Założenie:130/80/120
WARZYWA
pomidor,cebula,kapusta, ogorek
NAPOJE
woda 2l kawax3 ziółkax1 herbata zielonax1
SUPLE
-
SPORT
Rower 50km
Pojechałam do dziadków. I wszystko byłoby super, tyle, że na wstępie usłyszałam od babci jakim to ja nie jestem grubym, przysadzonym spaślakiem i 20 minut mi o tym biadoliła. Potem, że jestem mrukiem, a potem, że by mi się TRAFIŁO gdybym wzięła ślub z moim obecnym chłopakiem. I nawet jakoś to znosiłam, bo na to co ona gada trzeba patrzeć z dystansem, bo to rządzicielka, w dodatku wg niej nieomylna, wszystko ma być tak jak ona powie, plus pierwsza plotkara we wsi, ale miarka się przebrała, jak po jakiejs godzinie, w której to ulotniłam się do wujka zaczęła gadać teksty typu:"Kto by chciał takiego babochłopa". Myślałam, że już się uodporniłam, na takie coś, ale jednak nie so końca. Popłakałam się i powiedziałam, ze skoro ma mi tak gadać to ja już nie będe chciała tam przyjeżdżać.
Człowiek się stara, i jednak nie jest to miłe jak ktoś tak na niego najeżdża. I generalnie z super wyprawy rowerowej zrobiło się g**** i już mi nie sprawiało to przyjemności;/
No i mam teraz doła i mi się już nic nie chce. Najchętniej to bym poszla spać i odizolowała sie od świata.
Boże, podziwiam mojego dziadka, że potrafi wytrzymać z tą kobietą...
Zmieniony przez - shaggah w dniu 2012-05-06 18:11:36
“The greater danger for most of us is not that our aim is too high and we miss it, but
that it is too low and we reach it.”
http://www.sfd.pl/Konkurs_/_Shaggah-t853178.html
dziennik konkursowy
http://www.sfd.pl/Shaggah/_redukcja-t800769.html