Mam nadzieję, że poświęcicie mi kilka minut i rzucicie fachową radą :)
Od 2 lat chodzi za mną problem, który chciałbym ostatecznie rozwiązać. A dokładnie 2 problemy. Mam na myśli moją wagę i problemy zdrowotno-alergiczne, jakich się nabawiłem przez jej nagły wzrost. Mam 23 lata, wzrost 192cm, waga 109kg. Budowa normalna, oprócz tego, że wieczorami po posiłku, wystaje mi bęben.. Zacznę od początku.
Całe dzieciństwo do czasu studiów byłem bardzo szczupły. Uprawiłem kilka sportów równolegle, miałem spore osiągnięcia i mnóstwo medali zdobytych na szczeblach wojewódzkich w biegach, piłce nożnej, ręcznej, siatkówce. W czasach gimnazjum-liceum przybyło mi naturalnie kilka kg, klatka piersiowa powiększyła się z 2 razy, ale nadal byłem szczupły.
Problemy zaczęły się na studiach, lecz one odgrywają tu najmniejszą rolę. Równocześnie ze studiami otworzyłem firmę z kolegą, przez którą każdą chwilę wolną spędzałem przed komputerem. Oprócz godzin potrzebnych na zajęcia można powiedzieć, że po 12h dziennie siedziałem przy biurku. Zaniknęły wypady nad jezioro, na piłkę, spacery, cokolwiek. Wszystko było uporządkowane pod rozwój firmy oprócz weekendów. W weekendy wlewałem w siebie litry piwa i wódki. Oprócz tego kupiłem samochód, a więc przemieszczanie się po mieście pieszo praktycznie również wyparowało mojego życia. Jedyne spacery jakie robiłem to z biura do kibla, do lodówki i z powrotem.
Do tego należy dodać na drugim roku studiów wynajem własnego mieszkania, przez co moja dieta uległa gwałtownej zmianie. Jeśli do tej pory odżywiałem się źle to teraz już tragiczne. Jadłem kilka razy w tygodniu w późnych godzinach wieczornych własnoręcznie przyrządzone spaghetti i frytki, które ociekały tłuszczem. Są to moje dwie ulubione potrawy, które mogę jeść codziennie. Wszystko to zapijałem hektolitrami coli. Jestem uzależniony od coca-coli, od kilku lat wypijam jej codziennie około 2 litry. Mówię serio. Nie pije nic innego niż coca-cola, chyba że pepsi lub piwo. Oczywiście jeśli się mieszka samemu to w grę wchodzą także częste wizyty w mcdonaldzie i zamawianie różnych potraw z dostawą do domu.
Mimo to uważam, że moim głównym problemem była i jest pora spożywania posiłków. Tak wyszkoliłem mój organizm, że pierwszy posiłek jadłem o 19. Do 17 praktycznie nie czułem głodu, nie jadłem śniadania, obiadu, ewentualnie zjadłem batonika. Jeść zaczynam około 18 i kończę o 23-24.
To wszystko spowodowało, że spasłem się jak świnia. W ciągu roku przybyło mi około 30kg. Nie mam większych problemów z moim wyglądem, może oprócz kąśliwych uwag matki ;) Problemem jest fakt, że przez nagłe przybranie wagi i tragiczny sposób odżywiania nabawiłem się w wieku 22 lat cholernej alergii, która w okresie letnim rujnuje mi życie. Nagle, jak gdyby nigdy nic, zostałem uczulony na pyłki traw, zbóż oraz roztocza (kurz). W maju mam przesrane, żadne leki nie działają, cieknie mi z nosa jak z fontanny a oczy jak 5zł. Brałem i nadal biorę udział w odczulaniu ale ono nie pomaga a jedynie delikatnie mniejszy skutki. Uważam, że to przez moje odżywianie dostałem alergii, bo wcześniej przez 20 lat miałem z nią spokój i nie wiedziałem co to jest.
Dlatego mam plan i jestem zdeterminowany, żeby schudnąć. Od tygodnia zmieniłem:
- nie pije coca coli ani nic tego typu, tylko wodę mineralną (na razie smakową, lekko słodzoną bo innej nie jestem jeszcze w stanie przełknąć),
- nie piję alkoholu,
- raz w tygodniu na godzinę chodzę na basen,
- raz w tygodniu przez 2 godziny gram w piłkę, po której jestem wypluty z energii, z 3-dniowymi zakwasami,
- 2 razy w tygodniu przed 30 minut jeżdżę na rowerku,
- nie jem nic tłustego (zero wcześniejszych potraw typu frytki, spaghetti, mcdonald),
- wykluczyłem z diety masło oraz ziemniaki.
Staram się także jeść regularnie 3 razy dziennie, ale nie do końca jestem pewien czy to dobre rozwiązanie. Jem o 10 rano śniadanie, o 15 obiad, o 19 kolację i później jestem tak samo głodny jak zawsze. Budzę się w środku nocy głodny i jem o 2-3 rano "kolacjo-śniadanie". Ból na razie jest tak mocny, że musze wstać, coś zjeść, bo nie zasnę z powrotem.
Co mi możecie poradzić, żebym schudł około 10-15 kg? Jaką dietę powinien stosować? Co powinienem jeść, a czego nie jeść? Jaki macie pomysł na szybkie, ale zdrowe posiłki które mógłbym przygotować dzień wcześniej, przed pracą? Czy są jakieś legalne, nie szkodzące zdrowiu tabletki, które pomagają w zrzuceniu masy, ewentualnie wyrobieniu rzeźby? Jaki trening radzicie?
Dziękuje z góry za pomoc :)
Pozdrawiam