Piwko po siłowni.

ee nawet nie tyle, zawsze w szkole kiedys uczyli 1 kieliszek = 1 piwo. Tam chyba bardzo nieznacznie w piwie jest wiecej niz 1

krwa, to jeszcze zależy od tego,
czy jest 4, czy 8 %

dobra Ty nie pij, widac ze niektórym nawet żelastwo sie rzuca na mózg

Piwko jest fajne tylko indeks glikemiczny ma większy od glukozy na co warto uważać, i kcal też oszacuj do diety.
Ja po juwenaliach cofnąłem efekt miesiąca redukcji wstyd jak byk i zapyerdalac trzeba dalej

Panowie kvrwa po co się spinać, takich tematów było już w ciul i zawsze zdania są podzielone, każdy ma swoje, każdy wyrazi swoje racje i tyle, a po co kogoś przekonywać ze jest w błędzie, skoro każdy ma inne podejście i inne cele.

P.S. też słyszałem o tym ze bro = kieliszek (zwykły 50g) ale łatwo idzie wyliczyć ze tak nie jest, i ze piwo 5,7% alko (na ogół norma popularnych piw) 500ml * 5,7% = 28,5g alkoholu podczas gdy w kielichu 50ml * 40% = 20g alkoholu. Ktoś powie ze wóda bardziej sieka, ale to przez tępo, bo kielicha się łyka w sekundę, a piwo się pije 20-30minut (owszem można w ciągu chwili ale 1 2 czy 3 ale więcej sie nie mieści tak na szybko)

Chciałbym zauważyć, że jeżeli badania są prawdą (w co nie wnikam), to były robione w USA, gdzie najpopularniejsze są piwa niskoalkoholowe ~2%, co jest praktycznie jak napój. Tym "naukowcom" chodziło też pewnie o 1 piwo, na zasadzie "energy drinka", ale jak czytam o piciu 4, 5 czy 7 piw przed/po treningu, to uśmiecham się sam do siebie.

Oto mechanizm działania: Pomyślcie o alkoholu, jak o prezydenckiej kawalkadzie samochodów, które poruszają się po ulicach dużego miasta. Wszystkie inne samochody zostały odstawione na bok, a cały ruch uliczny nie może być wznowiony, zanim właściwa komenda "wszystko w porządku" nie zostanie ogłoszona. Podobnie ma się rzecz z metabolizmem tłuszczy i glukozy, które muszą czekać, aż ciało pozbędzie się alkoholu.

Umiarkowane spożycie alkoholu jest powiązane z obniżeniem ryzyka cukrzycy. Ten mechanizm jest zaplanowany na podwyższenie wrażliwości na insulinę, co jest bardzo korzystne. Alkohol nie ma
bezpośredniego wpływu na cukier we krwi, podkreśla Dr Richard Bernstein

http://www.charlespoliquin.com/ArticlesMultimedia/Articles/Article/67/Alkohol-_część_II_Debata_na__temat_alkoholi.aspx?lang=PO


Najlepszym rodzajem alkoholi jest jednak czerwone wino, które ma całe multum zalet, głównie dzięki związkowi nazywanym resveratrolem. Wiadomo, że mowa o jakimś lepszym winie, a nie Amarenie z Biedronki, ale kto z Was/nas pija wina regularnie bądź w ogóle. Generalnie Poliquin twierdzi, że jeżeli ktoś nie jest w stanie ustalić sobie granicy rozsądnego picia, czy sięgnie po 1, 2, a może 10 piw, to nie powinien w ogóle pić, mowa o osobach trenujących.

jakkolwiek wszystkie badania wykazujące korzyści zostały oparte o grupę męską- istnieją jednak pewne nieciekawe korelacje pomiędzy konsumpcją alkoholu i rakiem piersi u kobiet, ale to inna historia

Dla rządnych wiedzy

jeszcze pozwole sobie dodać, piwko 0,5L ma około 500 kcal tyle co mój obfity obiad podlany oliwą

Około 250, wartość była podana dla litra. Jeżeli to naszywasz obfitym obiadem, to

obfity obiad to
1200-1500 kcal,
100g makaronu razowego
400g batatów
200g kurczaka
250g brokułów
20g lnianaego
20 g migdałów

do tego
dietetyczny deser-
lody z wpc i dwa piwa 0,66

i mamy pokryte dzienne zapotrzebowanie

wyobrazcie sobie osobe pijaca przez 20 lat piwo oczywiscie w srednich ilosciach powiedzmy 2 piwa dziennie a przez 20 lat pijac cole albo red bule kto lepiej na tym wyjdzie..?