Nowinki ze Świata!!

Jeżeli nie trapią jej kontuzje, Anita Włodarczyk rzuca młotem daleko, albo bardzo daleko. I zdobywa medale.

Przeklęte kontuzje, zwłaszcza pleców, długo przeszkadzały Włodarczyk w karierze. Przed igrzyskami w Londynie ból pleców dokuczał jej tylko od czasu do czasu, więc w miarę spokojnie – pod okiem trenera Krzysztofa Kaliszewskiego – mogła się szykować do najważniejszego konkursu w życiu. Formę przyszykowała wielką – zdobyła olimpijskie srebro!

Miesiąc przed igrzyskami Anita wybrała się do Helsinek na mistrzostwa Europy. Trudno w to uwierzyć, ale wystartowała tam treningowo. Brakowało jej rywalizacji w mocnych konkursach, przerwała więc na krótko zajęcia i zdobyła złoto. A potem szybko wróciła na obóz, do trenera i harówki.

Plan z psychologiem

Przy okazji nabrała w Helsinkach pewności siebie. Zobaczyła, że jej praca przynosi efekty, co okazało się bardzo ważne w Londynie, kiedy przyszło rywalizować o medale olimpijskie. A rywalizacja była bardzo zacięta. W jednej prób Włodarczyk posłała młot tak daleko, że na pewno miałaby złoto, a być może odzyskałaby, odebrany przez Niemkę Betty Heidler, rekord świata. Niestety, rzut był spalony. Polka złapała się za głowę. Szybko musiała się jednak skoncentrować, bo rywalki atakowały. Anita opracowała z psychologiem plan na finał olimpijski. Wariantów było kilka. – Jeden z nich, ten główny, polegał na tym, by się koncentrować na Heidler. To Niemka miała pobudzać Polkę do walki i wyzwalać w niej agresję. Z Heidler wygrała, nie dały rady Rosjance Tatianie Łysenko.

Drżące nogi

Anita startowała w butach i rękawicy otrzymanej w prezencie od Roberta Skolimowskiego – ojca Kamili Skolimowskiej, zmarłej mistrzyni olimpijskiej z 2000 roku. Przed wejściem na Stadion Olimpijski popatrzyła w niebo, poprosiła przyjaciółkę o pomoc.

– I Kama mi pomogła – powiedziała potem Anita.

Podczas dekoracji, kiedy na trybunach stało 80 tys. ludzi, ze zdenerwowania drżały jej nogi.

– To medal olimpijski, więc stawiam go na pierwszym miejscu – stwierdziła.

A zawodniczką jest bardzo utytułowaną. Przed sezonem 2012 Włodarczyk miała na koncie dwa rekordy świata i mistrzostwo świata. W tym roku do kolekcji dołożyła wicemistrzostwo olimpijskie i mistrzostwo Europy. Po igrzyskach znowu uwierzyła, że stać ją na rzucanie poza granicę

80 m. To oznacza, że będzie walczyć i o złote medale największych imprez, i o odzyskanie rekordu świata.

Rafał Kazimierczak

39-letnia Christine Arron, rekordzistka Europy w biegu na 100m (10.73 ‘98), ogłosiła zakończenie kariery. W tym roku Francuzka zajęła 5 miejsce w sztafecie 4x100m w Mistrzostwach Europy w Helsinkach. Nie wzięła udziału w londyńskich igrzyskach. Obecnie jest w czwartym miesiącu ciąży.

Jose Maria Odriozola, członek Rady IAAF, należy do długowiecznych szefów „Królowej Sportu”. Został wybrany prezydentem Hiszpańskiej Federacji Lekkoatletycznej już na siódmą kolejną kadencję, pokonując rywala 96:44.

Botswańczyk Nijel Amos, wicemistrz olimpijski i rekordzista świata juniorów w biegu na 800m, wystartował po raz pierwszy od londyńskiego finału. Podczas igrzysk „African Zone Six Games” w Lusace (1250m n.p.m.) triumfował na dystansie 400m osiągając rezultat 46.40. Junior Akani Simbini (RSA) przebiegł 100m w czasie 10.19.

Yuki Kawauchi rywal Henryka Szosta przed dwoma tygodniami w maratonie w Fukuoce (Japończyk był tam 6. – 2:10:29) nie próżnuje. W niedzielę wygrał 43. maraton w Hofu uzyskując czas 2:10:46. Był to już jego ósmy bieg na tym dystansie w br. i czwarte zwycięstwo (6-krotnie osiągnął wynik poniżej 2:14:00).
Japonka Yoshihisa Hosaka poprawiła nieoficjalny rekord świata zawodniczek 63-letnich osiągając w Hofu czas 2:46:30.

16-letnia Turczynka Emel Dereli jest pierwszą juniorką młodszą, która w pchnięciu kulą o wadze 3.00 kg przekroczyła granicę 19 metrów. Sezon letni zakończyła jako liderka tabel z wynikiem 18.87. W sobotę w Izmirze uzyskała odległość 19.41.
Najlepszy rezultat kulą o wadze 4.00 kg (obowiązującą do 31.12.2011 r.) należy do Niemki Ilke Wyluddy – 19.08.

W centrum targowym w Wiedniu zainaugurowano maraton w hali. Zwyciężył Dick Demeter (2:23:55) i Verena Nefischer (2:56:12). Zawody rozegrano w temperaturze 15 st. C.

W wywiadzie dla L´Equipe Usain Bolt wyznał, że jego celem jest pokonanie granicy 19 sekund na dystansie 200 metrów.

David Storl (GER), mistrz świata w pchnięciu kulą, nie wystartuje w obecnym sezonie halowym. Przeszedł trzymiesięczne szkolenie dla policjantów, które spowodowało zaległości treningowe, a w najbliższym czasie ma zaplanowaną operację skóry,

Ponowne przebadanie próbki Olgi Kuzienkowej pobranej 12 sierpnia 2005 r. podczas Mistrzostw Świata w Helsinkach przyniosło wynik pozytywny. Rosjanka wygrała wówczas konkurs rzutu młotem wyprzedzając Yipsi Moreno (CUB), Tatianę Łysienko (RUS) i Manuelę Montebrun (FRA), na siódmej pozycji uplasowała się Kamila Skolimowska. 42-letnia obecnie Kuzienkowa zakończyła karierę po nieudanej próbie zakwalifikowania się na igrzyska olimpijskie w 2008 r.

Mutaz Essa Barshim, podopieczny Stanisława Szczyrby, wciąż błyszczy wysoką formą. W sobotę wygrał w Dubaju drugie Mistrzostwa Zachodniej Azji pokonując wysokość 2.32. Srebro zdobył drugi z Katarczyków Rashid Al-Mannai – 2.25.

Srebrny medalista igrzysk olimpijskich w pchnięciu kulą David Storl zrezygnował z sezonu halowego. Niemiecki lekkoatleta chce się przygotować do rywalizacji na stadionie - w sierpniu w Moskwie będzie bronić tytułu mistrza świata.

- Dla mnie sezon zimowy nie ma największego priorytetu. Wiele rzeczy się złożyło na to, że nie mógłbym być w stu procentach przygotowany, a w innym przypadku nie ma sensu startować. Skupiam się więc w pełni na rywalizacji na stadionie - powiedział 22-letni Storl.

Po igrzyskach w Londynie musiał przejść szkolenie w policji, które trwało aż 3,5 miesiąca. Ponadto niebawem podda się operacji skóry.

- To nie jest nic poważnego, ale na pewno znowu wykluczy go z zajęć na jakieś 3-4 tygodnie. Nie ma sensu na siłę zmuszać się do sezonu halowego - zaznaczył trener zawodnika Sven Lang.

Nad Tamizą po olimpijskie złoto sięgnął po raz drugi z rzędu Tomasz Majewski. Zawodnik AZS AWF Warszawa również niedawno miał zabieg łokcia i raczej nie będzie startował pod dachem.

- Wszystko wskazuje na to, że halę będę musiał "odpuścić", na 90 procent. Jest zbyt mało czasu, aby się dobrze przygotować. Wprawdzie nie mam przerwy z zajęciach, ruszam się, ale żadnych ćwiczeń nie wykonuję prawą ręką - powiedział podopieczny Henryka Olszewskiego.

Brązowa medalistka mistrzostw świata w skoku wzwyż Ariane Friedrich nie może dojść do formy po kontuzji ścięgna Achillesa i barku. Niemka postanowiła w sezonie halowym zrezygnować z koronnej konkurencji i spróbować skakać w dal.

- Najgorzej jest z barkiem, który daje jeszcze o sobie bardzo poważnie znać. Ariane nie może wykonywać większości ćwiczeń siłowych, dlatego postanowiliśmy w hali skoncentrować się na innej konkurencji" - powiedział jej trener Guenter Eisinger.

Lekkoatletka, która w styczniu skończy 29 lat, zaskakuje swoją... szybkością. "Jeszcze nigdy nie uzyskiwała takich wyników na krótkich dystansach. Myślę, że skok w dal będzie dla niej idealnym rozwiązaniem w tej chwili. Mam nadzieję, że zbliży się do wyniku 6,50 m. Pod uwagę bierzemy również starty na 200 i 400 m, chociaż na razie nie jest to pewne" - dodał szkoleniowiec.

Friedrich to rekordzistka Niemiec w skoku wzwyż. Najlepszy dotychczas sezon miała dwa lata temu. Później zerwała ścięgno Achillesa i musiała długo pauzować. W tym roku nie zdołała osiągnąć krajowego minimum olimpijskiego. Mimo wszystko komitet wysłał ją do Londynu, gdzie odpadła w eliminacjach. Po sezonie poddała się operacji barku.

Dwukrotny mistrz olimpijski w biegach długich Mohammed Farah ma ciągle kłopoty z wjazdem do USA. Brytyjczyk jest często przesłuchiwany na granicy i czasami spędza na lotnisku nawet po kilka godzin. Wszystko za sprawą jego somalijskiego pochodzenia.

29-letni lekkoatleta w Londynie stanął dwukrotnie na najwyższym stopniu podium. Wygrał biegi na 5000 i 10 000 m. Urodził się w Mogadiszu. Jego matka jest Somalijką, ojciec Brytyjczykiem. W wieku ośmiu lat przeprowadził się na Wyspy, ale dla Amerykanów nie ma to znaczenia.

Tym razem Farah wybrał się na uroczystości rodzinne do Portland. - Nie mogłem w to uwierzyć, że znowu zostałem zatrzymany i musiałem składać zeznania. Przesłuchania były po raz kolejny bardzo dokładne i szczegółowe. Zatrzymują mnie tylko dlatego, że mam somalijskie pochodzenie, a ja takiego powodu po prostu nie rozumiem - zaznaczył biegacz.

Oczywiście był przygotowany na to, że coś takiego może się znowu powtórzyć, dlatego do plecaka schował swoje medale olimpijskie. "Nie zrobiło to na urzędnikach żadnego wrażenia i dalej traktowali mnie tak samo. Nie zdobyłem tym ich serc" - skarżył się Farah.

Brytyjczyk, którego trenerem jest Amerykanin Alberto Salazar, już starał się nawet o pozwolenie na stały pobyt. Natrafił wówczas również na poważne problemy.

- Niestety, co jakiś czas muszę opuszczać USA na 90 dni. To bardzo uciążliwe. Raz dostałem nawet list od władz, że właśnie wszczęto śledztwo, czy nie stwarzam żadnego terrorystycznego zagrożenia dla obywateli Stanów Zjednoczonych. To bardzo przykra sytuacja - skomentował.

Zmieniony przez - sprinterek w dniu 2012-12-31 16:02:53

Monika Pyrek zakończyła w wieku 32 lat karierę sportową. Jedna z najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletek ogłosiła swoją decyzję w programie "Dzień Dobry TVN".

Koniec kariery Moniki Pyrek związany jest z ciążą zawodniczki i planowanym ślubem ze swoim partnerem, Norbertem Rokitą.

Monika Pyrek jest jedną z najmocniej utytułowanych Polek w skoku o tyczce. Największym sukcesem zawodniczki było wywalczenie wicemistrzostwa świata w Helsinkach w 2005 i Berlinie cztery lata później (wówczas przegrała tylko z inną reprezentantką Polski, Anną Rogowską). Przez chwilę była rekordzistką Europy w swojej dyscyplinie, kiedy 1 lipca 2001 roku skoczyła 4,61 m. Brała udział w czterech igrzyskach olimpijskich: w Sydney (2000), Atenach (2004), Pekinie (2008) i Londynie (2012). Najlepszy wynik osiągnęła w Grecji, gdy ukończyła rywalizację tuż za podium, na 4. miejscu.

Lekkoatletka zakończyła karierę mając 32 lata.

Madryt, Tokio i turecki Stambuł przekazały w terminie do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego potrzebne dokumenty, by ubiegać się o organizację letnich igrzysk w 2020 roku. Gospodarz zostanie ogłoszony 7 września.

Chorwacka skoczkini wzwyż Blanka Vlasić postanowiła ulgowo potraktować sezon halowy. Dwukrotna mistrzyni świata poinformowała, że nie wystartuje w marcowych mistrzostwach Europy w Goeteborgu

- W ostatnich miesiącach z moją stopą było coraz lepiej, dzięki czemu mogłam normalnie trenować. Testy, które zostały przeprowadzone były zaskakująco dobre. Miałam więc nadzieję, że wystartuje w kilku zawodach tej zimy, miedzy innymi w mistrzostwach Europy - powiedziała Vlasić.

- Ostatnie zajęcia pokazały jednak, że potrzebuję jeszcze trochę czasu. Intuicja podpowiada mi, że nie powinnam się spieszyć. Tym razem jej posłuchałam. Z doświadczenia wiem, że lepiej jest trochę poczekać, niż podejmować pochopne decyzje - dodała 29-letnia lekkoatletka, której rekord życiowe wynosi 2,08 m.

Vlasić straciła cały poprzedni sezon z powodu kontuzji stopy. Uraz uniemożliwił jej występ na najważniejszej imprezie roku - igrzyskach olimpijskich w Londynie.

Urodzona w Splicie zawodniczka to dwukrotna mistrzyni świata z Osaki i Berlina. Na igrzyskach w Pekinie wywalczyła srebrny medal.

Meksykanin Noe Hernandez, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Sydney (2000) w chodzie, zmarł w środę w klinice w Mexico City. W przeddzień sylwestrowy stracił on oko w strzelaninie w klubie nocnym, a zmarł w szpitalu na wskutek ataku serca.


Do zdarzenia doszło w nocy z 30 na 31 grudnia 2012 roku. W klubie nocnym w Los Reyes La Paz doszło do strzelaniny, którą zapoczątkowało trzech uzbrojonych mężczyzn. W wyniku otworzenia ognia zmarły dwie osoby, a kolejne dwie w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Okazało się, że Meksykanin stracił oko i będzie musiał na dłużej zostać w klinice. Były srebrny medalista olimpijski przeszedł trzy operacje i jego stan stopniowo się poprawiał. W ostatnich dniach pojawiły się jednak komplikacje, które doprowadziły do ataku serca, a w jego konsekwencji do zgonu.

Meksykanin w 2000 roku zdobył srebro igrzysk olimpijskim w Sydney w chodzie na 20 kilometrów. Lepszy od niego okazał się być jedynie Robert Korzeniowski. Po zakończeniu kariery angażował się w działalność polityczną na rzecz partii rządzącej

Mistrz olimpijski z Pekinu w biegu na 110 m ppł Kubańczyk Dayron Robles zapowiedział, że nie zamierza startować w ojczyźnie. Tak ostra deklaracja zawodnika to reakcja na niedostateczną opiekę medyczną na Kubie, o której przekonał się w ostatnim czasie.

Robles poinformował jednocześnie, że na razie nadal będzie występował w barwach narodowych.

W ubiegłym roku rekord świata (12,87) odebrał Kubańczykowi złoty medalista igrzysk Amerykanin Aries Merritt, który w mityngu Diamentowej Ligi w Brukseli uzyskał czas 12,80. Robles w Londynie w połowie dystansu doznał kontuzji i nie ukończył biegu.

Głośno o nim było nie tylko w Pekinie w 2008 roku. W mistrzostwach świata w koreańskim Daegu w 2011 roku Kubańczyk ze zwycięstwa cieszył się niespełna godzinę. Został zdyskwalifikowany za utrudnianie rywalizacji biegnącemu obok Chińczykowi Xiangowi Liu. Na najwyższym stopniu podium stanął nieoczekiwanie Amerykanin Jason Richardson, a Liu był drugi.