Poryte mariany, owlosione plecy, wszystko albo nic,to my polacy..

to tak jak ten kawal:



An elementary school math teacher asked her class one day, "If there are three birds on a wire, and a farmer shot one, how many are left?"

One little boy said two, but little Sally, realizing it was a trick question, said, "None, 'cause everyone knows that if you shoot at birds they all fly away." The teacher congratulates her on her correct answer.

Little Johnny, however, disagreed. He said, "No, there would be one -- the one that the farmer shot."

The teacher replied, "No, Johnny, you're wrong, but I like the way you think."

"OK, teacher, I have a riddle for you," boasted Johnny. "Let's say three women are at a bar and they each order a single scoop ice cream cone. The first one eats it by gently licking it around the edges, the second slowly sucks the ice cream off the cone from the top, and the third gobbles the top and then sucks the rest out of the cone. Which one is married?"

After a few seconds of contemplation, the teacher replied, "Well, I think it must be the third, the one that gobbles the top and sucks out the inside."

Johnny responded, "No, teacher, you're wrong -- it's the one with the wedding ring. But I like the way you think."

Zmieniony przez - lordknaga w dniu 2013-01-10 22:04:43

Klasyk:

Hahaha ostatnio chodził mi ten kawalek z Psów po głowie

wczoraj bylaam na stuff party angole wszyscy nyebani masakra oni maja leb do picia

siema

Siema

powiem tak: odnośnie zycia: wypiłem 0,7 na dwóch (wypiete z okazji urodzin flatmejta po paru latach nie picia tak żeby nie być pijanym i dzis też nie jestem pijany)to się otwiera umysł na doradzanie innym. człowiek będzie szczęśliwy tylko jak będzie zdrowy i będzie miał pracę. szczęście to nie majątek, to nie super auto na podjeździe. szczęście to widok zdrowego potomka, potomka który żyje wg wpojonych przez Ciebie zasad, może trochę biednego, ale moralnego, sprawnego fizycznie i umyłowo. i mimo że staram się zajść jak najwyrzej finasowo, jeśli mi się nie uda to najważniejsze że mój synek, będzie miał tą sen sam światopogląd co ja: do grobu kasy nie zabierze, ale to jak jest postrzegany za życia jest ważne. może jeździć rolse roslem i być ch**em albo jeździć daewoo tico i być gość. ti się liczy

natka

Wymyśl coś trudniejszego, np. klient przyszedł do baru o 23:00 z czwórką znajomych, zamówił u Ciebie 3 razy gin (4,40) z tonikiem (2,50) i jedno piwo (3,00), po czym zmienił zamówienie i wziął 2 razy gin z tonikiem, piwo oraz whisky z colą (5,00). Jaki kolor włosów ma kelner?

4,40 zależnie od baru może być, ale 2,50 za tonik to ździerstwo

Fok jeah bicz

Ja tam wychodzę z założenia - każdy robi to co lubi. Dopóki to, co robię szkodzi co najwyżej mi samej, nikomu nic do tego i c.h.u.j