ile warzyw dziennie ?

ile powinno sie jesc dziennie warzyw?

jak na razie to jem do prawie kazdego posilku duza marchewke/2-3 ogorki kiszone/garsc salaty/150g kalafiora gotowanego/5 duzych rzodkiewek/garsc szczypiorku

generalnie zastanawiam sie , ile g powinno sie jesc dziennie. wiem, ze tu nie ma normy, ale jak Wy jecie ? i czy do sniadania dawac warzywa ?

poza tym, zawsze w posilku staram sie jesc na pcozatku bialko, potem wegle i warzywa, na koniec tluszcze (oczywiscie jesli mozna tak podzielic), czy to mi nie zaszkodzi jakos ?
np. rano wcinam najpierw sardynki, pozniej platki owsiane z kefirem, na koncu jakies warzywka typu ogorek/marchewka/pomidorek

Roznie moze byc. Nie podochodzilbym do tego w ten sposob, ze jezeli nic Ci nie dolega to jest ok. Objawy trudno zdjagnozowac poniewaz obszar ich wystepowania moze byc bardzo duzy. PRzelicz sobie wzrem PRAL mniej wiecje jak Ci to wychodzi w diecie.

Nie ten dział !
Nie widzisz ze to Treningi dla początkujących a nie Odżywianie?

nie ma potrzeby oddzielania bialek, ww i t w posilku, jedz jak leci, co do warzyw to staraj się do posiłku min. 250g, okołotreningowo mozesz dac mniejsze ilosci lub wogóle, ale mała ilosc nie zaszkodzi

Spokojnie możesz łączyć, warzywa jem do większych posiłków, bukiety warzywne są dla mnie dobre jest tam ogromna ich ilość i daje ile uważam, że zjem i akurat tyle potrzebuje.

Nic nie szkodzi przegryzać między posiłkami

Witam!
Od pewnego czasu jestem na redukcji i zmieniam nawyki żywieniowe. Przez wiele lat wcinałem w jakiś 95% śmieciowe żarcie wiec pojawiły się problemy zdrowotne. Staram się obecnie urozmaicać dietę dodając warzywa i owoce. Również szukam odpowiedzi na pytanie ile powinna wynosić minimalna dzienna porcja warzyw? Czy istnieją jakieś wytyczne w tej kwestii?
W googlach (głównie ze stron o tematyce "kobiecej" bez podania źródeł, więc ciężko zweryfikować meteorytykę tych informacji) znalazłem info, że powinno to być minimum ok 400 gram różnych warzyw dziennie (poza ziemniakami).
Aktualnie ważę 66kg przy wzroście 168cm. Staram się wkomponowywać warzywa w dietę, wiec chodzi mi o stopniową "naprawę" ciała dostarczając codziennie właściwe składniki odżywcze, na razie nie mam profesjonalnie ułożonej diety z szczegółowym rozpisem ile minerałów czy witamin. Chodzi mi o zdroworozsądkowe podejście, tak bym każdy dzień mógł uznać za "zdrowo przejedzony":)
Chodzi również o finanse, bo rozbieżność np 200g a kilogram dziennie ma znaczenie dla mojego portfela. Chcę urozmaicić warzywne menu, a faktem jest, że np mrożonki są wciąż drogie, a długo nie da się jechać na selerach i marchewkach:)
Z góry dzięki za odpowiedź.

przydałoby się zjadać około 500g jednak to zalezy od tego jak wyląda całość Twojej diety i ile spożywasz produktów zakwaszających. Powiem jedno można oszczędzać na białku kaszy ryżu nie oszczędzaj na warzywach i zdrowych tł dobra rada

Dzięki s.m.p.a. za konkretną odpowiedź. Odnośnie "zakwaszenia" - znajdę jakieś tabele albo wytyczne co powoduje co i jak te składniki zbalansować? Czy też nie przejmować się za dużo, jeżeli mam dobre samopoczucie i trzymać się granicy 0,5kg - moja dieta jest "klasyczna" czyli codziennie różne produkty w każdym daniu: jajka, chleb o niskim IG, pierś kurczaka, ziemniaki, kasza, ryba?

Nie bardzo rozumiem co masz na mysli.

Zakładam, że spożywając za dużo produktów zakwaszających, jakoś odbija się to na samopoczuciu, tak? Skoro czuję się OK, to znaczy, że dieta jest dobrze zbilansowana pomiędzy produkty zakwaszające i te odkwaszające.

do jakiegoś czasu może tak być