Regeneracja / dzień - 4
Waga - 89,6kg
Waga tłuszczu - 9,3kg
PARAMETRY
waga zbliża się powoli do 90kg, w odczytach Tanity widać że mięśnie wypełniają się wodą, tłuszcz cały czas oscyluje na poziomie od 9 do 10kg
jednak Tanita robi robotę
mimo wszystko wolałbym pozostać z wagą na poziomie poniżej 90kg - najniższy wynik jaki udało mi się osiągnąć to 84kg z groszami, więc jest 5kg na plus (a jeszcze nei zacząłem robić masy)
DIETA / SUPLE
dziś już zdecydowanie lepiej niż przez ostatnie kilka dni, ale mimo wszystko głód mi nie doskwierał
rano zjadłem resztę pizzy
po południu i wieczorem zrobiłem sobie kebaba z kurą i warzywami + super sos z Lidla Salsa
dziś utrzymałem miskę jako tako w ryzach
z supli
rano poszła miarka Whey C6
później w placku poszło 20g Whey'a C6
białko Micelar Casein - 20g na noc
TRENING
godz: 6:00 | Rower stacjonarny | czas: 16:00 [minut] | zmęczenie: 6 /10
dziś też postanowiłem pokręcić z rana, tym bardziej że odczyty z wagi są delikatnie za duże
nawet się troszkę spociłem
godz: 19:30 | Rower stacjonarny | czas: 25:00 [minut] | zmęczenie: 6 /10
po południowej drzemce postanowiłem troszkę pokręcić aeroby, ciężki początek miałem przez to że mocno zaspany byłem, ale po paru minutach leciało ładnie
dalej męczy mnie przeziębienie, ale są to ewidentnie ostatnie jego chwile, mam lekko zatkane zatoki, łeb już tak nie napiernicza
możliwe że na jutro będę już gotowy na 100%
troszkę zelżał ból w prawym przedramieniu, ale rewelacji nie ma - jutro gram w tenisa zobacze jak będzie
jutro spróbuję mocniej przytrzymać miskę
małżonka wczoraj mi zakomunikowała żebym jej kupił kijki do trekkingu - podpatrzyła w Lidlu, jak kupowałem szmaty kompresyjne
myślałem że odpuści, ale nie, zaparła się że będzie chodzić, więc pojechaliśmy do Lidla i kupiliśmy kijki, oprócz tego kupiłem z promo kuchni meksykańskiej sos Salsa (rewelacja do kebaba), tortille - sos zdecydowanie polecam
żona wieczorem zaliczyła trasę z kijkami, zaparła się i twierdzi że będzie chodzić codziennie, co mocno cieszy
skrypt wpisu wygenerowano za pomocą programu [SOFI - dziennik treningowy]
Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-09-04 21:43:57
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ