzuszki 3x20-25 30s
aero
Dystans 3.90 km
Czas trwania 22m:38s
Średnia prękość 5:48 min/km
1. Już 27,5kg jakoś tak strasznie ciążyło. Ciężko po przerwie ale mam nadzieję, że się rozkręcę.
2. W ostatnich powtórzeniach zastanawiałam się czym jak ciągnę bo traciłam czucie w klacie
3. Koszmar, ciężko jak cholera. Końcówka ze łzami w oczach.
4. Ogień, robiłam przed lustrem, żeby nie podciągać barków do uszu i zniszczyłam się tymi 2kg.
5. Musiałam zejść bo nie dałam rady.
6. Juz byle zrobić - miałam dość.
7 i 8. Robiłam na piłce, nadal nie lubię brzuchów.
Wrażenia ogólne: Ręki podnieść nie mogę, nawet podparcie się przy wstawaniu z podłogi jest wyzwaniem. Rozpiętość były straszne, traciłam czucie w trakcie. Na szczęście małż stał nade mną i w razie co łapałby sztangielki. Po wyciskaniu na barki nawet nogi mi się trzęsły a robiła je siedząc Po barkach najchętniej bym skończyła.
Aero tylko 22min ale w pełnym słońcu i bez grama cienia ale i tak jestem bardzo zadowolona bo pomimo dwóch podbiegów, słońca i braku wiatru trzymałam stałe tempo. To dzięki małżowi, który obok mnie jechał i jak tylko chciałam zwolnić to mówił "co zwalniasz, dawaj, szybciej, nie ma opyerdalania"
Następne treningi powinny być wieczorem - aero będzie później więc powinno być lepiej i powinnam dotrwać do tych 30min
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-09-07 16:30:18
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html