[DZIENNIK] Kalistenika dawid343123

Nie robiłem pierwszego kroku w podciąganiu.

Lafay, nie muszę tu chyba nie trzeba dużo mówić. Skazany osiągnięcie 10 master stepów, w wielkiej szóstce, co za tym idzie siłą i poprawa sylwetki. Ogólnie skazanym można ćwiczyć przez długi czas i samemu można sobie zdefiniować cele. Jeśli ktoś osiąganie założone cele, to zdecydowanie łatwiej poradzi sobie choćby w takim SW, ale to już zależy od ludzia, co taki ludź chce.

No to dokładnie tak samo jak w Lafayu :)

Jak zacząłeś od 2 to nie jest konsekwentny bo sam tutaj pisałeś że chcesz robić tak jak w książce napisane czyli od 1 kroków.

Ludź nie zrobi progresu żeby był on zauważalny w nast. poziomach przy treningu który trwa 15 min z rozgrzwką( IMO ):p

Wiadomo. U mnie sama rozgrzewka trwa 15 minut.

U mnie też. Np. w A2 masz 3s po max czyli po ~20 co daje nam ok 10 min robienia tego ćwiczenia.

Tyle, że tobie idzie to w sylwetkę, a mi to ma pomóc posunąć się dalej. Zauważalne zmiany w sylwetce nastąpią gdzieś tak koło kroku 6.

A tobie idzie w?

W progres do następnego kroku, w każdym ćwiczeniu jest on inny, w pewnej mierze też zależy to od ćwiczącego. Tak na kroku 5 w pompkach i podciąganiu zamierzam zrobić przerwę, albo na lafaya albo na SW, ale raczej lafay to wtedy już raczej będzie okres zimowy :D

A ja w zimę zobaczę skazanego i zobacze z czym to sie je C: