Kapitan WodkaTak patrze na ten Twoj dziennik dokladniej (juz pomijam, ze 6 dni w tyg to nietreningowe ) i wyglada na to, ze masz okolo 2400 kcal w DT i okolo 2800 kcal w DNT. Correct me if I'm wrong. Do czego zmierzam - prawdopodobnie musze jeszcze sciac troche kcal u siebie za jakis czas, bo skoro wyzszy jestes tylko 3 cm a wazysz zauwazalnie wiecej to wynika, ze ja mam pole do manewru caly czas. Swoja droga zastanawiam sie gdzie Ty masz te 88 kg u siebie, bo miesnia to u Ciebie nie widac za bardzo (bez urazy ).
EDIT Chociaz moze jednak nie do konca - mozliwe, ze mam wiekszy wysilek trenigowy (mimo, ze opuszczam treningi ) i tej manipulacji nie mam az tak bardzo mozliwej.
Kvrwa, znowu mnie na kombinownie wzielo
No niestety treningi wypadają z różnych przyczyn, ale nie martwi mnie to aż tak bardzo. Bardziej denerwuje jak micha ucieka.
Według planu, w dni nietreningowe mam 2310kcal (na dzisiaj), w treningowe 2780 kcal (wczoraj - gdzie przyjęte jest zużycie 950kcal na trening - z rozgrzewki 140kcal, aeroby 40 min - 500kcal, reszta siłownia).
Trochę wychodzi więcej dziennie. Nawet jak trzymam plan w 100% to 2-3 kawy z mlekiem i po bilansie . No ale bez przesady. Bilans według wyliczeń i tak mam dobrze na minusie, co jest widoczne w dzienniku profilowym w podsumowaniu. Wszystkie dane i założenia od dietetyka i trenera potreningu.pl. Ja nic nie liczę, jadę w ciemno.
Co do wagi - to nie wiem, mam tyle co mam, ale widze w lustrze, że taka gęś wyścigowa się robi . Zrobiłem się szczupły, co dla mnie jest nowością.
Zawsze byłem "wielki" (w domyśle tłusty). Przy wadze 122 kg mało kto wierzył, że mam tyle. A przynajmniej ten wynik zadziwiał.
Przyznam też, że myślałem, że mam grube kości i trochę mięśnia... No ale po głodówce (gdzie pewnie mięśnia też straciłem) wyszło że patyk ze mnie .
Tak Kapitanie, mięśnia u mnie nie ma za dużo , i też wiele więcej nie będzie, bo nie to jest moim priorytetem. Na razie tnę ile się da. Potem zobaczymy