no ale skoro wkvrwia Cie glownie nabieranie wody (co jest IMO troche dziwne
),to co za problem dzien wolny od silki zrobic sobie dniem low carb,zeby ta woda troche zeszla?
500 dzien w dzien,to tez bym nie polecal,predzej moze dzien plecow i nog (choc chyba u Ciebie nie wystepuje takowy obecnie,to klatki,bo dla prawie kazdego jest priorytetem) bym dowalil wlasnie 500 i wiecej,po prostu bym sie nie czail tylko jadl
a jakis dzien brzuszka i ronsi,moze tez barkow,skoro sa u Ciebie jedna z lepszych partii dalbym 300-350(troche wiecej fatu),czy cus w ten desen. no i reszta (1-2dni) low carb jak u Prz,gdzie tluszcze podbijasz znowu.
chyba,ze chcesz zupelnie na low facie jechac(co akurat mi osobiscie nie odpowiada i na dluzsza mete nie mialbym ochoty sie w to bawic,jedynia jakas redukcja szybka) ,to niech ten post przepadnie w czelusciach internetu
ja zaczalem sie bardziej bawic w te dni high,mid i low carb jakies 2 miesiace temu,bo chcialem zrobic jakis progres masowy latem unikajac zjawiska znanego jako "+5cm w pasie",wiec sprawdzilo sie to bardzo fajnie,jak Ty chcesz solidnie masowac,to nie wiem,bo to zawsze zalezy od osoby jednak(np u Huberta chyba nie wyszlo)...ale a nuz sie sprawdzi ten low fat,czy na co sie tam zdecydujesz
Zmieniony przez - gautan w dniu 2012-07-23 14:35:37