[ELITE Ladies]Ziuta, na peryferiach/ pods. s.37,76

A nie, to był inny cieć i 3 lata temu, jak tam pierwszy raz przyszłam. Bo ich jest trzech, tych właścicieli. Mafia rodzinna. W sumie nie mamy złych stosunków, oprocz odmiennych poglądów na temat do czego powinna służyć siłownia

Zaległości z wczoraj

14-04

Nowy trenio Pull 3 serie po 8 powtórzeń
A1. MC 48/ 48/ 48
wiedząc co mnie czeka wzięłam ciężar trochę asekuracyjnie
A2. uginanie ramion 6/ 6/ 6
lewa ręka nie dawała rady a 4kg było za lekkie, 2 i 3 seria na raty
B1. opuszczanie na drążku
jak mi się to podoba!!!!!!!
B2. MC Romanian 48/ 48/ 48
oj ledwo co podołałam, łapy już bolały
C. brzuszki z ciężarkami w rekach nad glową z nogami na laweczce 3kg 4s x12
25 min rower w terenie
rozciąganie

Bardzo mi się trenio podoba Oprócz brzuszków, których nigdy nie cierpiałam, bo nie umiem ich robić i zawsze mnie walą po lędźwiach. Ale to opuszczanie na drążku to mój nowy faworyt! Długo się czaiłam wokól tego drąga. Wysoko był i bałam się że w ogóle nie doskoczę, a jak już doskoczę to spadnę jak worek cementu zostawiając na drągu wyrwane ramiony Okazało się nie takie straszne, a nawet raz sie lekko podciągnęłam. Tylko chyba źle łapię, nie sam drążek, tylko takie dwie prostopadłe rączki. Powinnam się przenieść na drążek właściwy?
Wieczorem jeszcze wpadła godzinka tańca.

Micha

Warzywa: seler naciowy, rukola, ogór kiszony, czosnek
Suple: 15268123232 spraw insulinowych, rodiola, żeńszeń

Obli rano pijam kawkę pół na pół decaf z imbirem, kardamonem, goździkami, cynamonem i śmietanką. Czy to mi w czymś bruździ?


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-05-15 12:30:53

nie, nic nie szkodzi Sadze ze kofeinowa tez bedziesz mogla pic, jedna nei szkodzi gorzej jak sie zalewa kawa zmeczenie.
A teraz ochrzan
ja ci dam 3x tym samym ciezarem robic, po pierwsze rozgrzewka po drugie wkladasz ciezar wlasciwy i robisz max w piwerwszej serii, jak wyjdzie kilka powtorzen wiecej dodaj, jak okolo tych zadanych zostaw jak wyjdie kilka za malo, odejmij ciezar od nastepnej serii
w temacie brzuszkow jak to moja pani z aerobiku mawiala, cipki w gore zawsze podnos lekko biodra w gore i tak trzymaj, wtedy plecy zrobia sie okragle, i beda dodtykac podlogi na calej dlugosci w dodatku brzuch sie wtedy spina ladnie i pracuje powaznie

Obli rozgrzewkę do MC robiłam 6x 20kg ale nie liczyłam jako serię i nie wpisywałam. Fakt, że pierwszą serię MC mogłam wydłużyć, a w drugiej jak zgaduję zwiększyć ciężar, ale w nastepnej i w romanian już bym musiała odjąć ciężaru. To tak mam robić? To będzie mi wychodził regres a nie progres? Ja mam chyba strasznie cienką wytrzymałość siłową Uginanie ramion to nie dałoby rady nic zwiększyć, właściwie i tak było za dużo bo już czułam że dociągam przedramieniem, a ostatnie serie robione na raty. Do tej pory trzymałam się tych 8 powtórzeń jak pijany płota, teraz widzę że to tylko orientacyjnie i powinnam je na bieżąco dostosowywać do ciężaru i vice versa
Brzuszki spróbuję tak jak mówisz Rzeczywiście, jedyna pozycja w której czuję że pracuje tylko brzuch to z nogami pionowo do góry.
Opuszczanie, jak już doczytałam, robię chwytem neutralnym, czyli chyba jednym z legalnych
Fajnie że kawkę mogę popijać Właściwie tylko dla smaku to robię, kofeiny i innych pobudzaczy oprócz adaptogenów staram się unikać. Już sobie raz nimi - i innymi sprawami- rozwaliłam nadnercza i dopiero co się z tego wyciągnęłam.

w MC powinnas dac rede wiecej niz w romanian, chodzi o to bys te trzy serie robila zawsze na maxa, po rozgrzewce juz ciezar na tyle powtorzen ile zadane, najwyzej zmienisz w nastepnej serii i nie boj sie ze zrobisz mniej powtorzen, to swiadczy ze idziesz do gory .
Regres ciezaru jest dobrym sposobem na progres sily
uginanaie ok, to izolowane cwiczenie tu walcz tylko o powtorzenia na razie na tym samym ciezarze

obliques

Regres ciezaru jest dobrym sposobem na progres sily

Yeah, to mi pasuje i będzie moją myślą przewodnią
Zrozumiano i odmaszerowano!

Opis opuszczania na drążku mega! Co mi przypomniało, że muszę wreszcie zainwestować w lepsiejszy drążek bo rozporowy jest do bani.

15-05

krucjaty insulinowej dzień trzeci

DNT 1400kcal 120/80/50

+ rukola, seler naciowy, czosnek
+ suple insulinowe, rodiola

Jutro znowu dwudniowy wyjazd Spakowałam walizę żarcia z makrelą w kozieradce i octem w roli głównej oraz puchę piguł

Azzi fajnie taką zabawkę mieć w domu, ale rozporowemu bym jakoś nie ufała


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-05-15 22:48:44

16-05
Krucjaty insulinowej dzień piąty

Micha wyjazdowa

Suple:insulinowe + rodiola, żeńszeń

Trening
Trucht 20min.
Technicznie rzecz biorąc samą drogę do pracy z plecakiem i laptopem można by uznać za trening. Tylko resztki godności osobistej powstrzymywały mnie od pokonania jej na czworakach Nachylenie chyba z 45 stopni. Z pewnością tętno miałam w zakresie treningowym
Byłam też gościnnie w miejscowej pakerni, a dokładniej pod, bo była zamknięta na 4 spusty. A szkoda, czuję że miałaby szansę konkurować z moją pod względem absurdalności. Na razie punkt dla niej za bycie siłownią na telefon - trzeba zadzwonić żeby ktoś przylazł i otworzył

17-05

Dzień szósty insulinowy

Micha
Taka sama jak dzień wcześniej. O ile wyjadłam wczoraj równo pól pudła makreli i buraków
Suple: insulinowe

Trening
GPP
15 przysiadów 1 burpee
...
1 przysiad 15 burpees
24 min
Nie wiem czy powinnam sie przyznawać do czasu, ale starałam się do końca utrzymywać formę burpees, z wszystkimi wyskokami i doskokami i męskimi pompkami. Fakt, że przy 8 zwątpiłam czy dotrwam do końca, przy 10 pomyślałam że są przecież jeszcze miejsca które chcialabym zobaczyć, ksiązki do przeczytania... po 12 ległam na wyrze, ale po 13 już uwierzyłam że jakoś z tego wyjdę


Zmieniony przez - ziuta w dniu 2012-05-17 22:47:17

18-04

Trenio
Push, 3s x8
A1. przysiad z hantlami 10 x 2x12kg, 8x 2x12kg, 8x 2x12kg
do dupy z tymi hantlami, zarzucic tego nie mogę a potem się tylko buja i męczy ręce; jednakowoż dla nóg jest wyzwanie
A2. wyciskanie sztangi na lawce poziomej 6 x 20kg (rozgrzewka), 10x 26kg, 8x 30kg, 8x 32kg
pierwszy raz robiłam, nie wiedziałam jaki wziąć ciężar, strasznie mi się buja sztanga
B1. Zolnierski 7.5x24kg, 8x22kg, 7x22kg
tu już znałam swoje możliwości wiec mogłam zastosować progres przez regres
B2. Dipy 12/10/9
robiłam między dwiema ławeczkami z braku lepszego sprzętu. Trochę pobolewa przy tym prawy bark.

W przerwach mi się nudziło to robiłam sobie wypychanie nóg do tyłu.
Na koniec nie byłam w stanie podnieść butelki z wodą do ust Jeszcze się dołożyło zmęczenie z wczorajszego późnowieczornego GPP które też nieźle dało po ramionach. Nawet nie miałam siły na trucht do domu