Dziennik kalikstat

przy hack przysiadach opuszczasz do samej ziemi ?? tzn odkladasz ciezac jask w mc czy do polowy lydek powiedzmy ??

Kurczę, fajne te Twoje filmiki, widzę bardzo troszczysz się o dziennik! :) Oby tak dalej! :)

Wcześniej pytałeś o podciąganie jak lepiej robić. Podciągaj się w każdej serii bez krzesła ile dasz rady, a kolejne powtórzenia rób tylko z fazą negatywną, czyli np. jeżeli założyłeś sobie wykonać łącznie 12 powtórzeń, z czego np. 4 razy jesteś w stanie się podciągnąć to w pozostałych 8 powtórzeniach wykonaj tylko fazę negatywną (powolne opuszczanie) wybijając się z nóg

ja jak zaczynałem się podciągać to na treningu miałem podciągnąć się np 30razy i starałem się w jak najmniejszej liczbie serii np 3x10 lub 4x6 i co trening dodawałem powtórzenia póki nie doszedłem do 50 powtórzeń następnie podzieliłem na serie i robiłem 12 10 10 8 ;p

Ja 2 lata temu podciągałem się po 10-12 razy w serii, a teraz przy 5 seriach podciągania to może po 4-5 powtórzenń w serii zrobię ale z upływem czasu powinno być coraz lepiej

Rafl - nie odkładam. To błąd?

Lux - akurat w filmikach nie ma nic nadzwyczajnego połączyłem na prędce, choć nie powiem, mógłbym je jakoś obrabiać, bo powiedzmy, że się trochę na tym znam

2watch, gawlak - a może zostawić krzesło, jednak starać się maksymalnie spowolnić negatyw? Bo dajmy na to 30 powtórzeń zajmie mi teraz pewnie >6 serii...

kalikstat

Rafl - nie odkładam. To błąd?

nie wiem - pytam ja w poniedzialek robilem to pierwszy raz ale po swojemu tzn na poczatku probowale odkladac ale jak schodzilem tak nisko to tracilem rownowage wiec dalem sobie talarze na ktore staralem sie odkladac sztange - ale czy to dobrze czy zle to nei wiem lepiej zeby ktos madrzejszy sie wypowiedzial

No jak za to jestem bardzo doświadczony w ty ćwiczeniu, bo robiłem je wczoraj drugi raz Wydaje mi się, że nie ma sensu odkładać, ale mogę się mylić...

Korzystając z wolnej chwili, wrzucam wyniki badań z ostatniej hospitalizacji (wyniki z 03.08.2012)


Morfologia:

WBC - 8,5 (norma: 4-10)
RBC - 4,39 (3,5-5,5)
HGB - 14 (11-18)
HCT - 42 (35-55)
MCV - 95 (80-100)
MCH - 31,1 (26-34)
MCHC - 33,6 (31-37)
RDW - 13,8 (11,5-14,5)
PLT - 280 (150-400)
MPV - 8,7 (6-11,5)
PCT - 0,243 (0,12-0,36)
PDW - 16 (8-18)


Morfologia ok, wszystko w normie.

Badanie ogólne moczu:

Ciężar właściwy - 1.015 (norma: 1.016-1.022)
pH - 6 (4,8-7,4)
Leukocyty - 0
Azotyny - 0
Białko - 75 (<10)
Glukoza - 0
Ciała ketonowe - 0
Urobilinogen - 0
Bilirubina - 0


Wszystko ok, poza tym nieszczęsnym białkiem, które towarzyszy mi od lat...

Biochemia:

Glukoza - 69 (norma: 74-106)
Białko całkowite - 4,2 (6,4-8,3)
Albuminy - 2,2 (3,9-4,9)
Mocznik - 40 (18-55)
Magnez - 1,9 (1,6-2,6)
Sód - 139 (136-145)
Potas - 4 (3,5-5,1)
Kreatynina - 0,5 (0,7-1,2)
Kwas moczowy - 5,6 (3,4-7)
AST - 33 (<37)
ALT - 27 (<41)
Azot mocznika - 19 (8-26)


Tu wszystko ok, poza białkiem w osoczu... Ale jak ucieka, to niestety nie ma takiej siły, żeby z krwi nie ubywało... Cholesterolu niestety nie miałem sprawdzonego. Czynność nerek ok, bo kreatynina i mocznik są ok.

Widzę, że na filmikach niektóre ćwiczenia wykonujesz bardzo szybko. Może warto dorzucić kg by stawiało większy opór?