ROKSANNA1/redukcja, podsum str.24/str.35

tu masz drugi trening w warunkach domowych https://www.sfd.pl/-t803543.html

i jeszcze to może coś rozjaśni (post Izy) https://www.sfd.pl/Na_czym_ćwiczyć,_jaki_sprzęt_wybrać_-t892853.html

Zmieniony przez - mika w dniu 2012-12-04 23:37:48

O dzięki Mika, a tak szukałam tego treningu w warunkach domowych. Tylko że on jest dla początkującej lejdi, ale nic to pozostanę przy tym co mam...

...ale to już jutro dziś byłam tylko na rowerze pojeździć 60 minut rześkiego pedałowania plus rozciąganie. Ależ mnie bolały dwójki a jakie pokurczone były.

Miska dzisiejsza: (wczorajsza nie była liczona, czasu nie było na jedzenie, na pierdnięcie nie było czasu a co dopiero jedzenie)
Suplementy: tran i magnez
Warzywa: rzodkiewka, papryka

Buu a ja dzisiaj zamiast na trening to do łóżka. Nażarłam się czosnku, nie chcą dziś ze mną spać w nocy I leczę się. Niestety mlekiem z miodem i czosnkiem. A gardło normalnie zaraz mi odpadnie i te uszy, które mnie zawsze bolą z gardłem. Masakra. A to wszystko przez wczorajszą siłownię, wyszłam taka mokra, co z tego że opatulona ale wiało strasznie.
Przyszedł drążek. Sam drążek raczej badziewie, musiałam sobie swoje śruby powkręcać bo te z kompletu za krótkie. Powiesiłam się na nim i nie jest źle ale skakać na nim bym nie zaryzykowała, raczej do delikatnego używania, czyli opuszczania statycznego a nie podskok i opuszczanie.

drazek moze nie wyglada ale jest wytrzymaly
moj maz ma 100+ i jakos sie podciagal na nim-tylko nogi musial podkurczyc bo za nisko bylo
syn tez jest wyzszy ode mnie i ciezszy, ale szczuply
i fikolki na tym robi glowa w dol
jak futryna wytrzyma to drazek na pewno

Drążek wygląda stabilnie, futryna też trzyma ale się boję że się zsunie z niej :(, muszę ją jakoś pogrubić bo on tam z drugiej strony pod ukosem się trzyma i raz mi się zsunął, boję się tylko że jak podskoczę to on wtedy się przesunie i nieszczęście murowane

Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-12-07 20:52:21

Jako że poczułam się lepiej, co nie znaczy że ozdrowiałam do końca, postanowiłam się wziąć za trening. Nie mogę zdzierżyć jak ten sprzęt stoi nie używany. Słabsza byłam to na pewno. Akompaniowała mi córka i w pewnym momencie zapytała, dlaczego ja jestem spocona a ona nie. No oczywiście nie daję jej swoich hantli ale odziedziczyła moje stare 1kg i nimi macha, a ławeczkę zrobiła sobie ze swojej zabawkowej deski do prasowania. A jak naszykowała sobie butelkę z wodą to mnie już rozwaliła tym.
Miska nie liczona z tej racji że rano naprawdę było ze mną jeszcze źle, gardło dawało popalić. Za to po treningu zjadłam 4 kromki razowca (fakt upiekłam świeży). Do tego suplementy: tran 2 kapsułki, magnez, rutinoscorbin.

Trening A 3x10
1. PP z push press 10x12,5kg, 10x14,5kg, 7x16kg 10x12kg, 10x14,5kg, 9x16kg
2a wejscie na lawke ze sztangielkami (na krzesło) 10x2x5,25kg, 10x2x6,25kg, 10x2x7,75kg prawa tylko 5 10x2x5kg 10x2x6,5kg 10x2x7,5kg
2b wiosłowanie sztangielką w oparciu o ławkę 10x5,25kg, 10x6,25kg, 10x7,75kg 10x5kg, 10x6,5kg 10x7,5kg
3a wypady 16kg, 17kg, 18kg10x17kg, 10x18kg, 8x19kg
3b pompki 4,3,36,1,4
4a plank 40,35,2530, 35, 30
4b woodchoper sztangielką 10x2,5kg, 5x4kg, 10x2,5kg 10x1,5kg, 10x2,5kg, 10x3,5kg
Areo nic

Strasznie mi się chrzani to liczenie i na kartce tym razem wpisuje bez gryfów bo mam przez to mętlik.
Przysiad z pp +2 powtórzenia więcej
Wejścia na ławkę, tym razem wzięłam krzesło, odrobinę niższe jest od ławeczki ale ta ławeczka tak niestabilna, z krzesłem lepiej. Tym razem zaczęłam od prawej nogi.
Wiosło czuję fajnie lewą stronę a prawą jakoś tak gorzej mi się wczuć
Wypady tu nie wiedzieć czemu nie dałam rady dokończyć
Pompki w drugiej serii tylko jedna
Plank gorzej niż poprzednio, może dlatego że jeszcze nie wydobrzałam do końca.


Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-12-08 21:19:44

cześć, widzę że też zabierasz się za drążek - ja czekam aż przyjdą moje taśmy i będę kombinować w treningu. Też miałam obawy, że ten drążek jakoś tak mizernie wygląda, ale jak zobaczyłam co mąż z kumplami na nim testowo wyczyniał, to zmieniłam zdanie :D

które taśmy zamówiłas? thera band? czy jakies inne? ja kupiłam jakieś w sklepie sportowym, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, z tymże tamte thera... cholernie drogie były.
draze idzie dzis pierwszy raz w obroty, ale tylko opuszczanie niestety, podciagne sie ale nie z kompletnego zwisu

Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-12-10 16:02:11

Wczorajsza miska
Warzywa: ogórek zielony, papryka, rzodkiewka, mieszanka mrożonek: kalafior, brokuł, fasolka zielona, groszek zielony, znikome ilości marchewki
Suplementy: tran 2 kaps i magnez





i dzisiejsza:
Warzywa: ogórek kiszony, papryka czerwona, rzodkiewka
Suplementy: tran 2 kaps i magnez





a i zapomniałam jabłko po treningu


i wypsika z treningu


Trening B 3x10
1. Martwy ciąg Sumo
10x24,5kg, 10x29,5kg, 8x34,5kg
10x24,5kg, 10x29,5kg, 10x34,5kg
+2 w ostatniej serii ale już myślałam że nie zrobię, na raty to było, z resztą odpoczywałam już w pierwszej serii, strasznie słaba byłam
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej
10x4kg, 10x5kg, 9x6,5kg
10x4kg, 10x5kg, 10x6,5kg
+1 powtórzenie w ostatniej serii
2b. ściąganie drążka górnego // opuszczanie na drążku powoli
4on, 1on, 3on
3a. wznosy z opadu zamieniłam na MC na prostych nogach
3x10x16kg
10x16kg, 10x18,5kg, 10x21kg
czuję dwugłowe podczas tego ćwiczenia - poprzednio kilka dni bolały mnie po treningu
3b. snatch jedna ręka
10x5kg, 10x6kg, 10x7kg
10x6,5kg, 10x7,5kg, 10x8,5kg
4a. brzuszki 3x20
4b. odwrotne brzuszki 3x20
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi 3x20



Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-12-10 18:14:35

Heja

3 dni miska nie liczona (dziś już tak).
Upiekłam pieczeń we wtorek a ona ma więcej tłuszczu niż białka a sobie jej pojadłam, dopiero potem policzyłam i miska mi się zepsuła bo czego bym nie dołożyła to tłuszcze w górę więc sobie darowałam. W środę nie dojadłam, w czwartek były urodzinki chłopaka, i restauracja. Przyznam się zjadłam kilka gałek lodów na deser.

dziś trening A
1. PP z push press
10x12kg, 10x14,5kg, 9x16kg
10x14,5kg, 10x17kg, 7x19,5kg
dołożyłam pomimo tego że poprzednio nie dokończyłam serii ostatniej
2a wejście na ławkę ze sztangielkami (na krzesło)
10x2x5kg 10x2x6,5kg 10x2x7,5kg
10x2x6,5kg, 10x2x7,5kg, 8x2x9kg
nie wiem czemu jestem taka słaba dziś, może dlatego że nie wyzdrowiałam do końca,
2b wiosłowanie sztangielką w oparciu o ławkę
10x5kg, 10x6,5kg 10x7,5kg
10x6,5kg, 10x7,5kg, 10x9kg
dziś to rożnie raz opierałam się o krzesło, raz o podłogę i łóżko; o łóżko było najlepiej, czyli tak jak ławeczka
3a wypady
10x17kg, 10x18kg, 8x19kg
10x18,5kg, 14x19,5kg, 12x19,5kg
tu też nie mogłam dokończyć, ja nie wiem co się dziś działo, albo się tak przykładam albo naprawdę jestem taka osłabiona, i to ręce nie dawały rady
3b pompki
6,1,4
5,4,4
4a plank
30, 35, 30
35s, 35s, 27s
dziś starałam się bardziej wypinać klatkę, bo wszędzie tak gadacie o tym ściąganiu łopatek, nawet pompki robiłam ze ściągniętymi łopatkami
4b woodchoper sztangielką
10x1,5kg, 10x2,5kg, 10x3,5kg
10x2,5kg, 10x3,5kg, 10x3,5kg
barki mi wysiadają od trzymania w górze tej sztangielki.
Areo nic - jakoś nie wyobrażam sobie wyjść biegać taka spocona.

Miska:
suplementy: magnez, tran
warzywa: pomidory, sałata lodowa, papryka