SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Meybee / Road to be Iron

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 42557

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
20.06.2012 (DNT)
1700 (130/70/rest)

Dzień po nieprzespanej nocy.. zdarzają się takie dni, że trzeba posiedzieć dłużej w pracy :( Trening będę mogła zrobić najwcześniej w piątek, ale to i tak dobrze bo to drugi trening w tym tygodni będzie.

miska bez rewelacji, ale zważywszy że wieczorem idę na spotkanie firmowe gdzie będzie żarcie- wpisałam na oko co mogę zjeść menu i kurak ostał się ehh dobre i cokolwiek :D

napoje: kawa- duuuuuuuuuuuużo kawy :D i woda. wieczorem planuję wino :)




Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-06-20 19:03:08

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
co my tu mamy????
zastoj? tylko tez widze ze troche slabo z tymi ciezarami u ciebie, co sie dzieje cwiczysz solidnie postepy nikle sa? co cie blokuje w tym temacie to pierw omówmy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Dzięki Obliques że do mnie zajrzałaś :) Miło bardzo, że jest ktoś kto trzyma rękę na pulsie!!


Od początku-
redukuję na czystej misce od lutego, prawie 5 miesięcy na tym samym rozkładzie 1700kcal (130B i 70T)

zrobiłam 8 tygodniowy trening dla początkujących, w międzyczasie była przerwa od treningów (spowodowana wykończeniem czasowym przez magisterkę).

Zdjęcie- stan 21.04 pod linkiem: https://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665-s10.html, widać że trochę ruszyło ramię w porównaniu do stycznia. Aktualnie wszystko stoi, ostatnie pomiary zrobione ale raczej wodą nasiąkłam, bo cycki mi się gigantyczne zrobiły, są ciężkie i obolałe a do okresu jeszcze tydzień.


Kolejny trening na siłowni rozpoczęłam miesiąc temu, dokładnie 21.05. i od tamtej pory wykonuję dwa treningi w tygodniu (Twój A i B), nie opuściłam żadnego :) Zdarza mi się zmieniać siłownie gdzie jest różny sprzęt, toteż maszyny ciężko porównać, a sztangi ze względu na gryfy ważą też różnie.

Maxy które udało mi się wykręcić to:

MC: 30kg (ale spokojnie mogę więcej, dokładam po 5kg po każdym razie).

Przysiad: 25kg (tu boję się wziąć więcej na sztangę bo nie umiem jej zarzucić na plecy, dlatego próbowałam ostatnio z asekuracją maszyny na którą można było odwiesić sztangę, ale jej gryf był masakrycznie ciężki, i odciązniki 2x10kg było już bardzo męczące, nie wiem ile mógł ważyć gryf. Na wolnej sztandze z cienkim lekkim gryfem (taka do której nie da się dołożyć obciążenia, jak duża sztangielka) udało się 25kg właśnie.

Wyciskanie skos góra: 20kg- nie ma szansy na więcej narazie, może 22kg ale jakby dało się dołożyć coś technicznie nie mam takiej sztangi, najbliżej 25kg.

wznosy tułowia z opadu- narazie z ciężarem własnym, ale spróbuję wziąć obciążenie do drugiej i trzeciej serii.

wykroki- z obciążeniem max 5kg na rękę, teoretycznie mogę więcej.


uginanie/prostowanie nóg- 25kg/40kg- ale jeszcze uda się dorzucić.



Po każdym ćwiczeniu robię ok 60s przerwy, może tu jest problem?

no i to moje aero przed treningiem na rozgrzewkę i po zakończeniu- marszobieg ale prawie pluję sercem, zmierzę tętno, ale pewnie oscyluje gdzieś przy 190. Jestem wysokotętnowcem bez wytrenowania, pamiętam kiedy jeszcze ścigaliśmy się na rowerach normą było u mnie 208 uderzeń przy maksymalnym wysiłku. ehh, nie mam szans na HIT raczej z takim wynikiem, pozostaje tylko interwał. Po trzeningu jeszcze ciężej, na oczy ciężko patrzeć kiedy przyspieszam. Może spróbować kończyć na Orbim na maxa 30/30 zamiast biegu interwałowego na bieżni? nie chcę roweru, a nie ma wioślarza na siłowni.

ale stawiam na ilość treningów. W tygodniu 2x siłowy i 1x bieganie (wytrzymałościowe jednostajnym tempem ok 8km/h). Sporadycznie rolki ale rzadko więc tego nie traktuję raczej jako aktywność.


No chyba, że chodzi o węglowodany których większość rano w siebie ładuję, już głupia jestem. I w niektóre weekendy jem na oko. Zmienić to?


21.06.2012 (DNT)
1700 (130B/ 70T)
napoje: kawa x2, woda, herbata zielona


Kolejny wieczór poza domem, całe jedzenie zjadłam, z menu restauracji wybrałam gryllowaną pierś. Posiłkowałam się odżywką w międzyczasie która w robocie się ostła. Ten CFM truskawkowy jest przepyszny!!


http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
22.06.2012




23.06.2012- 27.06.2012



miska okopowa, co sie udało zdobyć to było, nie lubię wyjeżdżać do rodziny bo tam najtrudniej przeforsować ICH przyzwyczajenia i zdezorientowanie na odmienność moich potrzeb jedzeniowych. Jadłam na oko, chyba trochę za mało (odmierzne były tylko zestawy owsianych i odżywki + idnyk na oko pół opakowania 400g).

wrzuciłam do kalkulatora, ilości zbliżone, nie wiem czego ile było, kupy się nie trzyma:

23.06.: 1705kcal, 117g białko, 48g tłuszcze, 201g węglowodany
24.06: 1792kcal, 125g białko, 95g tłuszcze, 109g węglowodany
25.06: 1659kcal, 141g białko, 73g tłuszcze, 112g węglowodany
26.06- za mało, jakieś 1100kcal :(


27.06.2012

Dziś wróciłam, żarcie też będzie kombinowane bo lodówa w domu pusta a w pracy jeszcze jestem:



Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-06-27 17:05:28

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Od 3 dni strasznie boli mnie gardło. Jak nie przejdzie do końca tygodnia śmigam do lekarza. Tabletki na gardło nie pomagają, a kaszel staje się bolesny. I to wszystko na tydzień przed urlopem.

Odpuściłam dzisiejszą siłownię, w niedzielę pewnie też nie będzie sensu :(((((

Wrzucam miski- z wczoraj i z dziś.

28.06.2012 (DNT- przeziębienie)




29.06.2012 (DNT- przeziębienie)




P.S. strasznie stęskniłam się za smakiem pieczonego kurczaka. Na indykach od kilku miesięcy jadę i fajnie poczuć ten inny smak. Czerwone mięcho mi nie wchodzi a po karkówie boli mnie brzuch :(

Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-06-29 22:56:06

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Gardło nie przestało boleć, wizyta u lekarza na poniedziałek ustalona. Kaszel dusił mnie w nocy i nic się nie uspokoiło. Mam nadzieję że to nie jest zapalenie oskrzeli.

Co dobrego w tym wszystkim to to że mam ogromny apetyt. Mimo iż późno dziś wstałam mam nowy rekord we wciągnięciu > 1000kcal w jednym posiłku i ciągle jestem głodna! Cytując klasyka SFD- "Kiedy czujesz głód to znak, że sadło płonie" :D:D


30.06.2012 (DNT- przeziębienia ciąg dalszy)




Zrobiłam pomiary z ciekawości, wypadły całkiem dobrze a woda po okresie (ubiegły weekend) zeszła.



Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-06-30 15:20:25

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Melduję, jestem. Po wizycie u lekarza, garść leków na kaszel- ma przejść do końca tygodnia. Uff, bo spać się nie da. Wirusowe zapalenie gardła, także całować się nie będę. Chyba przez pogodę się przyplątało, a i może to że w czwartek mam długo wyczekiwaną obronę mgr. Trochę ta choroba pokrzyżowała mi ckl treningowy, bo w poniedziałek wyjeżdżam na urlop i nie będzie możliwości do ćwiczeń, chyba że biegi po plaży. Gdyby nie choroba zakończyłabym cykl przed urlopem, tak to się wszystko przesunie. Damn. Ale michę czystą utrzymam. Ryb świeżych będzie pod dostatkiem chociaż :D Mam nadzieję, że do piątku ból gardła minie, i uda mi się 2-3razy w tym tygodniu jeszcze na siłkę skoczyć przed wyjazdem.


01.07.2012 (DNT- przeziębienie)




02.07.2012 (DNT- przeziębienie)

zapomniałam żarcia do pracy, trochę się obsunęło i za mało wyszło, nie udało sie dużo wcisnąć w żołądek na wieczór. Do tego nie mogłam odpalić kalkulatora i cieżko szło przeliczanie na oko, chociaż nie ma tragedii.




03.07.2012 (DNT- przeziębienie)

Na kalkulatorze dziś liczone, wygląda ok. wrzucam





P.S. ten kurczak- na chwilę muszę odpocząć od indyków...

Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-07-03 17:22:49

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Odświeżam Temat. Dziennik urwał się bez słowa. Jako, że darzę forum zaufaniem opiszę w skrócie dlaczego.

Wszystko zaczęło się od niewinnego przeziębienia przed wakacjami. Leczyli mnie na zapalenie gardła, a sam wyjazd urlopowy skończył się zapaleniem oskrzeli na pograniczu zapalenia płuc. Po dwóch miesiącach niby było już wszystko ok, kiedy spotkała mnie rodzinna tragedia- straciłam bardzo bliską osobę. Przez długi czas nie byłam w stanie o niczym myśleć. Minęło kilka miesięcy. Teraz powoli układam swoje życie, oswajam się z brakiem którego nic nie wypełni.

Przez ten czas posypało mi się zdrowie. Wykryto u mnie stan przedcukrzycowy. Niebawem kolejne testy. Już teraz wiem, że poziom insuliny mam za niski, glukozę przy max wartości prawidłowej. Nie było czasu na regularne posiłki, czasem nie było apetytu w ogóle. Paradoksalnie nie przytyłam, bo dzięki Lejdis SFD nauczyłam się kupować odpowiednie produkty i komponować zbilansowane posiłki. Jednakże jadłam bez ważenia- na oko. Czasem za mało. Niewielka nadwaga pozostała, sporo tłuszczu na biodrach do wytępienia, fałda kortyzolowa na brzuchu.

Urlop spędziłam z MEDUZAMI nad morzem. Jadły jak ptactwo i do tego świeciły chudymi wiszącymi tyłkami. Damn. Najgorsze, że krytykowały, że „tak dużo jem” i że to „od tego jestem taka gruba”. Chcę z Waszą pomocą udowodnić im, że będę miała lepsze ciało niż one razem wzięte, a moja nadwaga nie jest efektem „nadmiernego jedzenia”, ale stylu życia z 5 ostatnich lat i jeśli one też tego nie zmienią, prędzej czy później podzielą mój los i wiecznie chudym tyłkiem szczycić się nie będą.

Aktualnie kondycję mam zerową, także zaczynam od początku. Po pierwszym treningu czarne plamy przed oczami i nudności. Zaciskam jednak zęby. Będą postępy. Plan na najbliższe 8 tygodni to rozruszać mięśnie i wrócić do ważenia miski. Jeśli macie pomysły co poprawić, zapraszam do komentowania. Dziękuję , że jesteście!!

ostatni trening:



Unoszenie ramion bokiem ze sztangielkami stojąc:
Nie dałam rady 15 powtórzeń w pierwszej serii- dokończyłam lżejszym. To samo w drugiej. 3Kg okazało się za ciężkie.

Prostowanie Tułowia na maszynie:
Nie ma ławki do prostowania. Te obciążenia to zapisy na bloczkach, nie wiem czy to faktyczne kg, nie mam jak wpisać liczby bloczków.

Uginanie przedramienia ze sztangielką w oparciu o kolano:
drążek wyciągu był zepsuty

Odwodzenie nogi w tył na maszynie:
Nie ma maszyny do uginania nóg leżąc. Chyba oszukiwałam z tym obciążeniem, albo te bloczki były wybitnie lekkie. No i podpierałam się mocno na rękach. Zrobiłam 2 x 15 na każdą nogę.

Odwodzenie nóg na maszynie ( ginekolog)
tu niby ok, ale te 50-70kg znów wygląda dziwnie. Sprawdzę jaka liczba bloczków była żeby było wiarygodniej.


miska "na oko" z 06.12.2012:




07.12.2012:




Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-12-07 10:40:24

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
Wrzucam co by nie zginęło:

założenia 130B/70T/150W


08.12.2012





Trening całkiem przyzwoity, aeroby po 10 min przed i po (stepper/ bieżnia-chód pod górkę).
Z tymi obciążeniami na maszynach to wątpię, że są to rzeczywiste kilogramy, ale do szablonu nie mam jak wpisać "bloczków".
Najbardziej nieprzyjemne odwodzenie nogi na stojąco- nie ma maszyny do uginania nóg leżąc.

Z treningu wyszłam z mroczkami przed oczami, kondycja słaba, max tętno 183, przerwy pomiędzy seriami 30s, pomiędzy ćwiczeniami ok 1min.


09.12.2012





Drugi tydzień treningowy:

10.12.2012 (DT)
1700kcal (130/70/150)



warzywa: sałaty, pomidor, ogórek, papryka, kalarepa, cebula, bakłażan (>500g).
napoje: woda (ok 2L), kawa x 3 (bez cukru), herbata zielona x 1.



+ 10 min orbitrek na rozruszanie, rozciąganie i 10min szybkiego chodu na bieżni na zakończenie.

Zmieniony przez - meybee w dniu 2012-12-10 22:50:41

http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 558 Wiek 39 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 22950
11.12.2012

Naszykowałam jedzenie do pracy.. i zostało w przedpokoju. Dzień głodówki, nie podaję rozkładu.


12.12.2012 (DT)

jedzenie z wczoraj, dało się uratować :)

trening całkiem ok, chociaż ciężko dociskać końcówki powtórzeń. Przed treningiem 10min na orbim + rozciąganie, po treningu 15min chód 6km/h pod górkę.



http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html

Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Test NOWE DZIENNIKI ( planowanie DIET ważne!!!!!!!!!!!!) Pomocy!

Następny temat

TREC sponsoruje: Ruda_29, podsumowanie str. 54

WHEY premium