Z tego, co udało się dostrzec to nie zaczynasz z nóg, unosisz biodra i ciągniesz plecami. Słabe nogi (głównie przywodziciele) i chyba brak rozciągnięcia ale tego nie jestem w stanie dostrzec w ciemności.
Nie przesadzaj z tym oglądaniem sufitu, wystarczy jak będziesz patrzeć przed siebie ewentualnie nieco w górę. Nie widać rozstawu stóp, jaki masz gryf (długość w cm)?
Nie widać też, czy wciągasz po piszczelach.
Tu tez za wiele nie widzę, ale:
- trzymasz gryf w rekach zamiast położyć go na obojczykach/klatce, przez co masz przesunięty środek ciężkości i lecisz do przodu na palce (zatrzymaj na 0:38 - tam widać wyraźnie, że oś gryfu jest na linii palców a nie środka stóp);
- słabe nogi, przez co "kładziesz plecy", a co za tym idzie jeszcze bardziej lecisz na palce. Prawie na pewno masz przykurcze w pośladkach i dwugłowych ale znowu zbyt mało widać;
- gubisz całkowicie plecy w odcinku piersiowym, ściągaj łopatki i wypychaj klatkę do przodu bo źle to się dla Ciebie skończy;
- przez to, że lecisz na palce nie masz stabilności i tracisz sporo z siły wybicia, które powinno iść z pięt. Nie wyobrażam sobie u Ciebie większego ciężaru, pociągnąłby Cię do przodu na bank.
Chyba tyle...
Nie ganiaj tak z tą sztangą po pokoju, ustaw tak, żeby zrobić max dwa kroki w tył bez piruetów.
Wypad należy robić w przód/dół, lądujesz już na ugiętej nodze wykrocznej. Ty robisz duży krok w przód i dopiero uginasz nogę w kolanie. Błąd.
Snatcha nie potrafię tak na odległość wytłumaczyć. Ale zupełnie nie tak.
Tragiczna widoczność, generalnie ciężko ocenia się technikę przy pomocy filmów, a tu jeszcze takie utrudnienia.
Uff
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2012-09-28 17:10:41