kłopot wśród kumpli

i dodam, że nigdy sie nie biłem, ale myśle ze dałbym rade z jednym :D

a ja nigdy nie skakałem na nartach ale myślę ze Małysz mógłby drżeć o swoje rekordy jakbym założył narty...

Nie możecie normalnie ze sobą pogadać? Albo jak już tak bardzo chcecie walnąć sobie solówkę i tyle? A nie jak pajace się ekipami straszą, jakieś "łapanki" nocne.. Kiedyś było inaczej

QUEBLO Rozumiem, że to będzie kontynuacja tematu "Mam problem na osiedlu.."?. Bo tamten już chyba osiągnął swoje maksimum w ilości postów

nie. Kontynuacja jest podwieszona.
Tego nie wywalilem bo faktycznie w momencie zakładania autor nie miał mozliwosci napisania w temacie do tego przeznaczonym bo temat był zamknięty

Aaa teraz widzę kontynuację. Dzięki