Martwy Ciąg i plecy

Witam. Ostatnimi czasy zacząłem robić siłowy trening. Trenuje Martwy ciąg na przedziale powtórzeń 10x8x6x4x2x1 i kilka godzin po treningu zaczynam odczuwac lekki bol miesni w okolicach ledzwiowych, ktory nasila na drugi dzien i utrzymuje się ok. 3 dni. przy czym najgorzej jest rano. Ból się nasila przy wszelkich skłonach oraz odgieciu plecow w tyl. Trenuje tym systemem kilka tygodni i za kazdym razem gdy doloze kilogramow pojawia sie "zakwas". Na ostatnim treningu w 2 ostatnich seriach zakładałem pas, lecz ból znów się pojawił. Techniki ćwiczeń nie jestem pewien gdyż nie trenuje z nikim kto by się na tym znał. Wiem tylko tyle ze podstawowych bledow typu koci grzbiet czy ciagniecie samymi plecami bez nog nie robie. Czy taki ból może byc nie pokojący czy mozna go traktowac jak zwykle zakwasy?Czy mogę ciągnąć taki trening dalej? Jesli ktos dotrwał do konca to z góry dziękuję za pomoc.

up

http://www.kulturystyka.pl/atlas/plecy.asp  Zobacz pkt.16 . Może problemem jest technika. Możliwe że przesadzasz z ciężarem

spróbuj pozmieniać te 2 aspekty na początek

I tu jest problem, gdyż naoglądałem się masę filmów i instruktaży. Ale nie ma kto zweryfikować mojej techniki. Narazie zmieniam plan i MArtwy Ciąg będzie na końcu żeby ograniczyć ciężar a i tak mieć satysfakcję z treningu.

najważniejsze żebyś czuł że masz proste plecy , i wykonuj martwy ciąg powoli małym ciężarem, pomocne jest złapanie jedną ręką sztangi nachwytem a drugą ręką podchwytem, wtedy sztanga nie wypada z ręk i możesz powoli dokładnie robić, a co do twojej techniki to zawsze możesz się przejść raz na siłownie i poprosić kogoś kompetentnego o ocene :)

WSumie racja . Może i przejdęsię na profesjonalnąsiłownię może z jakimś trenerem. Łap soga za zainteresowanie

Ból jest ten na zasadzie zakwasow poprzez zła technike wykonywania MC
badz braku strechingu po wysilku postraj porozciagac odcinek ledzwiowy na koniec treningu a zobaczysz ze bol ten bedzie duzo mniejszy