SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[FIT]DT Sheep str.24/48/rok str.83/101

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 105000

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
dobrze dobrze dawaj to aero
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Najbliższy trening dopiero we wtorek aAAAaaaa
Jakos wytrzymam ech. Narazie będąc na wyjeździe staram się ogarniać michę w miarę możliwości.
Pierwszy ze zrzutów zawiera posiłek "wyjściowy" więc tak na oko wpisałam co tam mogło być
Suple każdego dnia: vitamin olimp (tranu ze sobą nie wzięłam)

DT 1700 BWT 30/50/20


DNT na wyjeździe: 1500 BWT 40/40/20



warzywa: rzodkiewka, kalarepa, kapusta kwaszona
suple: vitamin olimp
picie: woda, kawa, herbata

W tym cyklu redukcji chyba pierwszy raz obudził mnie wczoraj głód - w poprzednim ciągle tak było. Chyba metabolizm nabiera tempa again, bylebym go nie położyła tymi DNT na wyjeździe

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
wydaje mi sie ze to dlatego ze na noc masz WPS to sie zbyt szybko trawi, jak juz to lepiej caseine na noc, albo po prostu posiłek
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Aa widzisz, pewnie dlatego ;) chciałam czymś szybko dobić białko wczoraj i na szczęście wzięłam ze sobą wpc kiedyś jadłam caseine na noc - dobre było, ale wolę normalne jedzonko jak mam możliwość przygotowania posiłku :)

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Wreszcie jestem back on the track

miski z dni wyjazdowych nie były idealne ale starałam się ogarniać w miarę możliwości:
1500 BWT 40/40/20

wczorajsza DNT 1500 BWT 40/40/20

suple: vitamin olimp, tran
picie: woda, kawa, pokrzywa, herbata
warzywa: rzodkiewka, szczypior, ogórki kiszone, kalarepa

miska na dziś 1700 BWT 30/50/20

suple: vitamin olimp, tran
warzywa: kalarepa, kalafior, rzodkiewka, szczypior
pici: woda, kawa, pokrzywa

Wrażenia z jedzenia: wczoraj już mnie ssało jak diabli na wieczór, ale jakoś to zalałam herbatą:> Ogólnie na wyjeździe zjedzenie 150g białka bez mięsa jako takiego to niezły wyczyn, więc zawsze proszek pod ręką był Ale dzisiejsza micha moja ulubiona

trening dzisiejszy:


MC - jest progres i jestem zaskoczona że po tygodniu przerwy tak o sobie machnęłam takie obciążenie i nawet mi chwyt nie puszczał - przyznam że znowu spanikowałam i dlatego nie wzięłam 60kg ale next week powalczę!
Żołnierskie - chyba MC zabrał mi moc słabo mi to szło, ale starałam się robić dokładnie do pełnego wyprostu rąk i nie pomagać sobie kolanami.
wznosy - wykonywałam z zalecanym namaszczeniem i w ostatniej serii myślałam że zemrę tam już i spadnę z kozła, ale jakoś wytrzymałam
pull-down - słabe mam plecy i tyle wszystkiego, w sensie najszerszy, ale staram się coś tu powalczyć, trochę utknęłam w tym obciążeniu
aero - sama nie wiem jak wdrapałam się na orbi i pozostałam tam kręcąc pół godziny, po zejściu byłam wykończona i otępiała szłam do szatni z wyrazem twarzy a la zombie

Mam pytanko - mam dostęp do No Explode, kiedyś brałam i działało, ale zastanawiam się czy warto znowu spróbować - czy lepiej nie bo to jednak trochę oszukuje że niby się ma więcej siły, a wcale tak nie jest chyba w rzeczywistości...hmmm

Zostało mi jeszcze 4 tygodnie redukcji + trening w piątek w tym tygodniu- potem jadę na urlop mam nadzieję, że się sensownie zaprezentuję na plaży

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Dzisiejsza micha:

suple: vitamin olimp, tran
picie: woda, kawa, pokrzywa, zielona herbata
warzywa: kapusta, rzodkiewka, kalarepa

Wczoraj wieczorem mimo wyższej kaloryczności i dużej ilości węgli w misce miałam wieczorne ssanie, ale znowu je zalałam herbatą
Po wczorajszym treningu plecy mi odpadają dosłownie

Pytanie o NoExplode nadal aktualne

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
czujes zpotrzbe brania czegoś przed treningiem? to ok, moze byc i No Explode
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Myślę, że póki nie doszłam do przysłowiowej ściany i nadal progresuję, to bym się z tym wstrzymała, ale w dalszej perspektywie może bym wzięła :)

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
oczywiście ja sama czesto polecam, ale własnie troche na wyzszym stopniu trudnosci, czyli wyciskasz z siebei 110% masz diete juz przykrecona i energii zaczyna brakowac a zostały jeszcze 2miesiace do konca to wtedy jazda i dopalamy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Wczoraj wieczorem miałam znowu masakryczne ssanie i pożarłam pół kalafiora o 21.30

Dzisiejszy trening mnie zmasakrował, dotarłam do pracy to jedyne o czym marzyłam, to zwinąć się w kłębek pod biurkiem i zdrzemnąć. Pomijam fakt, że musiałam podbiec do tramwaju z manelami wszystkimi, co było dla mnie nie lada wyczynem po tej masakrze zajęłam ostatnie wolne siedzące miejsce i wyciągnęłam z torby szejka - smakował jak niebo

A teraz do rzeczy:

wiosło: chyba się nie lubię z tym ćwiczeniem, ciągle mam wrażenie, że robi mi się koci grzbiet wrrr...a gapienie się w lustro podczas ćwiczenia sprawia, że szyja mi odpada potem
przysiad przedni: tutaj jakoś poszło, choć ostatnia seria mnie zniszczyła musiałam sobie poleżeć chwilę
wyciskanie sztangielek: tu jakoś leci, choć zawsze mam pietra w ostatnich powtórzeniach że wypadnie mi hantel i w końcu zrobię sobie dziurę w czaszce bo mi się witki trzęsą
RDL: moje ulubione ćwiczenie z piątku, choć nie było dziś tak łatwo, i po środzie jeszcze nawalały mnie prostowniki.
aero: ledwo dałam radę, zrobiłam 10 min mniej bo zaczynałam już tracić koordynację o ile to możliwe na orbitreku

I ogólnie jeczcze przed chwilą mi skronie pulsowały i łeb bolał, ale kawę wypiłam i jest lepiej

micha na dziś:

picie: woda, kawa, pokrzywa, herbata zielona
warzywa: kalafior, rzodkiewka,kalarepa
suple: vitamin + tran

Winners train, losers complain.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zapiski z dziennika pokładowego Maorissy :)

Następny temat

Chcę wyjść z bagna. Ale jak?

WHEY premium