W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html
Obli pisze o ławeczce na balkonie. Też dumałam, gdzie umieścić nowe sprzęty, pod łóżkami już mieszkają hantle i sztanga. Pod schodami piłka. Ale balkon mi nie przeszedł przez myśl, a warunki pogodowe nie wpłyną na nią niekorzystnie?
Trzymam kciuki za dalsze postępy Krokusiku.
Zmieniony przez - veronia_p w dniu 2012-10-03 22:47:38
Walczę, żeby nie zwariować...
http://www.sfd.pl/[FIT]veronia_p/str.100/_praca_nad_sylwetką_139.-t860867-s139.html
Veronia – obliques wcześniej napisała, więc tylko dodam - to mimo wszystko ryzykowne. Dziękuję za miłe słowo . Jak mama, przekonałaś ją?
Bolą mnie uszy. Kupiłam krople, czekam aż zadziałają.
MOJE OGRANICZENIA ŻYWIENIOWE
(wybrałam to, co da się pogodzić z obecną dietą; część produktów dołączę dopiero po zmianie zaleceń)
ZAKAZANE SĄ:
• ryby, mięsa, sosy, wywary mięsne;
• groch, fasola, soczewica, dynia, brokuły, kalafior, brukselka, groszek zielony, kukurydza, papryka, por, zielona fasolka szparagowa, jarmuż, kapusta czerwona i włoska, szczaw, szpinak, rabarbar;
• banan, melon;
• pieczarki, boczniaki, prawd*****;
• alkohol, szczególnie piwo;
• drożdże piwne.
W OGRANICZONYCH ILOŚCIACH dozwolone:
• dorsz, sandacz, mintaj, pstrąg;
• wołowina (oprócz rostbefu), wieprzowina (oprócz karkówki), drób (piersi kurczaka lepsze od udek).
POLECANE:
• jaja i produkty mleczne;
• buraki czerwone, cebula, chrzan, cukinia, kapusta biała, kapusta kwaszona, kapusta pekińska, marchew, ogórki, pomidory, rzodkiewka, sałata;
• ananas, agrest, brzoskwinie, czereśnie, gruszki, jabłka, kiwi, maliny, oliwki, pomarańcze, porzeczki, truskawki, winogrona, wiśnie;
• słonecznik, sezam, orzechy laskowe, ziemne i włoskie.
Niestety różne źródła często podają sprzeczne informacje. Warzywa i owoce, wg najnowszych ustaleń, mają zazwyczaj mało puryn. Podobno niesłusznie zabraniano picia herbaty, kawy, kakao oraz jedzenia czekolady. Nie do końca rozumiem zalecenie: należy jeść albo zupę na wywarze mięsnym, albo mięso. Puryny wypłukane do wywaru a puryny w mięsie – to te same puryny, chyba że się mylę. Będę jadła i zupy, i mięso (od czasu do czasu) .
DZISIAJ ZJEM:
1. jajecznica z cebulą;
2. piersi kurczaka + sałatka z pomidorów i ogórka;
3. pstrąg + duszone warzywa + czysty barszcz (sok z kiszonych buraków); cały surowy pstrąg ważył 610 gramów;
4. piersi kurczaka + sałatka.
Tak do końca nie wiem ile tego pstrąga będzie na talerzu .
TRENING – tydzień 2. – dzień 6.
1. Przysiad sumo (3 x 15);
2. Wznosy bioder leżąc (x 15,10,12) - lekko ugięte nogi mają iść do góry, nie w kierunku głowy;
3. Wioślarz (2 minuty) – guma, x 44 przyciągnięcia;
4. Ściąganie drążka górnego (3 x 15) - guma; nie liczyłam
5. Rozpiętki na płaskiej sztangielkami (3 x 15) – z butelkami;
6. Wioślarz (2 minuty) – guma, x 44 przyciągnięcia;
7. Plank na lewym boku (21s, 20s, 20s);
8. Plank na prawym boku (30s,20s,22s);
9. Plank (12s, 8s, 10s);
10. Odpoczynek (60 sek.)
Powtórzyć 3 x – powtarzam wszystko (pkt. 1-10);
11. Orbitrek (15 minut) – dystans 4,1 km, poziom 3-4-5;
12. Przerwa (10 minut);
13. Wioślarz (20 minut) – guma, x 251 przyciągnięć .
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2012-10-04 12:58:41
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2012-10-04 12:59:43
W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html
wybierz cos i sie tego trzymaj, i juz przestań szukac i czytac bo ci sie tylko wiekszy metlik w głowie zrobi i tyle, efektu nie będzie
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2012-10-04 16:07:11
W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html
Coś tego nie widzę z opisu. Tak robisz?
http://imageshack.us/a/img706/4138/scanimage128.jpg
Plank mnie zastanawia. Na ogół klasyczny jest się w stanie utrzymać dłużej niż na boku. Ciekawe. Zobaczymy następną razą co będzie.
Tego kuraka to faktycznie taką ociupinę jesz na posiłek? Liczysz przed obróbką - surowego? Z 50 g po obróbce to Ci pewnie 35 g zostało, serio tylko tyle zjadłaś? I ta oliwa z oliwek mnie zastanawia, to by było 7 łyżek. Dobrze Ty to wszystko wpisujesz aby?
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
Kurczak na 2. śniadanie – nie, codziennie jem 100 g. To dzisiaj tak wpisałam orientacyjnie, choć zjadłam rzeczywiście mniej. Wzięłam pod uwagę, że ryby może być więcej niż napisałam. Oliwę ważę w szklance i sobie w miarę potrzeb odlewam. Moich łyżek było osiem . Poza tym rano było jeszcze masło. Wszystko ważę przed obróbką.
Cieszę się, że tu zaglądasz. Zawsze to lepiej, gdy ktoś skontroluje, zwróci uwagę, doradzi .
W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html
Opis: Wznosy bioder. Leżąc na macie, ramiona trzymają matę, nogi uniesione lekko zgięte w kolanach. Ćwiczenie polega na wykonywaniu wznosów bioder. Należy pamiętać by nogi unosić pionowo w górę, aby nie przerzucać ich za głowę. Ćwiczenie to angażuje część dolną mięśni prostych brzucha.
A tu inaczej:
http://fitforlife.pl/index.php?id=35&id_pod=85&id_artykul=1950
Plank (na bokach) - jestem trochę wsparta na łydce, ale usztywniona i dźwignięta z maty. Plank klasyczny – staram się ułożyć ciało prosto. Zgadza się z filmem / zdjęciami.
W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html
Iza pokazuje na piłce (zdjęcia nad tekstem: wznosy bioder (ugięcie nóg jest wersja dla średnio- i zaawansowanych) ), a bez piłki wykonasz je tak jak Ci zlinkowałam.
Jeśli Ty masz zastrzeżenia, to muszę jakiś błąd popełniać.
To nie zastrzeżenia, tylko ciekawość, bo na ogół łatwiej wytrzymać planka wspierając się na obydwu rękach.
jestem trochę wsparta na łydce
Możliwe, że o to chodzi. Opierasz się na krawędzi stopy, łydka jest oderwana od podłoża.
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html