Kilka słów wstępu
W każdym roku pańskim mamy dokładnie trzy pory (Nowy Rok, początki sezonu wiosenno-letniego,rozpoczęcie roku szkolnego) wysypu tematów na temat szybkiego zbudowania masy z pomocą odżywek, które to na kolorowych puszeczkach gwarantują nam rzekomy przyrost masy o 200% w ciągu zaledwie kilku tygodni. Prezentują nam wysyp badań gwarantujących ich działanie – ale czy są to faktycznie prawdziwe, sprawdzone badania? W większości przypadków – by nie powiedzieć we wszystkich – jest to oczywiście jedna wielka ściema.
Nie oszukujmy się, to tylko chwyt marketingowy, na który producenci suplementów próbują nabrać młodych, niedoświadczonych amatorów ćwiczeń siłowych.
Dojrzałość
To chyba pierwsze, na co należy zwrócić uwagę w tym temacie. Istnieje takie pojęcie jak dojrzałość kulturystyczna, na którą składają się racjonalne poglądy o:
Po pierwsze: racjonalnych treningach - młodzi bardzo lubią popisać się ilością wyciśniętych kilogramów, zapominają natomiast o technice, a to przecież właśnie ona gwarantuje przyrost masy mięśniowej!
Po drugie: diecie – do tego trzeba dojrzeć. Nie wystarczy przyjść po treningu do domu, zjeść kurczaka z ryżem i biec przed lustro by notować przyrosty – to nie takie proste. Dieta to ogólne pojęcie tego, co jemy, a najważniejsze w tym sporcie jest jedzenie tego, co dobre i potrzebne do prawidłowego rozwoju naszego organizmu.
Po trzecie: suplementacji – tym właśnie chciałem się zająć. Trzeba dorosnąć do tego, by uświadomić sobie, że suplementacja nie jest gwarantem prawidłowego rozwoju mięśni. Stosowanie suplementów uzupełniających dietę – już sama nazwa wskazuje do czego służą, do UZUPEŁNIENIA, nie ZASTĄPIENIA diety – powinny być uznawane za ostateczność, nie podstawę.
Dieta ponad wszystko
Już od dawna na diecie ciąży straszne fatum, którego mimo wszystkich wysiłków nie można się pozbyć. Kojarzy nam się ona z czymś nieprzyjemnym, z mnóstwem wyrzeczeń i niedogodności, głodem i ogólnie złym samopoczuciem. Pewnie nasuwają się wam na myśl także omdlenia i inne podobne ekscesy, prawda? Ano właśnie nieprawda! Najwyższa pora obalić to błędne stwierdzenie. Dieta powinna być czymś przyjemnym dla naszego żołądka i składać się WYŁĄCZNIE z produktów, które nam smakują, z których jedzenia czerpiemy przyjemność – i które są przy okazji bogate w pełnowartościowe składniki – uwierzcie mi, takich składników jest pełno!
Każdy doświadczony kulturysta powie, że w życiu sportowca najwyższą rolę pełni właśnie dieta. Kiedy młodzi pytają o najlepszego gainera, każdy poleca kurczaka z ryżem – ot takie utarte powiedzenie STOP. Odpowiedź taka nie oznacza, że macie codziennie jeść posiłki złożone z ryżu i kurczaka. Jest to po prostu sygnał, że odżywki nie są ci potrzebne, pora zabrać się za porządną dietę!
„Ale przecież na kurczaku nikt nie pisze, że będzie przyrost masy w ciągu kilku tygodni?” - Ano dlatego, że kurczak to tradycyjne jedzenie, które spożywają nie tylko sportowcy. Jednak mimo wszystko zapewniam, że jest to dużo lepsza forma naładowania białka niż białko zawarte w gainerze, a ryż/makaron/kasza gryczana to dużo lepsze formy węglowodanów zasilających organizm i dodających energii, niż węglowodany zawarte w gainerze.
Jeśli chcemy zanotować prawdziwe, widoczne i efektywne przyrosty, musimy uświadomić sobie jak ważną rolę w ich osiąganiu pełni zróżnicowana dieta, potem zabrać się za jej przygotowanie i – przede wszystkim – stosować się do jej założeń. W połączeniu z dobrym treningiem będzie to dla nas gwarantem świetnych wyników na siłowni.
Najważniejsze składniki odżywcze na diecie dla sportowca
Białka: mięso drobiowe bez skóry, jogurt naturalny, mleko, twaróg chudy lub półtłusty, wołowina, schab, jajka, ryby morskie
Węglowodany:
- złożone: kasza gryczana, ryż biały i brązowy, makaron pełnoziarnisty i czterojajeczny, owsianka, chleb razowy, ziemniaki – okazyjnie
- proste (wskazane do śniadania i posiłków okołotreningowych): banany, pomarańcze, jabłka, inne owoce – to najlepsze źródła węglowodanów prostych
Tłuszcze: oliwa z oliwek, migdały, orzechy włoskie, awokado, ryby morskie
Nie zapominaj o dużej ilości warzyw w każdym posiłku!!!!!
Skoro tak, to po co w ogóle te gainery?
„Skoro tak odradzacie te gainery, to czemu sami je bierzecie?” – Gainery, białka, carbo itp. są to typowe odżywki odpowiedzialne za uzupełnianie braków w diecie. Wyobraźcie sobie, że wasze mięśnie są już bardzo rozwinięte, pochłaniacie ogromne ilości jedzenia 5-6 razy dziennie, wasza dieta przekracza 4000kcal... i nic. Co wtedy zrobić? Doładować kalorii! Ale jak to zrobić, skoro zwyczajnie nie jestem w stanie wepchnąć w swoje kiszki ani grama pożywnych składników? Nie pozostaje nam wtedy nic innego jak zakupienie odżywki białkowej, czy też węglowodanowo białkowej – osoby dojrzałe kulturystycznie wiedzą, że jest to ostateczność, a nie podstawa naszego żywienia.
Nie będę jadł kurczaka w szkole – nie mam na to czasu, a poza tym to siara!
No tak, a przyniesienie do szkoły szejkera wypełnionego proszkiem zalanym mlekiem, to twoim zdaniem ogromny splendor? Zacznijmy od tego, że wcale nie musisz jeść w szkole/pracy koniecznie kurczaka z ryżem – była o tym mowa wcześniej. Wystarczy, że zrobisz sobie pożywną kanapkę z chleba razowego z dodatkiem: pieczonego mięsa, jaj lub twarogu, warzyw, sera – wszystko zapakujesz ładnie do hermetycznego opakowania i voila – masz syty, pełnowartościowy, LEPSZY I TAŃSZY od gainera posiłek w szkole.
Możecie też przynosić przecież kurczaka i ryż/jajecznicę/inne ciekawe dania – sam tak robię. I uwierzcie, nie jest to wstyd. Fakt, na początku wszyscy patrzą z zaciekawieniem i pytaniem ”Ciekawe co dziś ma w swoim pudełku” – ale po pewnym czasie otoczenie przyzwyczaja się do widoku chłopaka, siedzącego na długiej przerwie i wcinającego obiad. Po kilku miesiącach widzą, że chłopak ma większe mięśnie, wygląda dużo lepiej, jego sylwetka stała się postawna... działa! I w tym momencie wielu innych zaczyna przynosić własne pudełka z jedzeniem, pytają o porady itp. – to bardzo motywuje.
Spójrzmy na sytuację z drugiej strony – chłopak na długiej przerwie wyciąga z plecaka szejker z gainerem, podchodzą do niego ludzie i pytają: „Co tam masz?” „Odżywkę” ¬ - odpowiada z dumą chłopak. Przez pierwsze kilka dni jest bohaterem w szkole – „ah, chodzi na siłownię, bierze odżywki!” Po kilku miesiącach chlipania drogiego gainera chłopak wygląda tak samo: „no i po co mu to jest? Nic mu to nie daje...” ... albo zanotował przyrosty: „Gdyby nie te sterydy, co nosi w plecaku, pewnie w ogóle by nie urósł!”.
Którą opcję wybierasz? To twoje pieniądze i twoje zdrowie, więc wybór należy do ciebie, ale wiedz, że jedzenie jest o wiele bardziej wartościowe niż odżywki i tej zasady powinieneś się trzymać!
Podsumowanie
Jakiego gainera wybrać? Kurczaka z ryżem . To najlepsza odżywka dla naszego organizmu – białka zwierzęce są świetnie przyswajalne przez organizm, a węglowodany złożone bardzo dobrze go odżywiają. Nie należy zapominać o bananach itp. przed treningiem!
Tutaj masz zbiór wielu ważnych linków, które pomogą ci „ogarnąć” sprawę diety i odżywiania. Niech moc będzie z tobą!
https://www.sfd.pl/Rola_diety_w_osiąganiu_celu._Poradnik_początkującego_sportowca-t815982.html
https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html
https://www.sfd.pl/[ART]_CO_JEŚĆ_GDY_JESTEŚMY_W_SZKOLE/PRACY__strona_1_i_20-t525889.html
https://www.sfd.pl/Plan:_masa._Jak_zabrać_się_z_układanie_diety_ukierunkowanej_na_przyrost_mięśni.-t815987.html
Tutaj obliczysz zapotrzebowanie kaloryczne: https://www.sfd.pl/art/Kalkulatory/Kalkulator_kalorii_BMR-a3734.html dodasz do niego 300-400kcal i ułożysz dietę http://potreningu.pl/kalkulatory/kalorie, którą następnie wstawisz do oceny na naszym forum
DreamEvil
Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2013-02-11 11:27:40