Na wstępie ważna informacja: Proszę nie przenosić mnie do działu Ladies. Jestem fanką i stałą czytelniczą tego działu. Nie jestem jednak w stanie w całości podporządkować się do obowiązujących tam zasad, więc chciałabym prowadzić swe zapiski w Dziennikach.
Na sfd goszczę od kilku lat. W tym czasie prowadziłam kilka dzienników, przeżywałam wzloty i upadki, jednak nie udało mi się do tej pory na stałe utrzymać wypracowanych efektów. Najwyższy czas przerwać złą passę i wreszcie to zmienić! Największą przeszkodą, która staje na mojej drodze do wypracowania i utrzymania dobrej formy, są problemy z odżywianiem. Od lat cierpię z powodu emocjonalnego objadania się, w związku z czym marnotrawię ciężko wypracowane efekty. Nieustannie jednak walczę i wierzę, że wreszcie zapanuję nad tym paskudnym uzależnieniem. I właśnie w celach motywacyjnych chcę prowadzić ten dziennik.
Oto moje główne założenia:
Moim głównym celem w obecnej sytuacji jest skupienie się na konsekwentnej realizacji moich postanowień. Chcę przestać tłumić emocje objadając się i po prostu odżywiać się normalnie – racjonalnie oraz ćwiczyć, zgodnie z zaplanowanym przeze mnie planem. Zmiany w psychice są dla mnie ważniejsze od zmian ciała, dlatego nie będzie póki co ani moich wymiarów, ani tym bardziej zdjęć. Z doświadczenia wiem, że po dłuższym okresie trzymania diety moje ciało zmienia się na plus – wyraźnie szczupleję, a ciało staje się jędrniejsze i jestem z niego zadowolona. Najważniejszymi miernikami są: ubrania, lustro, samopoczucie. Skupianie się na szczegółach sylwetki, które trzeba poprawić jest nie dla mnie – dołuje mnie i zniechęca, dlatego już dawno przestałam postrzegać moje ciało jak glinę, z której można ulepić coś lepszego.
DIETA
Około 1800kcal, orientacyjny rozkład: 130gB/70gT/160gWW (w dni wolne rozkład na pewno będzie się trochę zmieniał).
TRENINGI
Moje treningi nie są ukierunkowanie na osiągnięcie jednego konkretnego celu. Chcę być po prostu sprawna i miło (aktywnie!) spędzać czas wolny. Ćwiczę na siłowni, trenuję kickboxing. Ostatnio mocno podjarałam się również bieganiem. Niestety ciężko jest połączyć sensowne bieganie z moimi pozostałymi aktywnościami, a zatem moje wyniki nie są jakieś rewelacyjne. Najbardziej dumna jestem z maratonu, który ukończyłam tej jesieni z czasem 4:30. Ponadto startuję w wielu biegach na krótszych dystansach i daje mi to dużo radości oraz satysfakcji. Z ciekawszych doświadczeń mogę pochwalić się również ukończeniem zawodów w duathlonie, które łączą bieganie z jazdą na rowerze (bieg+rower+bieg).
TRENING SIŁOWY 2 x tydzień
DZIEŃ 1:
1. przysiady ze sztangą
2. push press
3. martwy ciąg na prostych nogach
4a. unoszenie sztangielek bokiem
4b. wyciskanie żołnierskie
DZIEŃ 2:
1. martwy ciąg
2. wyciskanie sztangi leżąc
3. wyciskanie sztangielek w skosie dodatnim
4. przyciąganie rączki z wyciągu dolnego w siadzie
KICKBOXING 2 x tydzień
Treningi trwają 1,5h i mają różną intensywność. Ćwiczymy technikę w parach, w różnej formie, często w formie sparingów zadaniowych. Są również treningi wytrzymałościowe i kondycyjne. Ponadto moja grupa coraz częściej zmierza w kierunku popularnego ostatnio MMA, a zatem pojawiają się ćwiczenia w parterze. Klasyczne sparingi oczywiście również są – na zasadach boksu, K-1, sanda, MMA (z przejściem do parteru).
Poza kickboxingiem raz w tygodniu ćwiczę na worku. Są to ćwiczenia techniki ciosów i kopnięć, przeplatane różnymi ćwiczeniami sprawnościowymi.
BIEGANIE
Kiedy tylko mam czas i siły. Obecnie każdorazowo przebiegam dystans 7-10km.
W nowym roku stopniowo dystans będzie zwiększany, gdyż zacznę przygotowanie do kolejnego maratonu – tym razem wiosennego.
Czasem chodzę na zorganizowane treningi grupowe, podczas których trenujemy technikę biegu i siłę biegową (skipy, przebieżki, podbiegi, interwały).
INNE
W zależności od chęci, nastroju i siły dochodzą dodatkowe formy aktywności, np. jakiś fitness dla fun’u, albo zajęcia cyclingu dla urozmaicenia...
SUPLEMENTY
Na stałe: tran, wapń, magnez+potas.
To tyle tytułem wstępu. Reszta wyjdzie w praktyce.
Zmieniony przez - meraviglia w dniu 2012-12-14 12:32:55
Meraviglia!